Niedziela 24.02 Moje codzienne życie
Wczoraj z A. byliśmy na 40-stce wyprawianej w lokalu przez moją Ciocię. Było fajnie, popili, potańczyli, spotkali się z rodziną i znajomymi. Ale i tak myśli mi uciekały już do niedzieli i wyjazdu. Wyjazd o 12:00. Kilka godzin jazdy, oczywiście z przerwami na siku i King Burgera. I witaj Warszawo. Po 15:00 mogłam się już zameldować w zamówionym hotelu. Szału nie ma - ale doceńmy plusy, pokój mam sama, jest toaleta - jest czysto. I nawet miejsce a'la biurko dla laptopa jest. Aaaaa, no i łóżko jest duże więc na pewno się wyśpię - jeśli uda mi się zasnąć oczywiście, bo nowych miejsc nie lubię. Więc załóżmy, że wszystko pasuje. Mój szkoleniowy tydzień zaczyna się jutro o 10:00. Taksówka na 9.20 - zobaczymy jak Warszawskie Taxówki kasują swoich potencjalnych klientów. Przyznam, że się stresuję. Kiedyś myślałam, że to Gdańsk jest wielkim miastem, a ja malutka muszę się w nim odnaleźć. Dziś natom (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
ŁAZIENKA Praktyczna gospodyni
SPRZĄTANIE ŁAZIENKI Mam to szczęście, że mieszkam z dwoma facetami , wiecie co to oznacza w kwesti łazienki... Kiedyś na sprzątanie łazienki rezerwowałam sobie pół soboty. Dzisiaj po kilkuletnim doświadczeniu w usługach porządkowych, sprzątanie własnej toalety zajmuje mi maksymalnie pół godziny i to rano w tygodniu, aby sobotę poświęcić na przyjemności. Wystarczy kilka odpowiednich środków i dobra organizacja pracy. ZORGANIZOWANA MISKA Do miski (wiaderka) wkładamy: Żel do WC Mleczko do czyszczenia lub płyn do armatury ze spryskiwaczem Płyn uniwersalny Dwie szmatki Rękawiczki Dodatkowo: Mop Zmiotka (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nowy początek Praktyczna gospodyni
No tak, przyszedł ten czas, że jako czterdziestolatka (ponad) zaczynam od początku. Nowy początek, ale z mega długim ogonem. Mam nadzieję zgubić ten ogon w niedalekiej przyszłości. W swoim życiu imałam się wielu zajęć. Byłam nauczycielem wspomagającym w klasie integracyjnej, uczyłam matematyki, prowadziłam firmę edukacyjną, pracowałam w agencji reklamowej, w sklepie, byłam przedstawicielem handlowym, opiekunką osób starszych... Wszystko wykonywałam z zaangażowaniem i wielką radością, że mogę to robić. Z natury jestem pracoholikiem i potrzebuję nowych wyzwań. Monotonia w pracy, to nie moja bajka. Obecnie od trzech lat z powodzeniem prowadzę firmę sprzątającą. Lubię to do tego stopnia, że zrezygnowałam z pracy w szkole. Moje otoczenie nie może pojąć jak można dziennik elektroniczny zamienić na mopa W tym miejscu chciałabym się z Wami podzielić moim doświadczeniem w byciu gospodynią domową. Ma (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Z energią na Święta ⚪️ Pracuj z radością!
22.12.2018 Za trzy dni będą Święta. Moje ulubione Święta - Bożego Narodzenia. Znowu będzie choinka, prezenty i bigos, kt&oa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Odcienie szarości. W Mojej Głowie
Będąc małą dziewczynką, wydawało mi się, że rodzina, dorośli, starsi ode mnie, są wszechmogący, potrafią i wiedzą tyle, że na pewno w złej albo przykrej chwili mnie uratują, albo będą potrafili pocieszyć. Kiedy chorowałam, zawsze strasznie to przeżywałam, mama zawsze to bagatelizowała i jak magiczną różdżką, krótkimi słowami ,,nic Ci nie będzie" przestawałam się tym przejmować. Teraz, będąc już dorosła, kiedy widzę babcię, skarbnicę wiedzy, inteligentną wspaniałą i kochaną kobietę, jako starszą, schorowaną osobę,boję się życia. Jak to się dzieje, że nagle dorastamy i po (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Święto Zmarłych- czas refleksji... Ubezpieczenia Karkoszka
Czas refleksji... Dziś 24 października. Za 8 dni obchodzimy dzień wszystkich świętych. To czas kiedy udajemy się na groby naszych najbliższych w celu uczczenia ich pamięci. Sprzątamy nagrobki, kupujemy piękne bukiety i zapalamy masę zniczy. To szczególny dzień, wspominamy w nim osoby, które od nas odeszły. Przywołujemy wspomnienia. To właśnie dzień poświęcony naszym ukochanym zmarłym. Dla większości z nas jest to czas refleksji. Rozmyślamy nad sensem naszego życia. Zastanawiamy się dokąd zmierzamy i jaki los jest nam pisany. To właśnie ten dzień dobitnie przypomina nam o kruchości ludzkiego życia. Czy na co dzień jesteśmy świadomi śmierci? Star (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czas wolny. Nie marnuj swego zyciowego czasu
Witam , W ten niedzielny wieczor ..dosc chlodny przyznam skresle pare slow. Zrobilam pierwszy swoj krok ..nagralam liva na swym profilu FB ..wiem, wiem ktos powie no tak co to jest cos nagrac i wrzucic w eter ..A no dla mnie jest Po 1.Nie lubie siebie na zdjeciach ani kamerze zawsze strzele jakas mine , nie to co inni zawsze lagodnie , spokojnie 2.Steres ..no mnie zjada , moge mowic aby mnie nikt nie widzial nie przeszkadza mi to 3.I co oni sobie pomysla ? A no to juz mam za soba , nie intersuje mnie to ....malo to obchodzi . I tym sposobem krok do celu , no ok moze malutki kroczek to byl - zrobiony . Dzieki za pomoc tym co mnie wsparli , dzieki za wszystko ... Zyje sie dla takich chwil nie dla pustych scian. Czas spac :) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czas na start! Od Zera Do Kulturysty
Cześć wszystkim! Dziś jako pierwszy post chciałbym opowiedzieć krótko o mojej historii przed tym jak zaczynam. Zacznijmy od tego że mam 19 lat, około 180 cm, waga na poziomie 76/77 kg :( Powiem od razu, że przygode jakąś małą miałem już z siłownią gdyż przez jakiś czas sobie ćwiczylem tak dla zwykłego samopoczucia, lecz wtedy nie trzymałem tzw. "michy" oraz nie miałem jakiegoś określonego celu. Teraz planuje zacząć wszystko od nowa z wybranym celem oraz spełnić go jak najlepiej mogę! Ciężkie treningi oraz trzymana micha to 2 rzeczy na których się będę skupiać bardzo mocno oraz oczywiście sen bez którego nasze mieśnię nie urosną :P Także mam nadzieję, że znajdę kilka osób które będzię to interesować w jakimś stopniu oraz że dzięki temu blogowi uda mi się zmotywować samego siebie także, że mogę to dla siebię robić ale także dla innych osób które wierzą we mnie! :) Pozdrawiam JankoBodyBuilding (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Autobiografia: Rozdział I Sanktuarium 11
07/08/2018---ROZDZIAŁ ILata ’90, Poznań, Polska. Naprawdę piękne miasto. Wspaniali ludzie. Wspaniała Energia. Choć wiemto dziś. Wtedy, życie było cholernie trudne. Po rozstaniu rodziców zamieszkaliśmy z Mamą uDziadków. Dawny Dom Rodzinny pamiętałem z ostatniej sytuacji, gdzie pod domem pojawili sięDziadkowie ‘z dwóch stron’, od Taty i Mamy, po czym zaczęli się naparzać po gębach. Mnie trafiło dobagażnika i niemalże jak w ‘szybkich i wściekłych’ w szaleńczym pościgu po mieście, wylądowałem warchiwum jednej z większych firm telekomunikacyjnych tamtych czasów (praca babci, stąd możliwośćwejścia). Dziadek został ze mną, a cała wręcz Scena Rodzajowa rozgrywała się przed wejściem. Nic niewidziałem, bo w archiwum były tylko małe, zakratowane okna niemalże przy samym suficie iniemożliwym było wyjrzenie przez nie, nie będąc kilkumetrowym olbrzymem, lub po prostu bez (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Autobiografia: Wstęp i Prolog Sanktuarium 11
07/08/2018---WSTĘP-O kurwa!To pierwsze słowa, które wypowiedziałem tamtego dnia, po tym, co się stało. Dość prymitywnareakcja, patrząc z perspektywy czasu. Ale na tamten moment, to musiało wystarczyć.Co się stało?Nie wiem, czy dowiecie się tego w tej książce. Nie wiem, czy dowiecie się tego w kolejnych. Nie wiem,czy kolejne powstaną. Ba! Nie wiem, czy ta powstanie. Choć, jeśli to czytasz, Drogi Czytelniku, tocieszę się, bo powstała. A w tej chwili tylko to się liczy.Postaram się zatem opowiedzieć Ci, Drogi Czytelniku, co doprowadziło do powyższego momentu.A wszystko zaczęło się... PROLOGWszystko o czym teraz opowiem, zaczęło się w latach ’90, w Polsce. Choć tak naprawdę zaczęło siędużo, naprawdę dużo wcześniej. A mówię tu o czasach Antycznej Grecji, Starożytnego Egiptu,Atlantydy, a nawet jeszcze wcześniej! Ale o tym kiedy indziej. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Na początku było |Słowo| Sanktuarium 11
07/08/2018 --- To pierwszy wpis na tym blogu. --- Moją Misją jest przakazać tę Wiedzę, a to najlepszy na to sposób. Trafi ona do tych, do których trafić ma. Zrozumieją ją nieliczni, którzy są gotowi. --- "Usta mądrości są zamknięte dla wszystkiego, z wyjątkiem uszu zrozumienia" - Kybalion. To pierwszy, lecz nie ostatni cytat z tej skarbnicy wiedzy, którym posłużymy się na tym blogu. Jakże on pięknie pasuje do tego wstępu. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Życie po rozstaniu Opowiadanie fantastyczne
Życie po rozstaniu Czas, zmienił całkowicie sytuację życiową Eleonory. Zdzisław, pomimo usilnego nalegania- nie zdołal przekonać jej do zmiany decyzji. Postanowiła pozostać sama. Dzieci, z biegiem lat się usamodzielniły.Mają własne domy i pracę. Karol- mąż Eleonory, wyprowadził się w góry i tam wynajmuje mieszkanie. Z dziećmi - utrzymuje stały kontakt, mając nadzieję , że Eleonora może kiedyś do niego wróci... Serce Eleonory- wciąż bije dla niego, nie może jednak pozwolić na powrót do stanu z dawnych lat.... Życie Eleonory, po rozstaniu z mężem - jest bardzo trudne. Boryka się z kłopotami finansowymi, a stan jej zdrowia- stawia ją znowu pod ścianę. Znalazła się w sytuacji, kiedy zmuszona została do poddania się zabiegowi- w szpitalu. Los- pozwolił jej to wszystko szczęśliwie pr (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Przebudzenie... Opowiadanie fantastyczne
Przebudzenie.. Czas, letargu trwał prawdopodobnie dość długo. Nie potrafię tego ustalić, a kiedy się obudziłam- zaczęłam sprawdzać funkcje życiowe. Spróbowałam , poruszać swoimi członkami...Żyłam ! Leżałam, nad brzegiem jakiegoś jeziora, a wokół otaczały mnie skaliste góry. Jezioro, nad ktorym się znajdowałam otoczone było również soczystą zielenią łąk. To, co zobaczyłam- przeszło wszelkie moje oczekiwania ! Gdzie ja jestem ? Miało się to wkrótce wyjaśnić.. W oddali- na horyzoncie ukazały się jakieś postacie, które kierowały się w moją stronę.Ale, co to ? Towarzyszą im zwierzęta- piękne psy, koty i ptaki. To niebywałe ! Usiadłam i czekałam, co będzie dalej... Witaj, w naszej krainie - odezwała się do mnie dziewczyna, ubrana w długie szaty, złotego k (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Relax.. Moje wiersze
Relax ... Czas relaxu nadszedł.. Nigdzie się nie spieszysz.. Myśli rozerwane- kierujesz gdzieś w przestrzeń... Chcesz zatrzeć wspomnienia, co Cię tak zraniły- zostaw je za sobą, jakby ich nie było... Wędrujesz daleko,nad szumiący potok, aby obserwować tam piękno przyrody.. Patrzysz, na płynące fale rozhukane, które znów spokojnie płyną, aż do morza bramy.. Wzrok Twój nie ogarnie głębi oceanu- to przystań od problemów, z którymi się borykamy... Można podziwiać strumyk spokojny, co leniwie toczy swoje wody, lub wodospad górski, niezwykłej urody ! Wewnętrzne żywioły, co targają Tobą, trzeba szybko uspokoić- żale utopić w morzu zap (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nurt... Moje wiersze
Nurt.. Czas szybko ucieka, niby wartka rzeka.. Jeśli los łaskawy- radość Ci zostawi, a także świadomość,że zadanie spelniłeś, w wędrówce po Ziemi- ślady zostawiłeś... Winny to być ślady,co wzbudzą wspomnienia, miłe dla najbliższych oraz otoczenia.. Bo kiedy nurt rzeki pociągnie Cię w doły, trudno uratować, najcenniejsze zbiory.. Duszę Twoją, co znalazła miejsce w sercu, a może innym organie ? Daleko poniosą... Może na wygnanie ? Być może będzie wędrować wśród bliskich, aby móc pomagać przy podejściach śliskich.. Kto to wie..? mariatalar Zobacz cały wpis na blogu » |