Krótkie spotkanie człowieka z człowiekiem... Zostawili we mnie swój ślad.
Krótkie spotkanie człowieka z człowiekiem czyli„czuj się bezpiecznie” Jako lekarz hospicyjny czy dokładnie medycyny paliatywnej pracuję już ponad 20 lat. Zajmuję się pacjentami przebywającymi zarówno w oddziale szpitalnym jak i w domu.To opowiadanie chcę zadedykować zespołowi ludzi, z którymi pracowałam przez większość mojego zawodowego życia w szpitalu św. Jana Bożego w Łodzi. A ponieważ w życiu każdego człowieka przychodzi czas na zmiany, w moim też nadszedł. Będę teraz w innym miejscu, z innymi ludźmi opiekować się chorym człowiekiem, zapewniać mu bezpieczeństwo, spotykać się z nim. Dlatego myślę, że to właściwy czas, aby ludziom, z którymi zawodowo spędzałam do tej pory tyle czasu poświęcić słów kilka a tak naprawdę p (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nieoczekiwane spotkania i powrót taryfą opowiadania kryminalne
Wieczór zaczęła od udania się pod jeden z bloków na osiedlu, na którym spędziła dzieciństwo. Pojechała na Szmulowiznę, aby pójść do parku, który znajdował się tuż obok pętli tramwajowej. Wchodząc na teren ogrodu spacerowego zauważyła swoją starą znajomą, z którą nie widziała się kilka lat. Mimo wszystko miała nadzieję, że ona nie podejdzie do niej, ponieważ nie miała zamiaru gadać o pierdołach. W celu ukrycia twarzy szybko założyła kaptur.- Ooouuu. Anka. Co cię tu sprowadza ?- Nosz kurwa. - pomyślała Anna. - Co teraz ? Graj, że wróciłaś na stare śmieci, aby znowu poczuć klimat starych kamienic.- Halo Anka. Odezwij się.- Chciałam znowu poczuć się jak za starych czasów.- Nie ściemniaj.- No dobra Sara. Szukam sukinsyna, który pobił tę dziewczynę. - pokazała zdjęcie Jessiki. Znajoma Anny przyglądała się dobre kilka sekund, ale po chwili oddała fotografię i wyciągnęła z kieszeni telefon. Młoda detektyw była (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Łk 1, 26-38 bierziczytaj
Spotkanie zmiena i przekształca, wzywa i rozpala, wzbogaca i wypełnia. Miłość jesy cały czas obecna. ... Boże Słowo spełnia się w twym życiu. Posługuje się tobą jako swym umiłowanym sługą. ... Pan z Tobą. Łaska okazana Maryi staje się udziałem Kościoła, który rodzi się z otwartego serca Jezusa. Maryja, przyjmując Słowo, jest łaski pełna, jest jak naczynie, z którego ludzkość będzie czerpać po wsze czasy. Jest Matką Kościoła, naszą matką i ikoną człowieka wierzącego. Dzięki Niej Pan jest z nami, Emmanuel, czyli Bóg z nami. ... Zobacz cały wpis na blogu » |
Spotkanie ze znajomymi kibicami. opowiadania kryminalne
Nic nie zapowiadało zmiany ich planów na kolejny dzień, ale Anna czuła, że może to nastąpić w każdej chwili. Chciała poszperać w internecie, aby znaleźć dowód, że to Krystian stoi za pobiciem Jessiki. Niestety na tę chwilę nic nie mogła znaleźć. W końcu po kolejnych minutach szukania natrafiła na wpis Krystiana, który udowadniał, że to on zlecił pobicie Jessiki. Wiedziała, że musi spotkać się z Adamem i Szymonem, aby porozmawiać z nimi jeszcze raz, ale tym razem bez świadków. W tym celu zadzwoniła do Jarosława, aby obgadać z nim plan spotkania. Tymczasem Dominik znalazł wpis Krystiana o pobiciu Jessiki i gratulacjach dla swojego kumpla, który siedział już kilka razy za podobne wybryki.- Bingo... - powiedział do siebie Dominik. - Mam cię ptaszku.- I co Zermord ? - zapytała Anna żując gumę. - Znalazłeś coś ?- Tak... Musisz to zobaczyć. &n (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dziwne spotkanie z ludźmi. opowiadania kryminalne
