... "Navigare necesse est, vivere non est necesse", czyli pracujesz na ladzie wypoczywaj na wodzie.
Nie jestem jakimś ortodoksyjnym wielbicielem marynarek czy innych garniturów. Zdarzyło się jednak tak, że marynarka czy inny garnitur jest strojem oficjalnym mężczyzny. Mało tego strojem swoim człowiek okazuje drugiemu w pewien sposób szacunek. Jeśli spotykam się z kimś oficjalnie to nie przychodzę w słomianym kapeluszu na cymbale i liściem bananowca na jajcach. Jeśli handluje na bazarze pietruszką to nie robię tego w smokingu. Oczywiście są różni artyści. To jest jednak dziedzina życia całkowicie mi obca, więc nie będę ciągnął tego wątku. Po prostu rzadko się zdarza, żeby handlarz pietruszki był awangardą współczesnej literatury. Trzymam się koncepcji, że strój należy dobrać do okoliczności. A na ekscentryczność ma mandat tylko kilka osób. I tego się trzymajmy. Uwielbiam T-shirty reklamówki. Mimo jednak tego uwielbienia, (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
... "Navigare necesse est, vivere non est necesse", czyli pracujesz na ladzie wypoczywaj na wodzie.
Miesiac temu dostalem telefon od mojego szefa. Czwartek byl po poludniu. Tak w okolicach 1800. Byl uprzejmy mnie poinformowac, ze do rana mam przejechac jakies 1300 km. Palcem robiony nie jestem, wiec odleglosc mnie nie przerazila. Bedac swiecie przekonanym (bo jakze inaczej moglbym byc przekonanym), ze maks w poniedzialek wroce spakowalem sie do malej walizki. Kilka kompletow bielizny, trzy koszule, druga para butow i jakies tam pierdoly plus kosmetyczka. Worek ze smieciami zlpalem w reke razem z wieszakiem i marynarka. W druga reke teczke, walizke i butelke wody mineralnej. I wszystko by gralo, gdyby nie to, ze klucz zostal w zamku od wewnatrz. Prawo Murphy'ego zadzialalo i sie drzwi zamknely. A paszport, kurtka i klucze od auta na gorze. Szybko na psy. Psy mi pomogly pierwszy raz w zyciu. Wskazaly szpenia od zamkow. Szpenio skasowal mnie w przeliczeniu 200 zlotych za 30 sekund roboty. I wszystko by gralo, gdyby nie to, ze dolar sie spierdolil. Szef mi zmienil troche (w sensie) (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
... "Navigare necesse est, vivere non est necesse", czyli pracujesz na ladzie wypoczywaj na wodzie.
Sie komus wpialem w bezprzewodowa. Byl uprzejmy zapomniec o zabezpieczeniu sieci. A moze zrobil to celowo, aby pomagac innym. Kurwa, altruista. Cefaly pozamieszczalem dzisiaj. Tydzien bowiem w robocie wkurwil mnie bardzo. Jak ja kurwa tego narodu pewnego nie lubie. Nigdy nie lubilem i sie jeszcze teraz utwierdzam. Skurwiele. Wole Europe Srodkowa. Fajniej jest. Podoba mi sie, ze podobne mamy z krajami tego regionu slowa. I podoba mi sie, ze je niektorzy tlumacza na angielski. Taki Slowak, Sloweniec czy inny Chorwat gada po angielsku z Polakiem. Fakt, ze latwiej o ile obie strony w tym jezyku mowia. Rozjebalo mnie tlumaczenie slowa kombinacje w znaczeniu potocznym. Cytuje - He doesn't want them to know about his combinations. Ser z dzioba mi wypadl a telefon pod pedal hamulca sie wtoczyl. W ogole to zmiany, zmiany, zmiany. Szybciej niz dwiescie nie jezdze. Wiecej niz pol litra nie pije. Puszczam sobie Andrzeja Zauche i jestem jak Jurek Killer. Przynajmniej bym chcial byc, bo nie umiem miec (...) Zobacz cały wpis na blogu » |