Kobietą jestem i z tym mi do twarzy Blog z ciekawostkami
Kobieta współczesna.... Czy ktoś wie jak sobie z nią poradzić? Ha ha ha!Współczesna... Tak jakby z prehistoryczną było łatwiej... I do tego ci mężczyźni... Ostrzegam- ja facetem nigdy nie byłam, ale ja już wiem jak Wy nas sobie wyobrażacie. Najpierw klasyfikacja gatunku. Tak więc drogie panie nastawcie sie na to, że każda z nas zalicza się do któregoś z następujących rodzajów. A są to:kobieta wampszlachetny aniołsłodka idiotkaintelektualistkakobieta-bluszczkura domowababa- herodcicha niedostępna - wbrew pozorom opozycyjna do cichej wody, która to tez jest jednym z rodzajów kobiety bogini i... ta która łączy w sobie wszystkie powyższe. No więc panowie...mając tak ogromny wybór przydałoby się, ażebyście wykazali sie większymi umiejętnościami, które pozwoliłyby na wywołanie pozytywnego wrażenie. Przykro i, ale sam fakt bycia mężczyzna już nie wystarczy. ja rozumiem, że w średniowieczu wystarczy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kiedy zabraknie Ci sił.... TRUDNY WYBÓR
🙂tak z uśmiechem chciałbym w tym wpisie przywitać się z ludźmi, którzy nie chcą przyjąć od kogoś pomocy...... Juz taka natura nasza jest , że narzekamy na naszą sytuację życiową i na niesprawiedliwośc społeczną.....ale żeby coś zmienić na lepiej.....to juz du...y nie ruszamy....bo nam się nie chce wyjść że strefy komfortu.....bo może mniejszym wysiłkiem jest narzekać....I czekać... Piszę to do osób , które świadomie i z lenistwa odrzucają oferty pomocy od innych..... Jeśli macie możliwość to korzystajcie , nie bójcie się pytać , nie bójce szukać.....do odważnych swiat należy....a stanie w miejscu jest chyba najgorszym rozwiązaniem.. Szkoda mi Was.... Zobacz cały wpis na blogu » |
Kiedy zabraknie Ci sił.... Milioner z przypadku
🙂tak z uśmiechem chciałbym w tym wpisie przywitać się z ludźmi, którzy nie chcą przyjąć od kogoś pomocy...... Juz taka natura nasza jest , że narzekamy na naszą sytuację życiową i na niesprawiedliwośc społeczną.....ale żeby coś zmienić na lepiej.....to juz du...y nie ruszamy....bo nam się nie chce wyjść że strefy komfortu.....bo może mniejszym wysiłkiem jest narzekać....I czekać... Piszę to do osób , które świadomie i z lenistwa odrzucają oferty pomocy od innych..... Jeśli macie możliwość to korzystajcie , nie bójcie się pytać , nie bójce szukać.....do odważnych swiat należy....a stanie w miejscu jest chyba najgorszym rozwiązaniem.. Szkoda mi Was.... Zobacz cały wpis na blogu » |
Miec cos na stare lata... MAGIA PIENIEDZY
Dobra emerytura to marzenie kazdej osoby po 60-tce....ale trzeba juz o nia zadbac duzo wczesniej....ale spytacie pewnie JAK? Tu nie ma jasnej odpowiedzi , napewno trzeba sie zajac tym zagadnieniem......i nie zostawiac tego tematu samego sobie.....Tworzenie majatku , tworzenie dochodow pasywnych , dodatkowa praca czy nadgodziny lub kazde inne dzialanie przyblizaja nas do zadbania o spokojna starosc.....Tak , właśnie trzeba to nazawac po imieniu... Spokoj , dobrobyt , otoczenie przyjazne naszemu życiu dodaja zdrowia i pozwalaja werzyc w ludzi.....Jesli nie zadbasz o siebie juz teraz , nikt tego za Cieboe nie zrobi.... Wszystkiego z soba nie zabierzesz , ale zeby jakos funkcjonowac przed odejsciem trzeba cos i kogos miec..... Zobacz cały wpis na blogu » |
Błądzenie po bezkresach umysłu Kompendium trudnych relacji