W skateparku byli sami młodzi mężczyźni w dresach z kijami bejsbolowymi. Towarzyszyły im dziewczyny w bardzo krótkich spódnicach. Anna chciała dowiedzieć się czegoś nowego na temat znajomej Dominika. W tym celu pokazała jej zdjęcie, a ludzie, którzy stali tam natychmiast odsunęli się i zaczęli patrzeć na Annę z pogardą. Młoda kobieta nie mogła zrozumieć ich zachowania, gdy nagle podeszła do niej jedna z dziewczyn i zaczęła rozmowę. - Agnieszka dołączyła do nas 22 lipca tamtego roku i od razu poczuła się jakby znała nas od lat. - powiedziała jedna z dziewczyn. Anna zrozumiała to jakoby zamordowana złapała wspólny język i miała wspaniały kontakt z nimi od samego początku, jednak ta dziewczyna kontynuowała. Powiedziała jej na ucho coś, co zmroziło jej krew w żyłach.- Tego dnia popołudniu ta wasza znajoma pobiła jedną z naszych koleżanek, Do tej pory Olka nie odzyskała przytomności. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Spotkanie po długim czasie opowiadania kryminalne
(...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czy warto chodzić do kościoła? Mój Bóg
Mamy dosyć specyficzny czas, w którym pytanie o sens tak zwanego chodzenia do kościoła jest coraz bardziej uzasadnienie. Osobiście bardziej wolę określenie uczestnictwa we mszy świętej lub chodzenia na mszę niż chodzenia do kościoła, gdyż to bardziej ozwierciedla istotę tejże praktyki. Niemniej chyba każdy wie o co chodzi. Tak sobie myślę, że jeśli spojrzeć na zewnętrzną stronę i na ogólny obraz współczesnego Kościoła kreowany w mediach, to sens owych praktyk będzie znikomy. Istota wiary jednakże nie może sprowadzać się tylko i wyłącznie do wypełniania obowiązku chrześcijańskiego. Życie osoby wierzącej w Boga nie może być niczym choroba dwubiegunowa. Jeśli bowiem w codzienności brakuje mi uczciuwości, jeśli skupiam się w głównej mierze na sobie, jeśli źle mówię i myślę o innych osobach (nawet jeśli moje myślenie jest logicznie uzasadnione, jeśli mam tak zwaną rację), jeśli jestem zawzięty w swoich negatywnych odczuciach, nie ma miejsca w moim życiu na zwykłe, codzienne pr (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Cisza Mój Bóg
Jaka jest najlepsza modlitwa? Nie ma takiej. Najlepsza jest ta, która człowieka przemienia i w której on prawdziwie doświadcza obecności Boga. Mogę tutaj jedynie podzielić się swoim doświadczeniem modlitwy. Nie chcę, aby to zabrzmiało jak jakaś negacja określonej formy modlitwy, ponieważ poniższe słowa nie są żadną krytyką. Mając pewne doświadczenie modlitwy wspólnotowej mogę powiedzieć, że często lub też czasem bardzo łatwo jest Boga zagadać nie doświadczając przy tym jego obecności. Pięknie jest Go uwielbiać, wypowiadać wzniosłe słowa, śpiewać najpiękniejsze pieśni, wypowiadać różnorodne modlitwy. Mam jednak wrażenie, że człowiek ucieka się czasem do tych różnorodnych modlitw nie potrafiąc milczeć. W kaplicy domu rekolekcyjnego w Kokoszycach widnieje napis, iż Bóg nie przemawia w gwarze, lecz w ciszy i tylko ten, kto milczy, głos jego usłyszy. To, czego doświadczam w odniesieniu do modlitwy, to właśnie cisza, to adoracja. To wystarczy. Nie trzeba żadnych sł&oacut (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czy jestem gotowy? Mój Bóg
