Filipiny

Wpisy zawierające słowo kluczowe filipiny.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Filipiny 2018/2019 Ciesz się życiem teraz

Kiedy spoglądam wstecz, nie sposób nie zatrzymać się na chwilę. Warto przypominać sobie fajne miejsca i miłe momenty, bo przecież one stanowią o naszym życiu, że ma klimat. Wrzucę więc kilka filmów, prosze traktować je z przymróżeniem oka ponieważ my też byliśmy tylko turystami, dla których wszystko było nowe. Chcieliśmy zatrzymać czas i nasza radość często była bardzo emocjonalna.     Wspaniałe, kolorowe jeepneye na filipińskich ulicach wzbudzają nasz niekłamany zachwyt. Są jak z bajek. Każdy z innej. Jeżdżący nimi kierowcy i podróżni, którzy wsiadają i wysiadają z nich prawie w biegu są dumni ze swoich niezwykłych poj (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ślub i wesele, kilka dodatkowych zdjęć Ciesz się życiem teraz

Ślubne bukiety bywają bardzo różne. Ten był wyjątkowy.   W dobie filmów i zdjęć wszelkie kompozycje i utrwalanie ich w romantycznej otoczce sięga już prawie zawodowstwa. Tak więc śluby i podobne uroczystości to doskonały moment, aby uwiecznić to, co ważne w sposób nietuznkowy i artystyczny. Mam tu kilka, żeby nie powiedziec kilka tysięcy zdjęć ale wrzucę autentycznie tylko kilka, aby pocieszyć oko i wracać do miłych wspomnień.     (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wesele na Filipinach Ciesz się życiem teraz

Kontynuując temat rodzinnej uroczystości, wrzucę kilka zdjęć z samego wesela. Jak łatwo się domyślić, jedynym tańcem na weselu był taniec panny młodej z ojcem i pana młodego z panną młodą. Kiedyś wesela w środowisku grup protestanckich były bez tańców.     Wesele odbywało się w tej samej sali, w której udzielany był ślub.     Krojenie tortu weselnego i częstowanie nim dotyczy tylko pary młodej. Zwyczaj częstowania goś (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ślub na Filipinach Ciesz się życiem teraz

Tak pisałam wcześniej, wspomnę nieco o samej uroczystośći. Ślub odbył się w Legazpi, w hotelu Alicia na drugi dzień po tajfunie. Miasto oraz cała okolica bliższa i dalsza niestety stały pod wodą i nie wszyscy goście dotarli. Sam hotel złożony z dwóch części po dwóch stronach jednej z głównych ulic miasta prezentował się nie źle. Prezencja jego była bardziej okazała wewnątrz, niż na zewnątrz ale biorąc trudne warunki klimatyczne dla takich obiektów i w ogóle elewacji zewnętrznych można powiedziec, że wszystko było w porządku. Wejście do hotelu od strony ulicy. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wspomnienie lazurowego nieba Ciesz się życiem teraz

Wspominając piękno lazurowego błękitu zarówno morza jak i nieba, trudno nie wzbudzić tęsknoty za miejscami, które sa jednymi z najpiękniejszych. Trudno się nie zgodzić, że w tych miejscach urlopowa pogoda jest gwarantowana, nie biorąc pod uwagę pór deszczowych. Kiedy codziennie rano siedziałam w hotelowej restauracji przy kawie, słuchając choćby Chrisa Rea, który sączył się z radia ustawionego na recepcji odczuwałam niekłamaną radość z przebywania w tamtym miejscu. I nie szkodziło, że piasek był wulkaniczny, bowiem woda okazała się ciepła i przyjemna, kiedy szło się naprawdę długo w głąb morskiej płycizny. Wieczór w Amo (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Legazpi, lotnisko, Filipiny Ciesz się życiem teraz

Siedząc na lotnisku w Legazpi w drodze powrotnej znowu odczuliśmy co to znaczy zmienić godzinę odlotu samolotu. Posiłkując się informacjami z portali społecznościowych wiem już, że zwłaszcza nasi rodacy nienawidzą miejscowych linii lotniczych za te zmiany. Mnie wydaje się to naprawdę śmieszne. To prawda, też siedzieliśmy trzy godziny dłużej w oczekiwaniu na nasz samolot ale złość i przeklinanie linii lotniczych są śmieszne. Wyznaję zasadę, że ten czas lepiej spożytkować na inne ciekawe rzeczy. Jeśli ktoś ma z tym problem, to powinien siedzieć w domu na kanapie. W Legazpi na lotnisku jest kilka dużych telebimów, z których na jednym wyświetlane sa mecze koszykówki. Dla tych, którzy lubią je oglądać, czas płynie dużo łatwiej. W czasie naszego oczekiwania (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Miejsce wielu przeciwieństw, Filipiny Ciesz się życiem teraz

Nasz pobyt na Filipinach należał do aktywnych. Chwilami tylko spędzaliśmy czas leżąc na plaży. W większości jeździliśmy, chodziliśmy, aby zobaczyć jak najwięcej, żeby poznać, co się da poznać. Osobiście nie należę do osób pasywnych i szczęścia nie daje mi bar z drinkami. Myślę, że moje zadowolenie ma najwyższy poziom, kiedy poznaję, widzę, poszerzam swoje horyzonty. Uważam, że to jest jedną z najwyższych wartości, których nikt mi nie zabierze. Nie cieszy mnie też knucie, intrygi lub udział w nich. Życie posiada o wiele więcej poziomów, na które mogą wspiąć się tylko nieliczni i tam też można spotkać tych nielicznych. Zwiedzając, zobaczyliśmy jak wiele jest ubóstwa na Filipinach. Skromne domy zaraz po tajfunie nie wyglądały dobrze. Niezależnie od pogody, wokół było wiele śmieci, które często stają się materiałem, z którego powstają kolejne domy. Rzeczą zaskakującą mnie były sznury z praniem wokół tych maleńkich domk& (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Palmy w deszczu na Filipinach Ciesz się życiem teraz

Wspaniałe widoki przyrody. Rośliny jakby z plastiku o połysku jakby z wosku a jednak prawdziwym. Intensywna zieleń wśród, której widać brązowe coconuty. Wygląda jak w kreskówce. Palmy, hibiskusy, draceny i cała masa innych roślin, które są doskonale wielkie w tym wilgotnym i gorącym klimacie. Wysoka wilgotność zwykle około 95%. Tu nikt nie używa ręczników z frotte, ponieważ one są zbyt grube i zwyczajnie nie schną. Ludzie noszą jedwabne szale, które służą im jako ręczniki do wytarcia się po kąpieli. Kilka razy je strzepną i na wietrze owe chusty schną i można je szybko schować i pojechać dalej. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Trochę o jedzeniu na Filipinach Ciesz się życiem teraz

Generalnie mówi się, że na Filipinach ludzie odżywiają sie głównie owocami morza, rybami i owocami. My byliśmy w małej miejscowości, gdzie ta teoria nie do końca miała zastosowanie w praktyce. Podstawowym jedzeniem, które było tam najbardziej popularne był pansit. Pansit to danie złożone z ugotowanego makaronu ryżowego a potem smażonego w woku na głębokim tłuszczu z dowolnymi dodatkami. Dodatki to jest to, co kucharz ma akurat w domu. Może to być mięso, ryba a mogą to być lokalne przyprawy a nawet owoce. Wadą tego dania jest to, że jest bardzo tłuste. Osobiście nie jadam mocno tłustych potraw, dlatego miałam trochę problem z jedzeniem tego specjału. Były też świeże ryby. Muszę przyznać, że doskonałe. Te które akurat jedliśmy, nie należały do najtańszych ale były naprawdę pyszne. Z reguły smażone na patelni w tradycyjny sposób. Kolejnym ważnym składnikiem kuchni były krewetki. Jako lokalne danie, krewetki były prawie w każdym rozmiarze. Oczywiś (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Passanger Terminal Port of Tobaco Albay, Philippines Ciesz się życiem teraz

Port w Tobaco, Albay. Z tego portu wypływają promy na sąsiednie wyspy takie jak Catanduanes.   Budynek terminala. Widok z promu. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Sumlang Lake, Sorsogon, Philippines Ciesz się życiem teraz

Sumlang Lake z widokiem na Mayon. Niezbyt duże jezioro z bambusowymi tratwami i sztucznymi wyspami, gdzie można zrobić najpiękniejsze zdjęcia wulkanu. Widok z bambusowej wyspy na ośrodek Sumlang Lake.

Zobacz cały wpis na blogu »
Albay Park & Wildlife, Legazpi, Philippines Ciesz się życiem teraz

Albay Park and Wildlife to miescowe zoo w Legazpi. Jest naprawdę duże z wieloma ciekawymi zwierzętami. Jest tu miejsce na wypożyczenie rowerów w zależności od wielkości rowerzysty, możliwość pływania chińską łódką z pagajami zamiast wioseł po stawie, oczywiście pieszego zwiedzania, zaplecza gastronomicznego i innych atrakcji. Całe to miejsce jest przygotowane dla turystów. Można tu spędzić kilka godzin bez obawy nudy. Widok na Legazpi z najwyższej części wzgórza zoo.

Zobacz cały wpis na blogu »
Irosin Sorsogon Hot Springs, Philippines Ciesz się życiem teraz

Prowincja Sorsogon ma wiele miejsc, które są atracyjne dla turysty. Między innymi są tu gorące źródła wypływające spod wulkanu Bulusan, w których kąpiel jest zarówno lecznicza jak i relaksacyjna. Miejsce to cieszy się ogromną popularnością wśród lokalnych mieszkańców, ale nie tylko, dla przyjezdnych jest wyjątkową atrakcją. Jest tu kilka basenów z wodą o różnej temperaturze. Jest też cała infrastruktura tego miejsca tj. toalety i przebieralnie oraz zadaszone wiaty, gdzie można spokojnie zjeść i cieszyć się towarzystwem. Oczywiście, lepiej byłoby gdyby ów socjal był bardziej zadbany, ale w sumie nie było źle. Generalnie jeśli jesteś turystą, wzbudzasz zainteresowanie. Tak było w naszym przypadku. W czasie, kiedy byliśmy w tym miejscu, byliśmy jedynymi europejczykami na dodatek w kostiumach kąpielowych. Sam ten fakt wzbudził zainteresowanie. Nasza biała skóra wzbudziła zachw (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wulkan Mayon SkyLine Ciesz się życiem teraz

Być na Luzon i nie być na Mayon to jak być w Rzymie i tak dalej. Krętą, mocno stromą i długą drogą wjechaliśmy na teren ośrodka badawczego i muzeum Mayon. Obejrzeliśmy film o jego historii, erupcjach, ile ludzi zginęło w kolejnych wybuchach, jak bardzo żyzna jest ziemia u jego podnóża i jak mimo wszystko ludzie wciąż wracają, żeby żyć dalej na jego zboczach. Samo miasto Legazpi jest u jego podnóża. Miejscowi mówią, że strach jest mieszkać w tym mieście bo z jednej strony jest czynny, wciąż dymiący wulkan a z drugiej miasto jest poniżej poziomu morza i każde trzęsienie ziemi związane z wybuchem Mayon wyzwala zalanie miasta przez morze. Tsunami jest drugim, aktualnym zagrożeniem miasta. Dzień naszego zwiedzania nie był słoneczny więc chmury zasnuły stożek wulkanu a patrząc w dół widać było grubą mglistą powłokę. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Matnog Sorsogon, Subic of Albay, Philippines Ciesz się życiem teraz

Kolejną wspaniałą plażą, tym razem z różowo-białym piaskiem i turkusową wodą odwiedziliśmy w Matnog Sorsogon - Subic. W drodze do portu na inne wyspy, stojąc w korku autokarów czekających na odprawę promową, patrząc na niesamowity azjatycki ruch samochodów poprzetykany pieszymi, trycyklami, jeepnejami i wszyskim innym na czym można podróżować, dotarliśmy do rybnego targu w porcie, skąd mieliśmy wypłynąć na tą cudowną wyspę. Wszechobecny zapach sprzedawanych ryb przypominał nam, gdzie jesteśmy. Koguty do bitew na walkach kogutów w swoich klatkach znajdowały się przy posesjach, ulicach i pewnie były gotowe na sprzedaż, jeśli tylko znalazłby się kupiec. Ich kolorowe ogony sterczały odważnie do góry a głośne kukuryku brzmiało podobnie jak w naszym kraju. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »