milczac Milcząc
3 miesiące upłynęły jak spojrzałam pierwszy raz w oczy Romeo, a pół roku jak zaczęłam pisać bloga wylewając krwawe łzy.... czas biegnie nieubłaganie....wznosząc nas na wyżyny, niżyny.... sprawiając, że się uśmiechamy czy też skrapiamy twarz łzami.... wszystko ma jednak jakiś cel wszak nic nie dzieję się bez przyczyny. Niby ktoś by powiedział, że to tylko mały odcinek czasowy żeby weryfikować zycie, ale tez można powiedzieć, że wystarczjący by w tym całym harmidrze odnaleźć siebie, choćby troszkę zrozumieć.... czy tez uświadomić sobie, że jest sie głupszym niż było do tej pory..... Ja przede wszystkim zrozumiałam, że odzyskałam siebie, tj tą część, którą książę wziął sobie bez pytania kosztowało mnie to wielę, w sumie nadal kosztuję, bo po tym wszystkim nic już nie będzie takie samo... niby ten sam rytualny poranek, niby ten sam widok z okna....ale nie ja... nie moje spojrzenie na rzeczywistość... na samą siebie.... Zobacz cały wpis na blogu » |
Czas na zmiany - zegar tyka. zmiana siebie
W życiu większości ludzi przychodzi taki dzień, który zmienia wszystko. Czy masz wrażenie, że zmarnowałaś/zmarnowałeś wiele lat w swoim życiu? Że życie, które teraz prowadzisz nie jest takie jak miało być? Ja tak mam. Wielokrotnie zatracamy się w pracy i innych obowiązkach dnia codziennego zapominając o tym co najważniejsze. O sobie samym. Dziecięce marzenia odchodzą na bok, za to na pierwszy plan wysuwają się kłopoty, problemy finansowe i niechęć do następnego dnia. Tydzień temu wzięłam udział w pewnym szkoleniu, które otworzyło mi oczy. Pomyślałam wtedy, że przecież mam marzenia i cele, które mogę wprowadzić w życie. Dlaczego tego nie robiłam? Ponieważ skupiałam się na tym czego nie chcę, zamiast na tym czego chcę. Ostatni tydzień był dla mnie czasem zadumy nad tym, czego tak naprawdę chcę. Nie powiem, na początku było trudno, bo przyzwyczaiłam się do „takiego życia”. Jednak z dnia na dzień zdawałam sobie sprawę jakie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Beginning transformacja
Ok i zaczęło się. Jestem na takim etapie w życiu ze zmiana jest KONIECZNA. W pracy jestem na wylocie, ale dzielnie walcze. Jeszcze tydzień i pewnie zasile zastępy bezrobotnych. Gdyby nie to ze czeka mnie jeszcze półtora roku inżynierki, to już dawno bym wyjechała z narzeczonym.Niemcy, Irlandia?A może Norwegia?? Szukam czegoś na boku. Nie mówię że nie. Ale rynek pracy jaki mamy-każdy widzi. Bieda z nędzą. Znalezienie nowej pracy wiąże się niestety z większymi kosztami. Bedę zmuszona kupić auto. A studia też kosztują. To boli najbardziej;/ Skoro szykują sie zmiany, to o zmianach będe pisać. Bo gdy weszłam dzisiaj na wagę to myślałam, że najpewniej z niej spadne. JAK MOŻNA SIE TAK ZAPUŚCIĆ ??? DANE POCZĄTKOWE: WIEK: 21 WZROST: 1,64m WAGA: 70,4kg.......<- nadal nie wierzę CEL DO OSIĄGNIĘCIA: Prawdopodobnie w czerwcu, lipcu lub sierpniu 2016 poślubie mojego cudownego Kamila. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Krok w przód zamiast w tył Mój świat biznesu i nie tylko.
Nie ma lekko, trzeba iść do przodu, nie zatrzymywać się i nie odwracać. Przeszłość to przeszłość- tam już byłeś, przeżyłeś wszystko, widziałeś, więc po co do tego wracać ? Teraźniejszość to Twoja dzisiejsza karma, przyszłość to jutrzejszy sen- czyż nie ciekawiej jest zobaczyć film, którego się jeszcze nie widziało? Po co oglądać ciągle tą samą bajkę, czytać ten sam scenariusz i starać się go poprawić? Nie lepiej napisać coś nowego, lepszego, stworzyć lepszą historię? Patrząc ciągle w tył, nie przeżyjesz życia godnie, tak jak powinieneś, tak jak to powinno wyglądać. Patrząc ciągle w tył, będziesz żył już do końca życia złudzeniem o czymś niedoścignionym, marzeniem czegoś niespełnionego. Po co? Nie mówimy tutaj o jakiś traumatycznych sytuacjach, ponieważ normalne jest to, że to są twoje wspom (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nie ma chęci na zmiany Mój świat biznesu i nie tylko.
Można powiedzieć, ze dzisiejszy świat jest jedną wielką maszyną, a wszyscy ludzie są jej częściami, napędzającymi to wielkie błędne koło. Ciągle gnamy do przodu, bez czasu na odpoczynek. Każdy z nas pragnie otworzyć własny biznes, który przeniósłby mu żądany i upragniony dochód, który sprawiłby, że moglibyśmy któregoś dnia wreszcie odpocząć, który wynagrodziłby nam całą tą ciężką pracę i nieprzespane noce. Jednakże bardzo trudno trafić i wskoczyć w dzisiejszy rynek. Ciężko opatentować też jakiś pomysł, który byłby innowacyjny i dochodowy. Większość ludzi przyznaje, że jako nastolatkowie snują wielkie plany, próbują, starają się, myślą, lecz po jakimś czasie porażek decydują się na pracę mniej dochodową, już wcześniej ustaloną- dla przykładu franchising. Odkąd edukacja stała się ogólnodostępna i uczęszczanie do szkół obowiązkowe do ukończenia osiemnastego roku życi (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
ZMIANY W PODATKU USŁUGI DORADCY PODATKOWEGO - doradca.prawo@gazeta.pl
ZAPŁATA PODATKU W CZYIMŚ IMIENIU Do tej pory było tak, że każdy płacący podatek, mógł zapłacić tylko za siebie. Zapłata podatku za kogoś innego nie była możliwa i nie uznawano tej wpłaty co skutkowało zaległością podatkową podatnika. Uznano bowiem, że warto zmienić tą zasadę, gdyż zdarzają się sytuację, że podatki są płacone z kogoś rachunku i wtedy pojawiają się trudności gdyż urzędy muszą sprawdzać, do kogo należały pieniądze.W przypadku okazania się, że wpłata nie była podatnika, to kwota musi zostać zwrócona Zmiany, zmiany, zmiany Nowelizacja ordynacji podatkowej miałaby przewidywać możliwość zapłaty za podatnika podatku przez małżonka, dzieci, wnuków, rodziców, dziadków, rodzeństwo, ojczyma, macochę lub pasierba. W przypadku wystąpienia sytuacji, w kt& (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
coś pozytywnego? zajęte...
Od poprzedniej notki troszkę się zmieniło.. może na lepsze, ale nie chce zapeszać. Ze mną jak z kiepskim kawałem... zapowiada się dobrze, ale kończy sie jak zawsze fatalnie. No ale co ja chciałam. Zmieniło się. W końcu wybuchłam. W końcu się wygadałam, zrobiłam pierwszy krok... może nawet dwa.. lub trzy. Porozmawiałam z chłopakiem, odezwałam się do przyjaciółki z przed lat z którą nie rozmawiałam 3 lata, no i trochę się zwierzyłam jednej koleżance, której chyba mogę zaufać (choć jeszcze nie jestem tego pewna czy chce) Tak! Zmieniło się, może się podniosłam emocjonalnie... ale.. Ostatnio w weekend się trochę skomplikowało. Jedna impreza. Jeden facet.. nie ten mój, a jakiejś innej. Ehh... Kolega. W sumie nie doszło do niczego złego.. jakiś tam mały całus pod wpływem wódki płynącej w żyłach. Ale tak sobie namieszałam w głowie!!! jak nigdy. Nawet gdy byłego spotkałam (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Zmiany -
Boli, nie mocno ale zawsze. Boli bo to nie była moja decyzja, boli bo nie mogę(nie chce) zamienić tego w nienawiść. "Prościej miłość w nienawiść jest zamienić niż odwrotnie..." Kocham takie dni, jak ten. Czuje że żyje, czuje większość mięśni we własnym ciele. Gdzie praca nie pozwalała mi zbytnio myśleć nad tym co się stało, co się we mnie dzieje. Czasami mam wrażenie że jestem pracoholikiem. Wole czymś ręce zająć niż zaglądać do butelki. Czy to źle? Potrzebuje zmian w swoim życiu, powoli wprowadzam je w realizacje. Miałem wyjść na spacer ale że byłem bardzo patnięty zastosowałem inny rodzaj ruchu. Zobacz cały wpis na blogu » |
znowu zmiany nowy
Wstałem ok. 10:00. Zakupy w tesco: krokiety 3x 3,49, cebula 0,37kg za 0,90. Zimno :( Do pracy na 14:00. Nie chce mi się bardzo. Jestem z Mateuszem. Nawet sobie radzi, ale trzeba mu mówić co ma robić. Załatwiłem sprzedaż skrzynek i wykup strat. Trochę mi to zajęło. Znowu przebudowa bo rano pozmieniali. Mam dyżur. Dziś na rano był nowy gościu-nie miałem okazji z nim gadać. Wyrobiliśmy się. Siedzę na kompie i skype - gadam z mecenasem :) Spać 1:30 Zobacz cały wpis na blogu » |
Wszystko na Ziemi się zmienia i przemienia! Wielka Księga Objawień Jezus Chrystus Wielka Księga Objawień Jezus Chrystus
Wszystko na Ziemi się zmienia i przemienia! 20. Wszystko na Ziemi się zmienia i przemienia w rytmach praw Bożych. Zmieniające się sytuacje mają racje. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Potzrebuje zmian.. Po drodze do nieba..
Przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy. Kurwa.! Co sie z nimi stało? Nie wiem, kiedy... _________________________________________________________ Rutyna mnie zabija. Potrzebuuję zmian, natychmiast, dużo.! To chyba nic dziwnego, że czasami mam ochote tak jak 236 dni temu wyjść z nim na spacer, rozmawiać z nim godzinami, śmiać sie do niego, słuchać tego co mówi, spojrzeć mu w oczy i po prostu milczeć.. kiedyś wszystko sprawiało mi radość i mogłabym siedzieć w tym żółto-czerwonym pokoju godzinami, wystarczyło, że był, że moge na niego patrzeć... Zobacz cały wpis na blogu » |
Życie Cię zmienia ręceprecz odTybetu
Być może to przychodzi z wiekiem, ale staję się coraz bardziej krytyczny wobec ludzi. Łatwo mnie wyprowadzić z równowagi i spowodować, że zareaguję. Jeszcze pięć lat temu na wiele spraw machnąłbym ręką, ale nie dzisiaj. Z nadstawiania drugiego policzka całkowicie zrezygnowałem, chyba że mam pewność, iż ten ktoś urwie sobie w ten sposób rękę. Życie zmienia człowieka. Wątpię, aby na dobre, ale z wiekiem uświadamiam sobie, że mamy tylko jedno życie i albo przejdziemy przez nie raźnym krokiem, albo będziemy ustępować innym i stać w miejscu. Czas zbyt szybko płynie, aby się nad tym głębiej zastanawiać. Ostatecznie wygrywa hedonizm i to nie jest powodem klęski i upadku, tylko nabieraniem życiowej mądrości. Pierwszy niepokojący sygnał odebrałem jeszcze w pierwszej pracy, gdzie młodzi ludzie przychodzili z zamiarem wykazania się i zrobienia kariery. Praca po godzinach, pełna dyspozycyjność i zaangażowanie. Po kilkunastu miesiącach początki wypalenia, dalej zwątpienie i odejście. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
zmiany kiedys mnie poznacie..
