Sznycle z indyka w curry, z zapiekanymi ziemniaczkami i pastą pomidorowo-cebulową z czosnkiem Jak gotować by nie spalić chaty...czyli
Dziś zaczniemy od sznycli z indyka doprawionych głównie curry, solą, pieprzem, czosnkiem w proszku i polanym sosem słodkie chilli. Do tego małe ziemniaki przepołowione na pół zapiekane w piekarniku posypane ziołami do ziemniaków i natarte masłem. A na koniec jako zakąska ugotowane na pastę pomidory w kawałkach z cebulą i czosnkiem. Podane z sosem słodkie chille w jednym pojemniczku i musztardą pomieszaną z ketchupem i majonezem w drugim. Prze (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Posiłki 21.11.2013 To co jem
Dziś rano na śniadanie zjadłem i wypilem nastepujace potrawy: - Miskę płatków Gold Flakes z mlekiem, - Kubek kawy Jacobs Velvet z 2 kostkami cukru oraz mlekiem Łaciate 3.2%. Na podwieczorek spożyłem 2 bułki z szynka konserwową, która posmarowałem musztardą Kamis delikatesową. Na obiad mialem nastepujące rzeczy: - Ziemniaki polane rozstopionym masłem, - Kotlet mielony z rozstopionym serem gouda na wierzchu, a do picia szklanke soku tymbark Jabłko-Mięta. Na podwieczorek zjadłem dwa kawałki sernika, który zrobila moja mama. Na kolacje skomsumowałem natomiast sałatkę grecką z pieczywem, a na popitkę mialem herbate earl grey liptona do ktorej dodalem 3 kostki cukru. Miedzy posiłkami wypiłem jedną 1.5l butelke wody gazowanej oraz 2/3 szklanki Coca Coli. Zobacz cały wpis na blogu » |
pyszny obiad nowy
Wstało się całkiem dobrze. Jestem z Marzeną. Wyrobiliśmy się ok. 7:20 i potem już tylko drobne rzeczy. Nie ma szału na łososia. Za to na mięsie wielka kolejka. Marzena poszła im pomóc na cgwilę. Prawie cały czas kroje łososia. Czas zleciał szybko. W żabce: cola 1lx2,99zł. Zakupy: lody carte dor kawowy 12,99zł (e-bon 5zł), makaron lubella 2,99zł (bez bonu bo w innym dniu :/), margaryna smakowita 2,99zł (e-bon 1,50zł), grejprut 0,60kgx2,02zł, pomidory 0,57kgx1,69zł, cytryna 0,13kgx0,46zł, twrogi president 4x2,49zł, soki dla Janusza 2x2,99zł, miętus tusza 0,77kgx6,50zł. W rossmanie maseczka do twarzy 2x1,39zł, herbata rooibos z owocami 3,99zł. W domu po 15:00. Wykąpałem sie i obrałem ziemniaki na obiad. Ernest przyjechał ok. 16:30 i pojechaliśmy do galerii krakowskiej. Byłem w komputroniku zapytać o telefon (połowa października). W carrefour:koperek 4x1,69zł (potem okazało się, że o 2 za dużo), surówka 0,36kgx2,86zł, jabł (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
obiad z Łukaszem i Danielem nowy
Obudziłem się dość wcześnie. Oczywiście na kompie. Miałem jechać na paradę smerfów, ale pada i nie chcę się moczyć :( Dzwonił Łukasz, że wpadną z Danielem o 17:00 na obiad. Poleciałem kupić coś na niego: piersi z kurczaka 1kgx 16,18zł, surówka 2,25zł, ,ziemniaki 1,65kgx1,60zł, napój 3,50zł, masło 3,99zł. Zacząłem robić obiad. Paulina pomogła mi obrać ziemniaki i ogarnęła trochę kuchnię. Chłopaki przyjechali o 17:00. Poszło prawie całe mięso (po 2 kawałki) i ziemniaki :/ Posiedzieli do 20:00. Spać po 21:00. Zobacz cały wpis na blogu » |
Pampuchy z sosem pieczarkowym codzienne gotowanie
Woda w korytarzyku, maleńka kuchenka elektryczna /taka turystyczna/, czajnik elektryczny i parowar. Do tego dwa garnki i patelnia. To wszystko czym dysponuję. Wczoraj przygotowałam w domu sos pieczarkowy. Wystarczy na dwa dni. Dokupiłam dzisiaj do tego pyzy drożdżowe. Na kuchence elektrycznej zagrzałam sos. W parowalniku ugotowałam pyzy /6 minut/. Po 10 minutach obiad był gotowy. Naprawdę bardzo smaczny :-))) Zobacz cały wpis na blogu » |
po obiad nowy
Rano na zakupach. Spotkałem się z Robetem na mieście. Połaziliśmy chwilę po GK bo chciał sobie kupić kurtkę. Potem pojechaliśmy do kazimierz zapytać o posiłki darmowe dla mnie. Można przyjść codziennie w godz. 13:30-14:30 i dostanie się obiad za darmo. Przyjechaliśmy do mnie i zrobiłem obiad. On kupił mięso na spaghetti. Wyszliśmy ok 15:20 bo ja do fryzjera na 16:00. Zobacz cały wpis na blogu » |
obiad u Krzyśka nowy
Wstałem ok. 9:00. Po 12:00 wyjechałem do Krzyśka na obiad. Pogadaliśmy. Przemek we Francji do sierpnia. W sumie u nich niewiele się zmieniło. Na obiad odgrzewane ziemniak , zupa z torebki i kotlety. Wyszedłem o 15:00. Na dworze dziś niezbyt ładnie i pada czasami. Piotr dosiadł się do mnie na Mistrzejowicach. Leżymy sobie przytuleni. Wyszedł o 20:00. Gram. Zobacz cały wpis na blogu » |
Czekam Jest dobrze, co nie?
Zrobiłem zakupy, posprzątałem, gary w zmywarce, wytarłem kurze, poskładałem pranie, umyłem podłogi. Ciekawe, o czym zapomniałem? Za kwadrans się dowiem... Zobacz cały wpis na blogu » |
Na obiad był łosoś Jest dobrze, co nie?
Po długim i wyszerpującym dniu, około osiemnastej, prawie jednocześnie podjechaliśmy pod dom. Ja - głodny i z bólem w plecach, ona - zmęczona i z siatami w rękach. Mniej więcej od tygodnia lodówka nam się ugina od jedzenia, a my chyba coraz mniej jemy. Nie wiem, skąd to się bierze, ale ja co rano wcinam moje ulubione kulki kakaowe z jogurtem, w południe rochlik z wkładką, a wieczorem, jak nam sił starczy, to coś pichcimy. Żona nic nie mówi, tylko przełyka znienawidzone kulki z jogurtem, na przemian z ulubionymi CinisMini na mleku, potem jogurcik w pracy i wspólna kolacja. I tak wywalam co kilka dni z pół zarośniętego chleba, przeterminowany serek, czy spocony kawałek wędliny. Dziś był "Pomysł na....", odrobina śmietany i dwa kawałeczki łososia. Mówię wam, pół godziny roboty, a niebo w gębie. O szóstej rano znów w kierat... Zobacz cały wpis na blogu » |