emo - czyli dzieci ktore maja za duzo czasu i kasy a za malo rozumi Narzekam - czyli co mnie wkur...
emo - hyhy znacie to nie? te biedne smutne dzieci, uczesane ala tokio hotel, w kracaistych waskich spodniach, z bandazami na nadgarstkach (ze niby sie ciely.................) albo wiecznie pierdolące otym że zycie jest cięzkie, i że one chcialy by umrzec.... Ja osobiscie nieznam zadnego emo, moze i lepiej bo dzieciak moze zeczywiscie mialby dość życia... ale czytalem troche otym, bo szczerze jakies 4 miechy temu obudzilem sie i stwierdzilem "co to kurwa jest to emo???" (podobnie bylo z doda i mandaryna, ale to inna historia... ;) ) Mam wrażenie ze wszystkie dzieci plci meskiej w tej subkulturze to sa bi, naprawde, zero meskości, zero jakiegos takie bycia facetem, oni chyba tylko placza... heh ja tez mialem rożne problemy, i też mialem życia dość ( tak tak, wiem cóż to byly za problemy macie wieksze, ale jednak wtedy przyslanialy mi cale moje zycie... ;) no co gupi bylem :D ) ale zeby robic z tego subkulture? doniedawna myslalem ze emo są też Xerówy, ale dochodze (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kingsajz dla kazdego - czyli zbyt duzo Machulskiego? Narzekam - czyli co mnie wkur...
Siema, troche mnie tu nie bylo ale nawet ja musze czasem odpoczac od narzekania ;) ale skoro juz tu jestem, od kilku dni szukam czegos na co warto ponarzekac. Tak patrze po ludziach, szukam czegos wkurzajacego, i dotego wartego opisania... i kiedy juz mnie nadzieja opuscila, minela mnie pewna dziewoja... Pamietacie moze taki zajebiaszczy film w ktorym Kaśka Figura duzo ciala pokazuje, i krasnoludek poniej nagiej biega (moja ulubiona scena ;) ) - tak moi drodzy mowie o Kingsize (ci ktorzy nie wiedza oco chodzi niech lepiej sie nie przyjaznaja) i tam oto w tym dziele machulskiego, jest pokaz mody (pamietacie?) No i wlasnie, ja ostatnio zaczynam widziec krasnoludki, a wlasciwie laski przebrane za krasnoludki ( odrazu odpowiadam niczego nie biore, i nie niesprzedam! ;) ) Napewno widzieliscie - Lachon ubrany w duzą luzną czapke, jakies dziwne cizemki, taki smieszny dziwny plaszcz w kolorze czerwonym albo zółtym, do tego omawiany wcześniej torbiel... kurwa co to do choler jest? Laski wygladaja jak wyrwa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
o tym jak wioska do miasta sie wdziera.... Narzekam - czyli co mnie wkur...
Widzieliscie moze taka scenke - chlopak i dziewczyna, para, ona ladna, on ladny, ona z wioski i on z wioski - a poczym poznac ze wiocha? BO ON KURWA NIESIE JEJ TOREBKE!!!!!!!!! nie torbe z zakupami, ale torebke taka co to w niej laska trzyma wszystko łącznie z bezą pani prezydentowej.I taki wioskowy gentelmen niesie zania torebke jak pedryl jakis.... jak se lachon naladowal w torbe chuj wie czego to niech tacha. co innego zakupy, ciezary etc. Rozumiem ze mozna dziewczynie potrzymac torebke jak zawiazuje buta czy cos, ale nie nosic jej za nia ...Ja wszystko rozumiem ze taki macho chce zeby laska wzeila go za gentlemana. ale niech chuj kurwa zakupi lachonowi kwiata, albo wezmie na kolacje, otworzy drzwi do knajpy, popatrzy gleboko w oczy.ale kurwa noszenie torebek za dziewczyny to jest poprostu zwyczaj wioskowy i to z lat glebokiego prlehhhh to mnie czasami tak oslabia ze poprostu mam dosc, mam ochote poprostu zgnic z goscia i to przy jego ukochanej... (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Lets have some fun tonight! Kurier Codzienny
(...)Dziewczyny - niezależnie od wieku, przebrane za szkolne dzierlatki. W mundurkach: ciemna spódniczka przed kolanko, biała bluzka z rozchełstanym po pas dekoltem, kucyki, podkolanówki i koniecznie krawacik - inaczej cycki na wierzch wylezą... Czytaj więcej... Zobacz cały wpis na blogu » |
sex i inne... Carpe diem... Panta rhei...
Tia... chodzi juz za mna od jakiegos czasu... jesli mozna to tak okreslic ;]. I co? I pochodzi jeszcze troche, bo trza poczekac ;/. A g. byl dzisiaj wyjatkowo "sympatyczny"... ale ktoz by nie byl po takiej "abstynencji" i po pol litra wodki na glowe ;]. Zrobilismy sobie dzisiaj taka mala imprezke, przyszli znajomi i oblewalismy narodziny Igora... Oni wodka, ja Redds'em, mlody mlekiem ;]. Impreza z czworka dzieci w tle, ale bylo calkiem milo, taka odmiana od mniejszego wariatkowa ktore jest na codzien. Bo to bylo wielkie wariatkowo, dobrze ze psa przezornie wywiozlam do babci, zeby nie zostal zmaltretowany ;). Wracajac do mojego meza - sympatyczny byl dopoki pil i znajomi byli. Po ich wyjsciu pogadal sobie cos pod nosem o kobietach, ktore unikaja facetow w pewnych sytuacjach i padl na podlodze obok lozka Miska, gdzie spi do teraz - sympatycznie ;]. Podczas gdy ja jeszcze dobre 2 godziny walczylam z nienajedzonym Igorem i spiacym, ale niechc (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Za mundurem... Okruchy dnia, strzępy nocy
Za pół godziny przyjdzie Tomuś. To zawodowy wojskowy. Lubię spotkania z nim. Jest wielki, małomówny i bardzo... żołnierski. Spotykamy się właściwie tylko w jednym, jasno określonym celu. Nie ma mowy o żadnych ochach i achach. No i co najważniejsze, podobnie jak ja, uważa, że gra wstępna to zwyczajna strata czasu. W końcu sex to nie zapasy sumo, żeby się tak obmacywać bez końca. Zawsze w takich razach, znosząc cierpliwie potrzeby partnera, zastanawiam się, kiedy on w końcu sobie przypomni, jak to się robi? Te wszystkie brednie o wywoływaniu podniecenia...Jak mnie ktoś pociąga to chcę się z nim kochać, jak nie, to żadna gra wstępna tego nie zmieni. Gdy ostatnio z Tomusiem byliśmy w kinie, to od orgazmów odpoczęłam dopiero, gdy kończył się film (nie mam bladego pojęcia jaki) i nikt nic nie zauwazył. Mam przynajmniej taką nadzieję :):):) No, idę wkładać pończoszki. Miłego wieczoru Wszyst (...) Zobacz cały wpis na blogu » |