Początek Sekretny pamiętnik Marii Kosaciec.
Podążam za Twoim niespokojnym oddechem, wyczulonym na przebłyski wiarołomnej oazy. Próbuję zrozumieć, dokąd odeszła na wieczność dwulicowa melancholia, ta urodzona hipokrytka, z którą tak było mi do uśmiechu. Próbuję przecisnąć się przez najciaśniejszą skazę na Twoim policzku, poczuć resztkami namiętności czas, który pozostał do zburzenia kolejnych mostów. Nasze cienie, rozpięte pod biegunem nieba, wskrzeszone jednym nierozważnym ruchem dłoni, kolidują ze sobą niby skrajności, zderzają się niby krople deszczu, przeplatają jak wczesnowieczorne, błogie sny. Gwiazdy wciąż szukają nowych, obcych dróg, próbując wymknąć się z czeluści namiętności, pragnąc dosięgnąć płodnej, bujnej nocy. Do poranka została bezlitosna dekada; najwyższa pora, żeby przyodziać pośpieszny pocałunek, odnaleźć siebie pośród łask wieczoru. Nie chcę pozostać tym samym przywid (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czas Ciesz się życiem teraz
Czas się nie zatrzymuje. Czas się nie starzeje. On był, jest i będzie. Z pewnością nie dla każdego. Niektórzy żyją jakby ich nie dotyczył. Inni są niczym królowie czasu. Tymczasem to on decyduje. Mawiają: Nie wygrasz z czasem. Szczerze mówiąc nawet z nim nie gram. Lepki tawot wciera się w linie papilarne moich palców. Znów detektor fal wykrywa ich zbyt wiele i zbyt intensywnie. Fakt bycia ciągle na fali staje się zwyczajnie nudny. Nadzieja w upływie czasu, że zwyczajnie się komuś znudzi. Czasem myślę, że jednak zacznę pisać książkę. Patrzę wokół i nie mogę uwierzyć, że albo ja jestem z księżyca albo wokół mnie jest tylu złodziei i bandytów. Jadę autem i mówię o ludzie, jesteś zwyczajnie bogata,to super! I oto każdego kolejnego dnia jeżdżą wokół mnie tacy, co zbierają każde moje słowo. Kiedyś świat był prostszy i szczęśliwszy. Dziś, kiedy mówię, że ... jest be to na drugi dzień kierowcy ..... próbują zatruć mi życie. I (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nie zostawiaj niczego na później. CO SŁYCHAĆ
Cześć :) kilka lat temu pewien portal blogowy u którego miałem założony własny blog zakończył swój żywot :(Sam fakt że ten portal ma zostać zamknięty zostałem poinformowany mailowo. Niestety, zamiast kliknąć na link do mojego bloga i skopiować znajdujące się tam teksty np. do Worda lub innego tego typu programu stwierdziłem że mam na tą chwilę ważniejsze sprawy i zajmę się tym później. Bądź co bądź mam jeszcze sporo czasu zanim administrator portalu zdejmie stronę z serwera i tym samym zakończy istnienie wszystkich znajdujących się tam blogów. Jak pewnie się domyślacie to “później” nie nastąpiło i nie zauważyłem jak moja twórczość została usunięta z internetu.Gdy to odkryłem… no cóż, nie udaje że mnie to nie wkurzyło. Miałem tam przecież sporą ilość napisanego tekstu który przyciągał zainteresowanych ludzi. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
O godach gatunku ludzkiego słów kilka - felieton miłosny Blog z ciekawostkami
Słów kilka chciałbym powiedzieć na temat jakże prosty i dobrze wszystkim znany. Otóż mój dobry przyjaciel ostatnio bardzo fascynował się zagadnieniem miłosnych zalotów. Pełen fascynacji i chęci do jej zaspokojenia szybko pochwycił potrzebny mu materiał i zagłębił się w studiowanie tegoż zjawiska. Szybko odkrył, że znaczenie i sposób zmieniał się razem z przemijaniem epok. Bardzo zagłębiony w lektury czasów romantyków zaczął pojmować sedno tego zjawiska. I tak właśnie X (tak nazywać będę mego przyjaciela) napełniony romantycznym uniesieniem przystąpił do działania. X kontynuując swój prosty tryb życia powoli począł odkrywać w sobie artystyczne talenty. Oczywiście dobrze wiedział, że sławy nie zrobi, ale talent jego był wystarczający by użyć go jako broni w swoich zamierzeniach. Po pewnym czasie X wypatrzył blondwłosego anioła. Wypisywał wiersze i podsyłał delikatne kwiatuszki kreując w umyśle wybranki pytanie „kto to?”. Kreował to p (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Spotkanie po długim czasie opowiadania kryminalne
(...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kiedy pierwsze efekty Życie pisane przez duże A
Kiedy zaczynaliśmy terapie, Franek, był „w swoim świecie”, do którego czasem dostęp miałam ja. To do mnie od zawsze się przytulał, lubił to. Cieszyłam się, że chociaż ja mam dostęp do tego Jego świata. Ale oczywiste było to, że nie może tylko ze mną mieć kontaktu. Trzeba było zawalczyć o kontakt z innymi. Po diagnozie zaczęliśmy chodzić na terapie pedagogiczną, logopedyczną, fizjoterapię (bo tu się okazało, że ma osłabione napięcie mięśniowe i wiotkość stawów), integrację sensoryczną. Wszystko po to, by coś się zmieniło. Na początku nie było spektakularnych osiągnięć. Próby nauczanie nawiązywania kontaktu wzrokowego spełzały na niczym. Ale ćwiczyliśmy, robiliśmy wszystkie zalecenia terapeutów, chociaż nie do wszystkich byliśmy przekonani. Tłumaczyłam wtedy sobie, że może oni mają rację, w końcu się na tym znają, a ja po prostu jestem rodzicem i mogę inaczej p (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czas... Depresja, Ja i on
