milczac Milcząc
Dzwonił książę. Jego ojciec jest w szpitalu, prawdopodobnie rak trzuski. To nie była rozmowa, a raczej dialog... słuchałam pozwalając by mógł wylać swój żal, frustrację i obawę, że straci człowieka, któremu tyle zawdzięcza. Tak naprawdę żyjemy i nie doceniamy ludzi, których mamy wokół nas... czas nieubłagalnie biegnie, a my tracimy to co najważniejszę...odkładamy rozmowę na potem, odkładamy dobre słowa na "zaś" a tak naprawdę tak niewielę potrzeba, wystarczy tylko zwolnić w tym biegnącym do przodu świecie. Wiem, że zaraz sobie pomyślicie, że to nie możliwe, ale prawda jest taka, że jeśli czegoś się chcę to wszystko jest możliwę, wystarczy odrobina dobrej woli.... poświęcenie bliskiej osobie przysłowiowych pięciu minut! Czy to aż tak wielę? Nie! A jak bardzo ważnę. Sama jestem osobą, która w ciągu tych swoich ważnych czy też mniej ważnych spraw zaniedbuję to, odkładajac to wszystko na "potem" tylko czasem to "potem" może nie na (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nikt nie zasługuje na to, aby tracić bliskich.. bo Cię kocham, jako najlepsze wyjaśnienie
Witam Was. Dzisiejszy post będzie dość osobisty, ale mimo wszystko chcę podzielić się z Wami tym, ponieważ wiem (mam taką nadzieję), że jak wyrzucę to z siebie będzie mi łatwiej. Od jakiegoś czasu (kilka miesięcy) brałam leki antydepresyjne, które dostalam od INTERNISTY, tak zgadza się dobrze przeczytaliście, od internisty. Brałam te leki i przez jakiś czas było okej, jednak od jakieś czasu (ostatnie 2-3 tyg) chodzę non stop zmęczona, zamykają mi się oczy, 2 godziny od wstania z łóżka ziewam i ledwo chodzę. W końcu zebrałam się na rozmowę z psychologiem (chodze od lutego b.r na spotkania) aby, porozmawiać o tym co się ze mną dzieje i co będzie najlepiej zrobić w takim wypadku. Otóż poszłam dziś do internisty, tym razem innego, tamten przestał pracowac w tej przychodni, i dostałam skierowanie na badania oraz skierowanie do psychiatry, pon (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kolejny Stracony Dzien smutek
I znowu to samo...szarośc..szarośc..kolejny dzien walki z samym sobą..ten zakichany natłok myśli..nie potrafię zrozumieć siebie..pragnienie życia i śmierci... chęć zrobienia czegoś więcej a zarazem chęć autodestrukcji.. Zobacz cały wpis na blogu » |