Relacje: Wenus, Mars czerwone-szpilki
(...) Zobacz cały wpis na blogu » |
przyjaźń. wszystkie kolory tęczy
Wieczorem zastanawiałam się nad tym co napisałam o miłości . Doszłam do wniosku , że miłośc opiera się na przyjaźni. I to ona jest w życiu najważniejsza , gdyż jest "podstawą" relacji miedzy ludźmi . Każdy z nas ma swoją " bratnią duszę " , z którą może porozmawiać i na którą zawsze moze liczyć . Ja też mam kogoś takiego . Wcześniej potrzebowałam grona znajomych , choć tak na prawdę nie czułam z nimi szczególnej więzi .. Odkąd poznałam Angelikę wszystko się zmieniło . Okazało się, że " do szczęścia " wystarczy mi nawet jedna osoba. . .. I choć nadal boli to , że niektóre przyjaźie się rozpadły Wiem , że znajomośc z Angeliką przetrwa, Gdyby stało się jednak inaczej , nie wiem czy potrafiłabym się odnaleść , gdyż nic nie boli bardziej , niż strata przyjaciela. . . Przechodziłam to za każdym r (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Przyjaźń zapis mysli bohemota
Przyjaźń to słowo magiczne, posiada w sobie tak wiele, że nie potrafimy myśleć o nim bezosobowo, bo to właśnie ludzie są jego najpełniejszą definicją. Dziś rozmawiałem z przyjaciółmi, a w gwoli wyjaśnienia przyjaciółkami, świat wtedy nagle jakby przystał i czas zaczął być mierzony nie w minutach, ale we wspólnie spędzonych chwilach. Tak, wtedy wszystko nabiera najgłębszego sensu, staje się naturalne. Gdy jesteśmy razem, nawet wirtualnie, nie myślę o tęsknocie dopadającej mnie w mroźne wieczory lecz wyciskam jak cytrynkę możliwość rozmowy,choć nawet milczenie sprawia przyjemność. Z Agą i Kasią tak już jest nie znam dnia ani godziny, ale nagle wszystko staje się nieistotne: wyrwanie ze snu, brak śniadania, jutrzejsze kolokwium, wszystko rekompensują słowa -Cześć przystojniaku, -Witaj paskudo :) Cenię sobie niezależność, acz w tej materii jestem jej pozbawiony. Nic na to nie poradzę, przyjaźń to bardzo silny narkotyk, pozbawia możliwości racjonalnego postrz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
.... Wolałabym abyś był tylko złym koszmarem.... ale niestety ty jesteś prawdziwy...
Na koniec czerwca zerwałam z chłopakiem. Nie byliśmy razem długo, niecałe 3 miesięce. On był dla mnie bardzo dobry, jak go o coś poprosiłam to zrobił to. Wiedział że lubie niespodzianki więc zaplanował spotkanie z naszą wspólną koleżanką, z którą dawno się nie widziałam. Na początku bardzo sie ucieszyłam ale później powiedziałam że mi coś wypadło i nie pojechałam..Na początku też byłam naprawde z nim szczęśliwa ale później wszystko minęło i się rozstraliśmy. Nie potrafie być z kimś do kogo nic nie czuje.. Dzisiaj mi napisał, że będzie czekał i że może długo czekać.. Aż mnie serce ścisnęło jak to przeczytałam, bo się zakochał a ja go tak poprostu odrzuciłam.. Zobacz cały wpis na blogu » |
WIELKIE WYDARZENIA Przesłanie Miłości Jezus Chrystus
WIELKIE WYDARZENIA 178. I choć niewidoczne dla ziemskiego wzroku, to przeczuć je można, a skutki ich wyraźnie widać w otoczeniu. Na jednym kontynencie głód, na drugim żywności nadprodukcja. U jednych nadwyżki finansowe, u drugich długi. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
bez tytułu "...myśli złożone, marzenia bezsenne ..."
