Jak filmy zmieniły nasze postrzeganie świata? Komedie romantyczne
Filmy i seriale towarzyszą nam praktycznie od urodzenia. Szczególnie młodsze osoby dorastały wraz nimi, czerpiąc wzorce oraz wiedzę o świecie. Tymczasem, zwykle filmy to fikcja. Są jedynie przedstawieniem artystycznej wizji autora, która odbiega od rzeczywistości. O ile filmy dokumentalne zawierają w sobie ziarno prawdy, to gatunki takie jak kino akcji czy science fiction z założenia prezentują wydarzenia nierealne. Chłonąc popkulturę podświadomie jednak karmimy się tymi obrazami i przyrównujemy je do własnego życia. Największą krzywdę wyrządzają jednak realizacje, które przedstawiają wydarzenia prawdopodobne. Chodzi tu o filmy obyczajowe, dramaty czy komedie romantyczne. Te ostatnie są szczególnie niebezpieczne. Jak wpłynęły one na naszą wizję miłości?
Na pozór komedia romantyczna w kinie to idealny pomysł na randkę we dwoje. Ma ona wzbudzać poczucie współodczuwania z bohaterami oraz przedstawiać sytuacje analogiczne do tych w związku oglądającej pary. Okazuje się jednak, iż podobne filmy bardzo negatywnie wpływają na nasze postrzeganie miłości. Badacze informują, że osoby kierujące się w życiu wzorcami zaczerpniętymi z komedii romantycznych, są mniej zaangażowane w ich własne relacje. Uważają, że prawdziwa miłość nie wymaga pracy i jeżeli wybranek to „ten jedyny”, ich związek powinien rozwijać się bez żadnych komplikacji. Oprócz tego, mają oni nierealnie wysokie oczekiwania względem drugiej połówki. Zatem jakie wzorce prezentują nam ekranowe miłości?
W komediach romantycznych wierzy się w przeznaczenie. Spotkanie dwóch osób jest z góry zaplanowane i „zapisane w gwiazdach”. Poznana osoba to „ta jedyna” przez co uważana jest za idealną. Dlatego też ich związek powinien wyglądać rewelacyjnie, bez wkładania jakiegokolwiek wysiłku w prace nad nim. Od początku bohaterom towarzyszą zwykle silne emocje. Natomiast w rzeczywistości czasami związek zaczyna się od zwykłej sympatii. Uczucie rodzi się z czasem, dojrzewa i ewoluuje. Wkładany jest w to jednocześnie wysiłek i zaangażowanie obydwu osób. Zwykle potrzebne jest tzw. docieranie się oraz niezliczona ilość kompromisów. Tymczasem, komedie romantyczne prezentują nam obraz miłości perfekcyjnej, już na starcie. Przeznaczone sobie osoby dogadują się świetnie oraz są dla siebie idealni. Właśnie. W rzeczywistości ideałów nie ma. Partner, z którym się zwiążemy zawsze będzie posiadał mankamenty. Tej zwykłej, ludzkiej natury nie pokazują filmy. Pomijają tą kwestie, przez co oglądający mają wrażenie, że po prostu nie istnieje. Widz doznaje zatem rozczarowania. Następnie zamiast podjąć się pracy nad związkiem, szuka kogoś lepszego. Niestety, może się bardzo rozczarować.
Kolejną kwestią jest życie seksualne bohaterów. Od pierwszego razu bowiem jest ono idealne. Nie ma mowy o braku chęci, pożądania czy złym samopoczuciu. Zarówno kobieta jak i mężczyzna są gotowi zawsze i wszędzie. Oprócz tego, że non stop mają na to ochotę, to jeszcze współżycie wychodzi im perfekcyjnie. Zniewolona pożądaniem kobieta, wyginająca się w głębokiej ekstazie, która zawsze doznaje zaspokojenia oraz jej równie zaangażowany partner. Jest to obraz wręcz nierealny. W rzeczywistości czasami nie mamy po prostu ochoty na seks. Nie czujemy się najlepiej, jesteśmy zapracowani albo po prostu nie odczuwamy podniecenia. Czy jest w tym coś nienormalnego? Wręcz przeciwnie. To komedie romantyczne prezentują nam fikcyjny obraz życia seksualnego. Szczególnie szkodliwe może być to dla osób, które jeszcze nie rozpoczęły współżycia. Nie posiadając własnych doświadczeń, bazują one na wzorcach przekazywanych im na ekranach. A przecież seks nie zawsze jest wspaniały. Taka osoba może przeżyć rozczarowanie i żyć z przeświadczeniem, że to w jej związku coś jest nie tak, jak powinno.
Niezrozumiałą rzeczą jest także tzw. seks na zgodę. Pokłóceni bohaterowie, zamiast porozmawiać i wyjaśnić konflikt, rozwiązują sprawę lądując w łóżku. Czy tak to wygląda w prawdziwej relacji? Targany emocjami człowiek, zły na drugą osobę nie ma najmniejszej ochoty na pieszczoty z nią. Ponadto, w jaki sposób seks ma rozwiązać problem? Takie sprawy powinno się przedyskutować oraz znaleźć rozwiązanie. Kluczem winna być rozmowa, a nie rozładowanie swoich popędów i de facto zamiecenie sprawy pod dywan.
Następny mit, jaki wciskają nam filmy to równoznaczność wejścia w związek z życiowym szczęściem. W komediach romantycznych zwykle bywa tak, że przed znalezieniem „tego jedynego” życie dziewczyny wygląda koszmarnie. Cały rozwój akcji opiera się na jej dążeniach do zdobycia miłości, po czym następuje obrót o 180 stopni. Kobieta staje się szczęśliwa i wszystko zaczyna się układać. Tymczasem znalezienie partnera, relacja z nim, a z czasem miłość nie rozwiąże każdego naszego problemu. Od tego czasu, życie nie będzie tylko i wyłącznie usłane różami. Związek może dać nam pewnego rodzaju wsparcie i bezpieczeństwo, jednak nie zaczaruje rzeczywistości magiczną różdżką. Bohaterowie filmowi natomiast zwykle do niego dążą, kierowani podobnymi przeświadczeniami.