Dzisiaj nieco nostalgicznie. Nie mam pomysłu na wpis i nie targają mną żadne emocje, wręcz przeciwnie. Czuję ziejącą z mojego wnętrza pustkę. Jest mi tak bardzo wszystko jedno. Nic nie jest w stanie poruszyć moich emocji. Czuję się jak drzewo, wrośnięte korzeniami, ze spokojem obserwujące toczące się koło historii. Wszystko jest poza mną, perfekcyjny obraz nakreślony przez de Mello. Emocje przychodzą i odchodzą niczym chmury przepływające przez idealnie błękitne niebo. Bo przecież ostatecznie chodzi o to, by móc na koniec dnia złożyć głowę na czyimś ramieniu. Tylko to ramię, na którym chcę składać głowę jest dla mnie nieosiągalne. Powoli zaczynam się z tym godzić. Po raz kolejny przez swoją głupotę straciłam szansę na emocjonalne zakotwiczenie. Zajmowałam się wszystkim, poza tym, co ważne, bo wtedy ważny wydawał mi się blichtr i brokat. Cała ja. Nie potrafię docenić prawdziwej wartości. Znowu przypomina mi się metafora użyta przez de Mello. Trzymam w ręku bezwatrościowy swistek, z uporem mani (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Puszka Pandory Kompendium trudnych relacji
Jak już jest to zaznaczone na początku nie potrafię zdobyć się na regularność. Fantastycznie rozpoczynam projekty, jednak niekoniecznie dobrze idzie mi ich realizacja. Ponadto mam drażniącą tendencję do podróży myślowej z punktu A do punktu B, przez punkt Z. Stąd moje głębokie przekonanie, że moja twórczość ma prawo wprowadzić Ciebie, Drogi Czytelniku w konsternację. Jednak cały czas wsercu moim tli się cicha nadzieja, że uprzedzony podejdziesz do tego z wyrozumiałością. Początek roku był koszmarny, stałam na ogromnym balkonie z randomowymi ludźmi oglądając pokaz fajerwerków. Zastanawiałam się, co ja tu kurwa właściwie robię, więc szybko zabrałam się do domu i pech chciał że w uberze zostawiłam swój telefon. Szukaj wiatru w polu. Ale co telefony mają wspólnego z Puszka Pandory? Otóż z pomocą przyszedł mi mój niezawodny przyjaciel. Całe szczęście ogarnął mi numer, bo znając mnie to do marca łaziłabym z prepaidem z Orange. No i właśnie ostatnia rozmowa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Bądź lepszym człowiekiem.... TRUDNY WYBÓR
Ludzie nie rodzą się złymi , ludzie w okresie życia dopiero stają się takimi........dlatego należy zawsze mieć Boga w sercu.....nie poddawać się emocjiom , nie ulegać zwatpieniom.......obecność Pana ułatwia wszystko.....pomaga myśleć o lepszej przyszłości i pomaga zapomnieć o gorszej przeszłości......wiara jest lekiem na wszystko , cudownym antidotum na każdą chorobę i cierpienie.......Nie zapominajmy , że jesteśmy duchowo tym co wyznajemy a nasze życie cielesne , tym co jemy......zasada jest prosta......Jestem przekonany , że Bóg prowadząc nas przez całe życie, nie zostawi nas po jego ukończeniu.....a nagrodą będzie wieczna łaska Pana.... Zobacz cały wpis na blogu » |
Bądź lepszym człowiekiem.... SEKRET WIARY
Ludzie nie rodzą się złymi , ludzie w okresie życia dopiero stają się takimi........dlatego należy zawsze mieć Boga w sercu.....nie poddawać się emocjiom , nie ulegać zwatpieniom.......obecność Pana ułatwia wszystko.....pomaga myśleć o lepszej przyszłości i pomaga zapomnieć o gorszej przeszłości......wiara jest lekiem na wszystko , cudownym antidotum na każdą chorobę i cierpienie.......Nie zapominajmy , że jesteśmy duchowo tym co wyznajemy a nasze życie cielesne , tym co jemy......zasada jest prosta......Jestem przekonany , że Bóg prowadząc nas przez całe życie, nie zostawi nas po jego ukończeniu.....a nagrodą będzie wieczna łaska Pana.... Zobacz cały wpis na blogu » |
Idzie niewiadome.... SEKRET WIARY