No i kolejny raz się przekonałam , że warto przyjaźń traktować jako priorytet :) Iwona dzisiaj źle się czuła, więc zrezygnowałam ( nie bez poczucia ulgi ;P) z większości lekcji , żeby jej potowarzyszyć u lekarza.Jak się jednak okazało po moim przyjściu, słonko nigdzie się nie wybierało i wyglądało podejrzanie zdrowo, ale no cóż:P I tak strasznie lubię u niej siedzieć, oglądać durne programy na mtv, zjadać ukraińskie cukierki i śmiać się z tych samych rzeczy. Czasem mieć przyjaciółkę to dużo więcej niż mieć chłopaka :) Przynajmniej nie muszę udawać , że jestem lepsza, ładniejsza, bardziej zadbana, bardziej tolerancyjna ( oh jak ja uwielbiam kpić z głupich, Amerykańskich nastolatków;)).No i nie muszę wciągać brzucha ;P Nie wiem jak ja bez niej przeżyję chociaż tydzień jak skończymy liceum. Już na samą myśl robi mi się smutno, ale to be honest... zanim Monika wyjechała też tak czułam, a teraz już jest jakoś inaczej. Oddaliłyśmy się i chyba nie tylko ja to czuję. Niestety pomimo udog (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Chwilo trwaj... raz jeszcze Errare humanum est...
No i doczekałam się: dziś ostatni dzień przed przerwą świąteczną! I byłby już niemal wolny, gdyby nie brak godzin rektorskich, a więc obecność zajęć (właściwie w-fu, bo resztę udało się odwołać). Przez cały ten tydzień w powietrzu czuć już było święta: ogólne rozprężenie, krótsze zajęcia, leniuszek, choinki, opłatki, mnóstwo życzeń. Nasza paczka (ochrzczona przez Prezesa ostatnio "No-Mongoł Teamem" ;] ) również zorganizowała własne spotkanie opłatkowe i przyznam szczerze, że nawet mnie to wzruszyło (o co nietrudno jakoś ostatnio...). Jeszcze rok, czy półtora roku temu w najśmielszych oczekiwaniach nie przypuszczałabym, że będziemy razem spędzać zaimprowizowaną Wigilię ;) A tu taka niespodzianka. Człowiek małej wiary ze mnie... :))I pomyśleć, że na samym starcie studiów na politologii stwierdziłam z przekonaniem godnym aroganta, że na studiach niemożliwe są już takie przyjaźnie, jakie się zawiera w liceum. Nic bardziej mylnego. Darujcie dziecku nied (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Młode wino Okruchy dnia, strzępy nocy
Zadzwoniła dziś Basia: "Mam młode wino. Jest okropne, ale każda okazja jest dobra, żeby wypić". Nie mogłam się z nią nie zgodzić. Przyjdzie z Anią. Mam nadzieję, że uchlejemy się w trupa. Mąż Ani jeździ na taryfie, więc spoko...Dostaną się do domu :)))Tak sie cieszę, ze przyjdą. Kocham te kobiety. Tak bardzo mi pomogły, gdy byłam "na ucieczce". Nie zadawały pytań. Miały czas. Troszczyły się o mnie. Czasem nadmiernie :) Musiałam z ich powodu kupić zasłony :)))Jesteśmy tak różne.Tak bardzo inaczej potoczyło się nasze życie. Basia ma troje udanych dzieci i oddanego męża. Ja-wiadomo :) Ania miała pię (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
ale to już było... Niebieska salsa :)
Troche wiadomości a tyle wspomnień...Ale tak to jest, że z przeszłosci zbudowane jest nasze zycie. "Musimy pogadać. Będę za 20 minut." - To było 20 najdłuższych minut w moim życiu...Wcale nie miałam ochoty na to spotkanie, ale nie dano mi wyboru. Krzysiek już niestety miał taką naturę, ze robił to na co miał ochotę. Jego oświadczyny na schodach też były tego wynikiem ;) Oj dawno to było...""Jeśli mnie nie lubisz to powiedz mi to w twarz. Pozdrawiam Ciebie i Danielka. Siemka." - I tak oto zakończyła sie moja 'przyjaźń' z Krzysiem :) Była krótka i jednostronna :P Ku mojej uciesze :) Pomimo, ze próbował jeszcze wpłyn (...) Zobacz cały wpis na blogu » |