i dupa...;/ Wszystko szlak trafił a już było tak dobrze... Ale co tam, trzeba na prawde przyzwyczajać sie do tego że życie daje nam w kość a szczęście(yhym) nie trwa wiecznie. W tym przypadku to było tylko siedem dziwnych dni. Ale lepsze to niż nic. Może przejde do tych dwóch xD Chłopak x zrobił z sobą coś co jeszcze niedawno uważałam za okropne i niedopuszczalne. Ale biorąc pod uwage jaka była moja reakcja na to, wszystko jest w całkowitym porządku xD Heh... przyznam, że zmiana wyszła mu chyba na lepsze. Heh... a chłopak y o którym pisałam już w poprzednich notkach nadal utrzymuje sie bez zmian. Ale to przecież nieistotne. ...Czasem zastanawiam sie co by było gdybym sie w nim zakochała. Wiem że to nie jest prawdopodobne, ale jeśli by sie tak zdarzyło to to by był niewypał. W miłości i w związku przecież potrzeba jest miłość obu stron a jak to możliwe skoro on nie wie co to miłość?^^ Nie żałuje tego co sie stało wt (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Znów zacznę od nowa
,,Dzień jak co dzień..." A więc dzisiaj Morrisiana zaliczyła skuteczność zagrywki na 5 (nie jest źle, ale trener dumą tryskać nie będzie) i dlatego pójdzie to poprawić w przyszłą środę na 6 :D... Tak poza tym to miała cały dzień zlecenia na rysunki (ślimaczki, serduszka, nutki, kwiatki i jeża z mosiądzem^^). To chyba dobrze, przynajmniej nie wyglądała na znudzoną. A oprócz tego? To tak... napisała Adze wspaniałą dedykację pod równie wspaniałym dziełem : ,, [,,Mały, ale wariat" Dla Agnieszki od M. (Picasso)]". Dowiedziała się, że ma talent plastyczny, mimo że tego nie czuję. Na kulturalnie zadane stwierdzenie odpowiedziała niemniej dystyngowanym ,,Sama się zamknij". I wcale nie miała sobie tego za złe. Przecież ktoś musiał powiedzieć tej drugiej,że nie wszystko musi być podporządkowane jedynie jej! Napisała genialny początek do niezwykle nudnej pracy o tym, że człowieka zniszczyć nie można. Na warsztatach udawała, że coś robi i naśmiewała się ze sw (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
chce zmian Carpe diem... Panta rhei...
Staralam sie o disability living allowance ( niepelnosprawnosc ) dla Michala. G. powiedzial, ze bez sensu, daj spokoj i tak sie nie uda, nie da rady... Tlumaczylam, ze to nie katar, nie kaszel ktory przejdzie za tydzien, czy dwa, tylko cos, czego nie da sie wyleczyc... Co wylacza go z zycia na kilka dni w m-cu calkowicie, a poza tym ma wiele innych skutkow ubocznych.... Ze zabic moze w kazdej chwili, gdy nie zdaze zareagowac, gdy mnie nie bedzie obok, by podac lek... I wiele innych mialam argumentow przed G. Ale on swoje - nic z tego. A ja wypelnilam forme ( 45 stron, pomogla mi znajoma nauczycielka - angielka, bo trzeba bylo fachowym jezykiem pisac, a do tego jeszcze mi brakuje... ). Dolaczylam potrzebne dokumenty od lekarzy, wypisy szpitalne, orzeczenie choroby... Wczoraj - po dwoch tygodniach od wyslania - dostalam odpowiedz, ze Michal sie kwalifikuje oczywisc (...) Zobacz cały wpis na blogu » |