Pełzająca śmierć, książki i pocztówka Haken W Obłokach Trzeźwości
Pełzająca śmierc / Crawl (2019) Czyli Animal Attack w wykonaniu Alexndre Aja. Nadchodzi huragan, Haley (Kaya Scodelario) wraz ze swoją siostrą niepokoją się o swojego ojca (Barry Pepper) z uwagi na niemożność skontaktowania się z nim. Haley postanawia po porannym treningu pojechać do niego osobiście pomimo alertów piątej kategorii. Po dotarciu do jednego z domów zastaje ojca nieprzytomnego w piwnicy, używając sprytu próbuje wydostać go na górę, jednak po chwili okazuje się, że w podziemiach domu grasują żądne krwi aligatory. Świetnie dozowane napięcie, niezła gra aktorska i dużo akcji. Muzyka wpełzająca wraz z aligatorami na ekran skutecznie podbija emocje i czyni Animal Attack tym, czym być powinien. Historia mizerna, ale (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Równość Okres PRL-u oczami naszych rodziców i dziadków
Rozmowa z Katarzyną, rocznik '55 Patryk: Chciałbym porozmawiać z tobą o równości w PRL-u. Wiem, że to jest bardzo szerokie pojęcie. Katrzyna: Tak, ale myślę, że wiem, na czym chciałbyś się skupić w odniesieniu do tamtego okresu. P: Przede wszystkim równość społeczna i finansowa. K: Tak naprawdę każdy miał tyle samo, zarabiał podobnie, chyba że należał do PZPR. Można już tutaj podać pierwszą wyższość PRL-u: brak wyraźnego podziału na k (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Ekonomia Okres PRL-u oczami naszych rodziców i dziadków
Rozmowa z Tomaszem, rocznik '65 Patryk: Czy jest coś wyjątkowego w ekonomii PRL-u, w porównaniu do dzisiejszych czasów? Tomasz: Zarabiało się śmieszne pieniądze w przeliczeniu na dzisiejszą walutę i niewiele produktów było dostępnych do kupienia, ale nikt się tym nie przejmował. P: Dlaczego? T: Mała dostępność dóbr i usług powodowała, że było nas stać praktycznie na wszystko. Wyobraź sobie, że dzieciństwie mogłem sobie pozwolić na chodzenie do kina co ty (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Gospodarstwo Okres PRL-u oczami naszych rodziców i dziadków
Rozmowa z Kazimierzem, rocznik '53 Patryk: Co Panu się najbardziej podobało w okresie PRL-u? Kazimierz: Że byłem młody. P: W końcu to jakiś pozytyw. K: No ja. Człowiek miał więcej siły, żeby robić w ogrodzie i zajmować się domem. Teraz nic się już nie chce i łupie w krzyżu przy najmniejszym wysiłku. P: Czy Jankowice Rybnickie jakoś się zmieniły na przestrzeni tych wszystkich lat? Mam na myśli (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Komunikacja Okres PRL-u oczami naszych rodziców i dziadków
Rozmowa z Renatą, rocznik '63 Patryk: Jak wspominasz czasy PRL-u pod kątem komunikacji i relacji międzyludzkich? Renata: Przede wszystkim ludzie ze sobą rozmawiali. P: Teraz nie rozmawiają? R: Rozmawiają, ale głównie przez Internet i media społecznościowe. W naszej młodości komunikacja wyglądała zupełnie inaczej. Nie było telefonów komórkowych, Messengera ani Skype'a. Jeśli chciało się z kimś porozmawiać, trzeba było się z tą osobą spotkać. Nie jest to już popularna form (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Zakłady pracy Okres PRL-u oczami naszych rodziców i dziadków
Rozmowa z Krzysztofem, rocznik '65 Patryk: Co można powiedzieć o zarabianiu pieniędzy w PRL-u? Krzysztof: Było o wiele prostsze niż w dzisiejszych czasach. P: Dlaczego? K: Obowiązywał obowiązek pracy, co oznaczało, że praca była dla wszystkich i nie można było sobie pozwolić na niezarabienie pieniędzy. P: Nie było bezrobocia? K: Nie było, a nawet powiem więcej: pracy było więcej ni (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Polityka Okres PRL-u oczami naszych rodziców i dziadków
Rozmowa z Marianem, rocznik '40 Patryk: Trochę się świat zmienił od czasów Pana młodości, prawda? Marian: Daj mi Pan spokój! Nie nadążam już za tym światem. Tyle się pozmieniało. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzieci Okres PRL-u oczami naszych rodziców i dziadków
Rozmowa z Barbarą, rocznik '52 Patryk: Co zapamiętałaś najlepiej z okresu PRL-u? Barbara: Zdecydowanie szkolnictwo i wychowywanie dzieci. P: Możesz proszę rozwinąć? B: Mieliśmy dostęp do bezpłatnej i powszechnej edukacji, ale za to system kształcenia miał swoją ciemną stronę. P: Czy chodzi o nauczanie historii? B: Między innymi. Wiele faktów historycznych było przemilczanych (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Polonez Blog o polskich samochodach
To jest Polonez Zobacz cały wpis na blogu » |
Limanowska "Inka" oraz jej koledzy z BCh-LSB i AK No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
„Nie chcemy sierpów ani młotów i obrzydł nam germański wróg. Na pomstę mamy dziś ochotę, za Polskę spłacić krwawy dług. Myśmy rebelianci, polscy partyzanci. Poszliśmy w las, bo nadszedł czas, bo nadszedł czas” De Press – „Myśmy Rebelianci” („Myśmy Rebelianci. Piosenki Żołnierzy Wyklętych”, Muzeum Powstania Warszawskiego 2009) Sanitariuszka z powołania Genowefa Kroczek przyszła na świat 14 czerwca 1919 r. w Przyszowej (gmina Łukowica leżąca w Małopolsce, między Limanową a Nowym Sączem). Pochodziła z zamożnej i oświeconej rodziny chłopskiej, która angażowała się w działalność ruchu ludowego, a swoim dzieciom pragnęła zapewnić jak najlepsze wykształcenie. Syn państwa Kroczków, starszy brat Geni, został zawodowym dentystą. Sama (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Ksiądz - Żołnierz Wyklęty! Niezwykły dowódca ROAK No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