Mówią że czas leczy rany u mnie czas powoduje że widzę więcej niż wtedy...mam 35lat i depresję często myślę o śmierci o tym że już na mnie czas, nie chce żyć dalej w poczuciu strachu. Boję się każdego dnia, boję się otwierać oczy rano. Mimo że tęsknię za Babcia i Dziadkiem bo to z Nimi mam najlepsze wspomnienia z dzieciństwa chciałabym móc spotkać się z Nimi już. W wieku 21lat zmarła mi Mama i mimo że nigdy nie byłam dla Niej córka to i tak tęsknię za tymi momentami gdy choć czasem była dla mnie Mama. Kiedyś przeczytałam że śmierć opłakujemy tylko dlatego że boimy się zostać sami ja płacze nad swoją ułomnością nad tym że nie potrafię powiedzieć ludzia którzy doprowadzili mnie do stanu depresji jakimi strasznymi ludźmi są dla mnie i że to jak bardzo chcieli pokazać mi jak beznadziejna jestem sprawiło że jestem tak doskonałą we wszystkim co robię ale nie potrafię im jeszcze tego udowodnić. Przyjdzie czas mam nadzieję że zdążę pokazać im co stracili zanim odejdę.... (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Bez telefonu czasbeztelefonu
Psfdfvghnm Zobacz cały wpis na blogu » |
Świąteczny czas... Sama o sobie samej
To chyba były jedne z najtrudniejszych świąt dla mnie. Zrozumiałam, że coś znowu się skończyło. Pozostał smutek, żal i nicość. Zamiast radości i wesołego "Ho, ho, ho" były łzy smutku, rozczarowania i żalu. Niby nie pierwszy raz się na kimś zawiodłam ale pierwszy tak dotkliwie. Strzała trafiła prosto w moje serce i rozerwała je na milion maleńkich kawałków. Ból, który temu towarzyszył był nie do opisania. Smutek, że jestem z tym sama ze sobą nie mniejszy. Dopiero tutaj znalazłam swoje miejsce aby móc się wygadać, wypłakać, wyżalić. Tak sama do siebie i ze sobą. Przelać wszystkie słowa na bloga i odetchnąć z ulgą, że choć część tego ciężaru została zarzucona. Że nadejdzie ulga, ukojenie, a łzy smutku w końcu wyschną .. Zobacz cały wpis na blogu » |
czekanie mnie niszczy... Od diagnozy do zdrowia czyli jak nauczyć się żyć z chorobą..
Dzień za dniem leci nieubłaganie ale dla mnie zwolnienie to nie powód do radości dla mnie L4 to kara a nie nagroda .. ponieważ praca działa na mnie jak lekarstwo i nie mam czasu myśleć ani o raku ani o problemach.. kara zwłaszcza ,że po operacji człowiek jest jak kaleka i odlicza dzień za dniem kiedy wróci do normalności To czekanie dzień po dniu mnie zabija cieszy mnie jedynie myśl że już jutro poniedziałek i we wtorek wkońcu dowiem się co mnie czeka czy zrobią ze mnie wydmuszkę czy potwora?.. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czas i Tęsknota FotoMaria
Czas ucieka nam przez palce, zegar tyka nie chce przestać i tak bardzo chce zatrzymać go na moment , proszę tato ...By zobaczyć by usłyszeć jeszcze raz , to co już jest niemożliwe. Więc doceniam to co mam jestem wdzięczna dziś za wszystko, zatrzymuję się na chwilę chociaż zegar dalej tyka chce przystanąć podziękować tobie Jezu za Krzyż który pełen jest miłości. Zobacz cały wpis na blogu » |
Absolutna obecność happy me
Co by było, gdybyśmy od teraz spróbowali niczym się nie ograniczać!? Czy nie przyniosłoby to od razu więcej wolności? Wolności, która łączy nas automatycznie z naszą wewnętrzną Mądrością Tej Chwili. Absolutna obecność, nie koniecznie reagująca z limitowanej przestrzeni przekonań umysłu. Zobacz cały wpis na blogu » |
Czas. happy me
Idea czasu zastanawia mnie już długo. Czas i jego określenie zawsze było dla mnie nieco abstrakcyjne. Bo czymże właściwie jest czas? Czy istnieje sam z siebie? Nie mogę go zobaczyć, dotknąć, powąchać. Nie mogę odbierać go zmysłami, a jednak w jakiś sposób mogę go doświadczać. "Czas leczy rany."; "To trwa już zbyt długo."; "Dzień płynie powoli."; "Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić." (Einsten) Wszystkie te powiedzenia to całkowicie arbitralne sformułowania, które każdy rozpatrzy indywidualnie. Ale czy czas jest niezmiennym faktem? Umówiliśmy się kiedyś, że dwunasta w południe to pewna chwila w czasie i przestrzeni. Jednak w tym momencie, większość świata ma inną godzinę, niż p (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Najstarszy człowiek na Ziemi Ciekawostki z świata
(...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Łk 12, 54-59 bierziczytaj
Czas jest dla ciebie. Uporządkuj życie. Nawróć się. Przebacz. Pojednaj. Jesteś w drodze do wieczności. Nie marnuj czasu. Buduj świadomie każdego dnia Boże Królestwo. Jezus daje ci znaki obecności i troski o ciebie. Dostrzegaj to. Ceń. ... Mądre i pokorne serce szuka zgody i pojednania. ... Rozeznawaj sprawy Boże. Żarliwie troszcz się o poznawanie prawd Bożych. Praw życia duchowego. Żyj łaską. Dostrzegaj znaki Bożej obecności. ... Zobacz cały wpis na blogu » |