Nowe czasy mają dla nas nowe zmiany i nowe wymagania....musimy umieć poruszać się w świecie nowych rozwiązań i technologii....bez telefonu komórkowego wszelkie funkcjonowanie zaczyna stawać się niemożliwe a tradycyjna poczta powoli zostaje zastąpiona elektroniczną.....nie można mówić ; mnie to nie interesuje , mnie to nie dotyczy......zostajemy wchłonieni przez postęp i nie mamy nic do gadania.....taka jest prawda..... Są nieliczni , zbuntowani i ratujący się przed zmianami ....ale jest ich garstka.... Również zachodzą coraz to większe zmiany w podejściu do religii , do kościoła , do wiary.....Czy rewolucyjne rozwiązania coś mogą? zmienić na lepsze? Zależy co myślimy pod pojęciem na lepsze....idzie nowe....idzie niewiadome....trzeba być przygotowanym na wszystko.... Mając Boga w sercu i wypełniając jego przykazania (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kwiat Wiśni Moje słowa
W powietrzu unosił się tłuszcz, czułam że wszystko jest nienaturalne. Siedziałam w pokoju a w nim stała dębowa trumna. Była otwarta w niej leżał mój dziadek. Nie ruszał się , pierwszy raz w życiu widziałam nieżywego człowieka. Pierwszego i jedynego który był moim rycerzem i studnią wiedzy. Zawsze miał ręce szorstkie ale ciepłe , teraz uchodziło z niego to ciepło. Oczy miał zamknięte, twarz spokojną. W kieszeni miał swoją chusteczkę którą zawsze nosił. Miał na sobie brzydki brązowy garnitur, pachniał lawendą i śmiercią. Nie wiedziałam wtedy jak pachnie jak wygląda śmierć żywego człowieka. Wszystko wokół było intensywne, stałam nad trumną i czekałam jak stanie i powie ,że idziemy stąd. Tak się nie stało. Pamiętam jak moja mama zaglądała do niego sporadycznie, ocierając łzy biegła do kuchni. Gotowała obiad dla całej rodziny. Przechodziła się pospiesz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Mała dziewczynka zycie z alkoholikiem
Ostatnio jestem przygnebiona, chce mi sie plakać. Chciałabym sie za maksa przytulic, ukochac. Czuje sie bardzo samotna. Chciałabym tyle rzeczy zrobic ale nie starcza mi czasu. Moja historia zaczyna sie od tego ze zawsze myslałam ze, jestem nikim, ze nigdy nikt mnie nie pokocha bo jak mozna kochac takiego brzydala jak ja. Moja rodzina nie byla zła. Mama była oparciem, starała sie a tata poprostu był. Mieszkał z nami. On raczej nie umie pokazywac swoich uczuc i mowic o nich. Nie mam do niego o to żalu. Ale tak pragnełam miłości mezczyzny, tak chciałam byc najwazniejsza w czyims zyciu. Potem stałam sie starsza. Zaczełam chodzic na dyskoteki. Zaczełam byc zauwazana przez pleć przeciwna. Nigdy sie tak nie czułam. Interesujaca... Zrobilabym wszystko zeby tylko byc zauwazona. Przykre.. Boze jakie to chore było. Strasznie zagubiona, przelekniona. I czuje sie tak do dzisiaj o 15 lat starsza ale mała dziewczynka ktora chowa sie gdzies w kącie i boi sie tego co zycie jej przyniesie.... Zobacz cały wpis na blogu » |
Wpis numer 1. Teraźniejszośc i trochę przeszłości Życie człowieka normalnego
Hej, Nie wiem, czy ktokolwiek to przeczyta, ale może bardziej dla siebie chce napisać coś (tego bloga), który będzie kiedyś przypominać mi lub moim bliskim ( którzy za mojego życia o nim się nie dowiedzą) o tym ile czasu można brnąć do sukcesu, którego się nie osiągneło i raczej nie osiągnie. Ile pecha i głupich sytuacji może się wydarzyć. Jak dużo dobrych chwil zdarza się nam w życiu prywatnym, a czasem ich po prostu nie doceniamy. To tak w kwestii sloganów... Chciałem stworzyć coś na miarę "Daleko od szosy"- historii o normalnym gościu, który drobnymi krokami idzie w górę na społecznej drabinie. Nie spodziewałem się jednak, że moje życie stanie się taką historią i to bez jak przewiduje happy endu.... Ale do rzeczy... Jest wieczór, jesień, wrednie na zewnątrz wrednie w portfelu, wrednie ze zdrowiem. Wydaję mi się, że moje życie dobiega końca. Nie mam perspektyw moje długi przerastają moje wyobrażenia. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moja wewnętrzna przemiana Kiedy fikcja przeplata się z prawdą