“Ksiądz Stanisław Domański akceptował działalność o charakterze samoobrony, a nigdy nie dopuszczał do bezsensownego rozlewu krwi. W wyniku działalności jego organizacji po stronie sił represji nie zginął ani jeden człowiek” Grzegorz Sado, “Nasz Dziennik”, 28-11-2009 (cyt. za: Interaktywna Polska) Naturalny lider Stanisław Domański, późniejszy ksiądz, przyszedł na świat 10 maja 1914 roku. Urodził się w Strzyżowicach, niewielkiej wiosce położonej 7 kilometrów na południowy zachód od Opatowa (Wyżyna Opatowska/Sandomierska nieopodal Gór Świętokrzyskich). Rodzice chłopca, Filip Domański i Anna z domu Ozdoba, zajmowali się uprawą roli. Posiadali skromne gospodarstwo, które przy odpowiednim wysiłku pozwalało na utrzymanie trojga dzieci. Stanisław uczęszczał do szkół powszechnych w St (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Stanisława Michalik. Połączenie Różańskiego z Wolińską No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
“Przesłuchiwanie zatrzymanych odbywało się już po zebraniu materiałów obciążających, którym trzeba było nadać oprawę” Stanisława Michalik-Kowalska (cyt. za: Tomasz Kurpierz, IPN) Wyjątkowa hybryda Pewien mężczyzna, który miał nieprzyjemność obserwować jej wybryki, zeznawał później: “Byłem świadkiem, jak kiedyś doprowadzono do sekretariatu, w obecności innych oficerów, grupę AK-owców, którzy w klapach cywilnych ubrań mieli miniaturki wysokich odznaczeń bojowych, m.in. Virtuti Militari. Tych ludzi pani naczelnik wybiła po twarzy i ordynarnie wyzywała” (źródło: “Twarze katowickiej bezpieki”, Instytut Pamięci Narodowej, Katowice 2007. Scenariusz i opracowanie tekstów: dr Wacław Dubiański, Marcin Niedurny, Robert Ciupa. Współpraca: Ryszard Mozgol. Konsultanci mer (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Miasto 39. Narodziny i obrona Starachowic-Wierzbnika No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
Miasto patchworkowe Starachowice, leżące w połowie drogi między Radomiem a Kielcami, są dzisiaj trzecim pod względem wielkości miastem w województwie świętokrzyskim. Jednakże historia tego, co dziś rozumiemy pod pojęciem Starachowic, jest stosunkowo krótka. Aby się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć do książki “Starachowicki Wrzesień 1939” Adama Brzezińskiego (udostępnionej w kilkunastu kawałkach na stronie internetowej UM Starachowice). Autor podaje, że miasto, o którym rozmawiamy, powstało 1 kwietnia 1939 roku. Geneza miejscowości jest dość prosta: władze II Rzeczypospolitej podjęły decyzję o połączeniu w jedną całość osady fabrycznej Starachowice (tzw. Starachowic Fabrycznych), wsi Starachowice Górne (tzw. Starachowic Górniczych) oraz miasteczka Wierzbnik (istniejącego od XVII wieku i mającego charakter sztetla, gdyż znaczną część jego ludności stanowili Żydzi. Według polskojęzycznej Wikipedii, w 1935 (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Bohaterka na miarę Pileckiego i Moczarskiego No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
Muzyczne motto “A jeśli oni zechcą czegoś spróbować, my będziemy próbować mocniej. A jeśli oni zechcą pokonać dystans, my zajdziemy dalej. A jeśli oni zechcą trzymać się tego do końca czasu, wówczas my będziemy walczyć dłużej. Bo co nas nie zabije, to nas wzmocni. Tchórze zawsze chcą rządzić resztą, uciskając nas swoimi poglądami i mówiąc, że wiedzą lepiej. Oni się nas boją, bo wiedzą, że jesteśmy niezależni i nie troszczymy się o ich zasady, nie troszczymy się o to, co myślą” Jenny Woo - “Stronger“, tłum. Natalia J. Nowak Patriotka godna pomnika Stanisława Rachwał (Stanisława Rachwałowa z domu Surówka) to postać łącząca w sobie najlepsze cechy Witolda Pileckiego i Kazimi (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Stanisław Skalski. Lotnik, bohater, nacjonalista No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
“Gdy rodziny Michników, Kuroniów, Mazowieckich, Geremków i innych obecnych prominentów wiernie służyły Stalinowi, gdy tworzyły aparat terroru przeciwko narodowi polskiemu, ja i dziesiątki tysięcy Polaków siedzieliśmy w więzieniu. Ja z wyrokiem śmierci” Stanisław Skalski, “Samoobrona”, 24 XII 1992 r. (cyt. za: Wikicytaty/Wikiquote) “Gdy [Lech] Wałęsa jechał do Niemiec, zadzwoniłem do Belwederu i powiedziałem, żeby znalazł dla mnie miejsce w samolocie. Mówiłem, że pojednanie między politykami to jedno, a między narodami drugie. Niech młodzież uczy się ode mnie. Wałęsa miejsca dla mnie nie znalazł, choć chciałem zapłacić za podróż” Stanisław Skalski w rozmowie z Pawłem Smoleńskim, (...) Zobacz cały wpis na blogu » |