Radosny czas oczekiwania na Boże Narodzenie. Brzmi nieco górnolotnie. Czym jest jednak i czym powinien być adwent w moim mniemaniu, w moim życiu? Na pewno czymś zupełnie odmiennym od jego wizji jak również wizji nowoczesnych Swiąt lansowanych w mediach, w tym głównie w reklamach. Przychodzi jednak czas Bożego Narodzenia, w którym stajemy się zmęczeni, chcemy fizycznie odpocząć, zwracamy uwagę na prezenty, na zastawę na stole, ale to nie jest sens, a na pewno nie dla mnie. Podstawowym pytaniem, jakie w kontekście adwentu i Bożego Narodzenia sobie zadaję, jest to czy ja tak naprawdę jestem dzisiaj, w każdym momencie gotowy na spotkanie z Bogiem. Inaczej mówiąc czy ja jestem gotowy na śmierć. Nie jestem stary, ale czy ktokolwiek zna datę swojego odejścia z tego świata? Mówiąc o gotowości na spotkanie z Bogiem, mówiąc o śmierci nie mam obaw, nie mówię o czymś smutnym, przygnębiającym, a raczej o czymś radosnym, do czego de facto przecież każdy, kto w Boga (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
SPOTKANIE OBSERWATORA Z OBSERWACJĄ Anna Maria J. Folwarska-Stokłosa : TEORIE
SPOTKANIE OBSERWATORA Z OBSERWACJĄ ; WYTWARZANIE SIĘ SPEKCJI W ZWROTACH PERSPEKTYW: Zobacz cały wpis na blogu » |
Naiwność to nie grzech Ofelia w opałach
- Felka, Felka jesteś tu? - Malwina krzyczała z przerażeniem. Wpadła do domu Ofelii i rozglądała się nerwowo. - Tu jestem! - Felka odpowiedziała cała zapłakana, dalej siedząc pod drzwiami. Musiała tutaj zasnąć, bo obudziły ją krzyki Malwy. Nie miała pojęcia ile tu już siedzi i która godzina., ale po tym jak bolały ją wszyskie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Spotkanie po latach Ofelia w opałach
Ofelia zupełnie nie miała głowy do zakupów, ale musiała przecież karmić swoje dziecko. Wylądowała więc w jakimś niewielkim supermarkcie i pchała przed sobą sklepowy wózek, wrzucając do niego odruchowo mleko, jajka i mąkę. Czyli dzisiaj mamy naleśniki – pomyślała. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czatuj z najlepszymi Paniami!! CzatujzPaniami
Anastazja 21l. Napisz do mnie jeśli lubisz jak kobieta lubi przejść inicjatywę w łóżku ❤️ Umów się! ❤️ Zobacz cały wpis na blogu » |
Pan Rysio Opowieści
Witaj! Dziękuję Ci że to czytasz, za Twój czas, uwagę i refleksje. Jest bardzo ciepły listopadowy wieczór gdy w śmietniku spotkałem Rysia. Zobacz cały wpis na blogu » |
Mów swoim bliskim, że ich kochasz. Zostawili we mnie swój ślad.
Nie mogę zacząć inaczej jak od Pana Stanisława. Można powiedzieć, że to on stał się moim pierwszym natchnieniem. Jego też często cytuję na moich wykładach oraz w moim życiu. Pan Stanisław zmarł 15 lat temu. Był ojcem naszego przyjaciela, właściwie przyjaciela mojego męża. Pamiętam go jako ciepłego, zawsze uśmiechniętego człowieka, który był bardzo rodzinny i kochał dzieci. Do dziś mam przed oczami wspomnienie jak udaje konia, a na plecach wozi naszego dwuletniego synka, gdy przyszliśmy z wizytą. Pamiętam, że kilka miesięcy przed rozpoznaniem u niego choroby- raka trzustki, spotkaliśmy się w teatrze. Był tam razem z żoną i synem. Już wtedy poczuliśmy charakterystyczny zapach z jego ust i zasugerowaliśmy badania w kierunku cukrzycy.  (...) Zobacz cały wpis na blogu » |