Wpod chciałby zacząć od tego, że podobno tak jest, iż człowiek nigdy nie jest taki sam i mówienie że zna się kogoś na wylot to jest fikcja - całkowicie się z tym zgadzam. Skąd takie wnioski? W poprzednim związku na kocią łapę z byłą partnerką, którą rozdziewiczyłem spędziłem bite 7 lat. Była drobna, szczupła - wręcz chuda - podobała mi się. Sam fakt że nie miała nikogo wcześniej przedemną w łóżku bardzo mnie pociągał i ceniłem sobie to, natomiast na samą myśl że mógłbym być z kobietą która spała wcześniej z kimś innym przechodziły mnie dreszcze. Związek z nią był jednak bardzo toksyczny i wyniszczający, gdyż mimo nawet znośnych, z dzisiejszej perspektywy, pierwszych dwóch lat, każdy kolejny był tylko gorszy, a zamieszkanie razem na 5 lat było koszmarem. Ciągłe kłótnie, szantaże emocjonal (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Siła, Walka Moje ZWYCZAJNE życie
Rozstalam sie po tylu latach, rozstalam sie bo w pewnym momencie mojego zycia przez czysty przypadek pojawila sie osoba ktora zmienila moj punkt widzenia na wiele spraw. Pisze ,, osoba,, bo tak naprawde to nie ma znaczenia czy to jest facet czy kobieta, cala ta sila jest wlasnie w tej osobie. Poznalam te osobe przez czysty przypadek, i to byl moj najwiekszy szczesliwy przypadek. Ta osoba jak nikt inny po prostu sie na mnie spojrzala po ktoryms razie i powiedziala do mnie, ze jak bede sie zle czuc albo bede samotna bede chciala sie z kims spotkac wygadac to po prostu mam przyjsc, ona zawsze bedzie czekac. I tez tak bylo, nie klamala - i to juz byl pierwszy krok do tego ze zaczelam na nowo ufac ludziom. Takie niby nic, a jednak. Pamietam przyszlam do tej osoby, a ona zrobila duze oczy na mnie tak jaby sie nie spodziewlaa ze przyjde, i tez tak bylo. Ja tez bylam zaskoczona ze tam do niej przyszlam bo nigdy nie chcialam pokazywac tego ze jestem slaba, nauczylam sie takiej postawy przez osobe z (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moje ŻYCIE Moje ZWYCZAJNE życie
Teraz troche o tym calym moim ,, normalny,, zyciu. :) Moja przyjaciolka zawsze mi mowla ze zacznie pisac o mnie ksiazke bo dobrze na tym zarobi hahaha - i za to ja kocham bo pewnie tak by bylo. Moje zycie to jest dramata, komedia, telenowela ... kto jak chce to oceni, ale zawsze sie cos dzieje. Zaczne od tego, ze kazdy z nas w koncu gdzies sie w jakims wieku zakochal, pierwsza milosc, motylki w brzuchu itp. Tez tak mialam, zeby nie bylo ... :) Wtedy myslalam, ze to milosc. Poznalam chlopaka w gimnazjum i myslalam ze to moja milosc - moze i to byla milosc, ale na etapie gimnazjum to chyba taka dziecinada byla. Pamietam, ze sie nie lubilismy, ale po jakims czasie wyszlo tak, ze jednak zaczelismy ze soba byc, i od poczatku tego zwiazku nam sie nie ukladalo, ale ze chyba lubilam adrenaline to jednak sie kurczowo trzymalam tego chlopaka. Po jakims czasie mysle ze to bylo bardziej przywiozanie, ktore tlumaczylam sobie miloscia, bylam zaslepiona tym cz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |