Niedziela Życie jak gdzie kiedy
Niedziela powinna być dniem spokojnym, dniem odpoczynku, dniem rodzinnym. A ja jestem sama i właśnie w taki dzień człowiek jest najbardziej samotny, zły, nieszczęśliwy. Żeby chociaż przez chwilę móc się poczuć szczęśliwszym, na chwilę poczuć się bezpieczniej, przez chwilę się przytulić i usłyszeć jego głos. Czy to aż tak dużo ?! Zawsze myślałam że jestem silną osobą ale bardzo się mylilam. Właśnie w taki dzień widząc tych wszystkich szczęśliwych ludzi, dochodzę do wniosku że to wszystko nie ma sensu. Ile jeszcze wytrzymam, jak długo jeszcze będę się okłamywać że dam radę? Czy On kiedyś wróci do nas, bo gdyby chciał to byłby teraz tutaj obok i słyszał jak wołam, widział by łzy których już nie umiem powstrzymać. I ta okropna myśl, która cały czas jest w mojej głowie " Czy to jest jeszcze miłość"? To tak bardzo boli a moje lekarstwo jest tak daleko. Jestem skazana na samotność i ból ale nie z własnej winy!!! (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Minotaur XenoxMT2 według Pereza
Halo! Niedawno wspominałem Wam, że najlepszym sposobem na zarabianie pieniędzy w tej grze są rajdy na Lodową Pieśń oraz Diabelskie Katakumby. Kilka ostatnich godzin spędziłem na chodzeniu na ten pierwszy, gdzie króluje straszny Mistyczny Minotaur. Rajd ten jest na tyle trudny, że musimy mieć grupę złożoną z minimum 4 osób, aby go rozpocząć. Sam boss nie jest taki trudny, ale droga do niego już tak, ponieważ po drodze mamy do ubicia kilka pomniejszych szefów. Nagrodami za ukończenie tych lochów są wartościowe zwoje, które potrzebne są do wykonania misji. , Zobacz cały wpis na blogu » |
Minotaur XenoxMT2 według Pereza
Halo! Niedawno wspominałem Wam, że najlepszym sposobem na zarabianie pieniędzy w tej grze są rajdy na Lodową Pieśń oraz Diabelskie Katakumby. Kilka ostatnich godzin spędziłem na chodzeniu na ten pierwszy, gdzie króluje straszny Mistyczny Minotaur. Rajd ten jest na tyle trudny, że musimy mieć grupę złożoną z minimum 4 osób, aby go rozpocząć. Sam boss nie jest taki trudny, ale droga do niego już tak, ponieważ po drodze mamy do ubicia kilka pomniejszych szefów. Nagrodami za ukończenie tych lochów są wartościowe zwoje, które potrzebne są do wykonania misji. Zobacz cały wpis na blogu » |
Niedziele... -
“ Niedziele są na tęsknoty, w niedzielach jest coś takiego, że masz ochotę urwać sobie głowę. ” O dziwo zawsze tak miałem. I największy problem niedziel polega na tym że są to niedziele. Nie ma czym rąk zająć. Tyle roboty a ja muszę siedzieć na szanownych czterech literach i nic nie robić. Coraz częściej mam dejavu. Nie wiem dlaczego jakoś wcześniej nie miałem czegoś takiego tak czesto jak teraz. Minimum raz na tygdzień. Śnił mi się dzisiaj Władeczek... Wczoraj Marysi zadałem jak że proste pytanie, czy kiedykolwiek myślała o "nas" jako para. Odpowiedz była przecząca, napisała tylko że zastanawiała się czy dał bym radę ją ogarnąć i że nie wyobraża nas sobie jako para bo ma za trudny charakter. I cała moja alternatywa przyszłego życia runeła w gruzach. Zaczynam powoli oswajać się z myślą że muszę iść przez życie samotnie. Cieżko, cholenie cieżko (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Niedzielnie Ambiwalentnie.
Czasem wystarczy jeden telefon - I mam być o 14 w 3 miejscach na raz? Mam sobie zrobić osobowość mnogą? Eh, Mr, jesteś genialna :) I znów K mobilizuje, gdy brak sił I znów czerpanie z pokładów rezerwy Brak odwagi na otwartość Brak sił na walkę Jeszcze dużo pozostało do zrobienia Lecz wiem, że muszę iść, biec Że moja droga jest przede mną -Oczywiście wiem, że nie będziesz się bała i nie stchórzysz. Ale pójdę z Tobą, tak o. ....uwielbiam ten metapoziom. dziękuję :* Zobacz cały wpis na blogu » |
Niedziela Nie Do Przeczytania
Wstałem rano po 7, bo dłużej spać nie umiem. Poczułem nagłą potrzebę posprzątania w pokoju, posprzątałem potem do kościoła. Wróciłem, posiedziałem przed kompem, odziwo nawet pograłem w STALKERA. A że lubięzajmować się grafiką to się potem bawiłem w progamch graficznych. Zadzwonił kumpel, wpadł obejrzeliśmy American Pie 7, fajny film. Tak dla rozluźneinia atmosfery podzwoniliśmy po ludziach pogadaliśmy jest fajnie. Przyszedła czas rozstania, może nie rozstania bo to pedalsko brzmi. Potem przyszła pora na przygotowanie się do szkoły, uff skończyłęm, o kurde jutro sprawdzian, ściągi zamówione na szczęscie, opłaca się pomagaćinnym bo oni pomogą tobie. Teraz siedzę podrywam na GG co jest głupotą. Przyszła czas a mycie itd. Chcę wstać jutro rano o 5 i sobie pograć żeby być obudzonym w szkole. Myślę nad przekształceniem bloga na blog audio. Ok, pozdrawiam was nieczytający i See You All. Zobacz cały wpis na blogu » |
Pierwsza "wyprawa" Motocyklem
Niedziela 29 marca 2009, za oknem 8 stopni, ale nie pada. Idę do garażu. "Gienia" swoim jednym okiem z utęsknieniem wypatruje nowych kilometrów. A więc na co czekać? Stroju typowo motocyklowego wprawdzie nie mam ale co tam - przecież szafa pełna - da się coś dopasować. Kurtka skurzana jest, kask i rękawice kupione wcześniej, jeszcze tylko coś pod dżinsy, buty i już. W końcu nie w takich strojach się jeździło Żeby było ciekawiej córka (nastolatka) zapala się do pomysłu bardziej niż mogłbym przypuszczać... Ale skoro tak - nie ma sprawy - jedziemy we dwójkę. Pierwsze kilometry pokonujemy dość wolno, asfaltem, który kończy się przed lasem. Skoro tak to wjeżdżamy w las. Trochę trzęsie, miejscami trzeba uważać bo piach. Wkrótce las się kończy. Znowu asfalt. Ok. Dokładamy do 90 km/h. Samochody nie wyprzedzają. Czyli te 250 ccm wcale nie j (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
niedziela 18-01-2009 humana non sunt turpia
Rano do kościoła. Msza była z chrztem więc nieco inna niż zwykła. I podobała mi się. Oprawa była ciekawa ( młodzież czytała ) , kazanie. Było też czytanie o dziekowaniu Bogu za cierpienie... To bardzo mi się podobało. Oczywiście ryczałem , ale cóż. Posiedziałem chwilę na kompie. Ryczałem za Ernim - od dwóch dni mam znowu doła. Zadzwonił Michał czy może przyjechac na film. Nie wiedziałem czy zgodzić się czy nie. Miałem doła za Ernim i nie chciałem nikogo w sumie obcego w to wtajemniczać. Zgodziłem się jednak. Może jak posiedzę z kimś to ... Zrobiliśmy kolację. Oglądaliśmy filmy do 2:30 bo jakoś nie chciało nam się spać. Potem już w łóżku zapytał czy może się przytulić. Zgodziłem się. To był błąd. On się przytulał a ja ryczałem. Ryczałem , że to nie Erni. Że źle robię bo przecież KOCHAM ERNIEGO. Miałem wrażenie , że zdradzam Go. Po prostu czułem , że nie wolno mi. Nie przespałem ca (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
ostatnia niedziela (2008) ;)
jeśli raz jeszcze przyjdzie mi do głowy farbowanie włosów w domu, i przypadkiem wcześniej podzielę się tym poronionym pomysłem z Wami..proszę wtedy ochotnika o ucięcie mi ręki przy samej d.pie. z nudów mam na głowie coś w rodzaju ciemnego blondu. znaczy - z nudów mam, a z przypadku - coś co jest "w rodzaju ciemnego blondu". li i jedynie. wyglądać lepiej niż wcześniej nie wyglądam, tyle tylko, że Te nie widzi rzeczy tak mało rzucających się w oczy, jak makijaż, nowe wzorek na paznokciach czy zmiana koloru włosów na odcień blond, jedyny słuszny kolor włosów dla Pana Te. uff. jeszcze dwa i pół dnia i mogę pić zdrowie. czyje? jeśli ktoś chętny, proszę dawać znać, wypiję ;) Zobacz cały wpis na blogu » |
Niedzielny poranek Dannyl's Blog
Hej, Dzisiaj zdobyłem się na wstanie o godzinie 7 xD Budzik zaczął zwodzić i zwodzić aż mnie dobudził, udało mi się zmusić aby wyjść z łóżka. Wczoraj zrobiłem pewną mieszaninę z chemii :) muszę teraz oddzielić mieszaninę (mieszanina niejednorodna) poprzez odparowanie wody :) Trochę to potrwa ale warto. Ok jak na rano to wystarczy xD Miłego dnia ! Zobacz cały wpis na blogu » |
jakoś tak.. leniwie..
"Niedziela jest dla starych i zmęczonych, niedziela jest dla małżeństw, niedziela jest dla szczęśliwie zakochanych (...). W tym rozległym dniu tyle jest miejsca na miłość, na odpoczynek, co na cierpienie, na celebrowanie cierpienie. Nigdy nie kochałam ciebie bardziej niż w niedzielę. Tylko w niedzielę potrafię cię tak nienawidzić". (Anka Kowalska "Pestka") Jeśli jest jakiś dzień, w którym czuję się do dupy, to takim dniem zwykle jest niedziela. W niedzielę wstaję wczesnie, oglądam powtórkę serialu na tvp2, pije trzecią kawę, sprawdzam pocztę, włączam pralkę. W niedzielę nakładam odżywkę na włosy i chodzę w turbanie. W niedzielę rano obiecuję sobie, że przeżyję dzień wyjątkowo i wykorzystam czas na maksa. W niedzielę wieczorem stwierdzam, że znowu nic ne zrobiłam. W niedzielę chodzę czasem na cmentarz. Rzadko, bo mi potem smutno. W niedzielę bardziej niż kiedykolwiek czuję, że czas ucieka.W niedzielę żałuję (...) Zobacz cały wpis na blogu » |