Sen

Wpisy zawierające słowo kluczowe sen.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

sen z Ernim humana non sunt turpia

Śniło mi się , że oglądałem jakieś filmiki z nim na necie. Oprowadzał po swojej okolicy. Przyjechał na dworzec u siebie w asyście policji jakby ukrzyżowany. Tz miał przywiązane ręce do czegoś przypominającego krzyż. Miał perukę na głowie. Wyglądał troche jak Jezus. To była jakaś zabawa. Było mnóstwo ludzi- dorosłych i dzieci , którzy zachowywali się jakby był ich idolem. dziewczyny piszczały , a on jak zawsze uśmiechniety i radosny. Potem już normalnie szedł i opowiadał o miłości ( do dziewczyn ), ale ja wiedziałem , że jest mój. Tyle tylko , że z jakiegos powodu nie chciałem z nim gadać na GG bo można się było na żywo z nim łączyć. Potem na żywo w kamerce leżał na łóżku w otoczeniu dziewczyn. Był śliczny :( :/

Zobacz cały wpis na blogu »
sen-dziadek humana non sunt turpia

Wróciłem skądś w nocy do babci. Wszedłem i zacząłem się rozbierać.Nagle do kuchni ( z piecem węglowym ) wszedł dziadek. W białej koszulce i niebieskich batkach. Cos tam chwilę porozmawialiśmy i poszedł. Po chwili weszli Paweł z Renatą. Opowiedziałem im o tym ( wiedzieliśmy , że dziadek nie zyje ). Nie pamiętam co odpowiedzieli. Pamiętam , że zaproponowałem im ser żółty salami , który kupiłem cały na mieście bo jutro kończyła się promocja. Renata powiedziała , że połowa to za dużo , ale tak 1/4 starczy. Przekroiłem i dałem im. Jakoś zdumieli się , że mało tego wyszło i chcieli jeszc e1  kawałek. Do kuchni weszła babcia i zaczęliśmy rozmawiać o tym , że dom jest bezpieczny.

Zobacz cały wpis na blogu »
sen - impreza humana non sunt turpia

Była jakaś impreza. Coś jakby w kościele. Byli starsi i młodsi. Osoba , która to organizowała powiedziała , że każdy może sobie wziąć to co zostanie ( jedzenie , alkohol itp. ). Jakaś starsza pani wychodząc bardzo się ucieszyła , że jestem na tej mprezie. Byłem kimś w stylu organizatora imprezy i powiedziała , że dobrze było. Potem wyszedł Piotr Szpacz... (znajomy ze szkoły podstawowej) i zabrał z szafki 1 wino. Wkurzyłem się bo mieli zabierać to co ostało na stołach a nie szukac po kątach i .... Zaczeliśmy się szarpać o nie. Mnie zależało na nim z jakiegoś powodu. Powiedziałem , że on pił na imprezie wię teraz nie musi po. Ja nie piłem więc wino jest moje. Wreszcie wolałem zniszczyć to wino niż mu dać. Rozwalając je trochę oblałem Piotra. Zaczeliśmy to zmywać itp. Nagle pogodziliśmy się. Nie wiem po kija mi było to wino skoro sam nie piję.

Zobacz cały wpis na blogu »
sen humana non sunt turpia

Pierwszy dzisiejszy sen. Niewiele pamiętam . Tylko tyle , że dotyczył Erniego. Jakaś babka w cukierni kupowała ciastka i chciała żeby było dużo cukru podru bo on lubi. Ja stałem za nia i myślałem..... Oczywiście obudziłem się.

Zobacz cały wpis na blogu »
sen humana non sunt turpia

Po mieście jeździł gościu ztuningowanym samochodem. Było to cos małego ( jak Golf )ale przerobione na coś w style busa. Z tyłu miał spojlery na wzór skrzydeł.  Mówił na niego "maluszek". Pewnego ranka przy ludziach zwineli mu ten samochód na lawetę ( ukradli ). Nie wiem co ma oznaczać ten sen. Związany jest napewno z tym , że dziś w nocy na mieście widziałem wypasione AUDI - takiego jeszcze nie widziałem a muszę przyznać zrobio na mnie wrażenie. Niziutkie sportowe , lśniące , oswietlone ( oryginalnie ) cacko.  Ehhhh ludzie w Polsce pieniędzy nie mają ... no comment .

Zobacz cały wpis na blogu »
sen humana non sunt turpia

Idę do szkoły. Nie wiem po co , ale. Szkołę już dawno skończyłem , ale po coś tam idę :)             Na miejscu moja wychowawczyni z technikum powiedziała , że mam pomóc 1 dziewczynie przy maturze. Nie miałem wyjścia i zgodziłem się. Jakimś cudem miała moje zeszyty z polskiego z okresu mojej szkoły i dała mi je żebym miał z czego podpowiadac tej dziewczynie. Mieliśmy się nie martwić o nic tylko pisać. Ja czekałem na korytarzu. Dziewczyna wychodzila co jakiś czas i wtedy jej mówiłem co i jak.             Nagle przypomniałem sobie , że kolega pisze maturę w innej klasie 2 piętra wyżej i miałem mu pomóc. Pobiegłem do niego. Najpierw czekałem na korytarzu , ale po chwili wszedłem. Egzamin był w wielkiej sali wykładowej ( takiej jak na amerykańskich filmach ) gdzie katedra jest niżej niż miejsca . Było sporo ludzi. Egzamin prowadził dyrektor. kazał mi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
poranek Jest dobrze, co nie?

Prasówka, kawa i płatki. Czytam o kongresie i wzmaga we mnie irytacja. Co tacy ludzie robią w polityce? Za 20 minut wsiądę do samochodu i do pracy. Znów walka ze snem...

Zobacz cały wpis na blogu »
sen humana non sunt turpia

Nie pamiętam już zbyt wiele z tego snu , ale zawsze.   Przyjechałem ze znajomymi do klubu ( ten co zawsze ). Byliśmy w 4 - ja kolega i 2 koleżanki. Zdziwilismy się bo wstęp kosztował 1000 zł. !!! Spytałem przy wejściu o Witka ( Łukasz ). Pech chciał , że akurat nie było go w pobliżu. Chwilę poczekaliśmy i przyszedł. Oczywiście weszliśmy za free - zawsze ja i moi znajomi wchodzimy za free :). Po wejściu  dostaliśmy szoku. Klub rozrósł się do gigantycznych rozmiarów. W 1 i 2 stronę od wejścia był korytarz przeplatany pokojami , których było z 5 w każdą ze stron. Na końcu korytarza były sale do tańczenia. Poszliśmy w lewo. Gdy doszliśmy do sali tanecznej zaczęliśmy się rozglądać za kimś znajomym. Podeszła do nas jakaś dziewczyna spytała o coś i dała nam cos ala plakietki identyfikacyjne dla VIPów. Dostaliśmy też stolik. Od tej pory traktowani byliśmy ze specjalną uwagą :) Było jeszcze (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
sen humana non sunt turpia

Rzecz działa się w mojej podstawówce. Przyechałem do szkoły całkowicie bez niczego ( ksiązek , zeszytów itp. ). Przypomniałem sobie , że dziś jest sprawdzian z religii. Trochę zpanikowałem no bo nawet nie miałem z czego ściągać. Była przerwa i okienko więc miąłem 1 h wolnego. Postanowiłem pojechać do domu po rzeczy. Na parapecie za oknem na 2 piętrze miałem schowaną puszkę z szynką konserwową i coś jeszcze. Nie wiem dlaczego i skąd to tam było :) Było cos jeszcze , że zaczepiłem znajomych pytająć czy rzeczywiście dziś ten sprawdzian i okazało się , że raczej nie , ale nie pamiętam jak zareagowałem :)

Zobacz cały wpis na blogu »
sen z Ernim humana non sunt turpia

Nie śpię od 5:00 bo miałem sen z Ernim.   Jeździłem z mamą po mieście. szukaliśmy czegoś na wyrandę. Miała być przebudowana na coś ekstra. Nagle mama wpadłą na pomysł , że postawi rzeźbę kobiety , którą widziała przed 1 z aptek w mieście. Powiedziałem ,że to zły pomysłi żebyśmy jeszce pojechali do Winiarskich bo oni mają różne rzeczy do wystroju. Nie wiem dlaczego akurat Winiarscy skoro oni zajmują się samochodami :) Pokłóciliśmy się. Zajechaliśmy do tej apteki. Rzeźba rzeczywiście nie podobała mi się. Przed stał samochód . w którym była forma z niej. Zaaczęliśmy ją oglądać. Wyszedł facet i zaczął krzyczeć , że to jego samochód itp. Wytłumaczyliśmy mu , że chcemy tylko obejrzeć tą formę. Weszliśmy do apteki. Ludzi było sporo. Nowa apteka więc ceny były podejrzewam dobre. Gdy czekałem na mamę dostałem esa od Erniego. "Nikt się nie bawi. Czy Jezus mnie kocha?..." Nie pamiętam co jeszcze było. W tle esa było zdjęcie Jezusa z s (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
sen o Ernim humana non sunt turpia

Leżeliśmy w łóżku przytuleni do siebie. To było cudowne. Bardzo chciałbym !!!

Zobacz cały wpis na blogu »
sen z Ernim humana non sunt turpia

Obudziłem się w nocy po śnie z Ernim. Oczywiście serce waliło mi jak młot.   Przyjechał do mnie do domu. Zaraz po przyjściu zaczął wyjmować coś z torby.Było to ptasie mleczko własnej roboty. Wysoki kawałek ciasta z góry podobny do karpatki. Erni był nieogolony ( poniewaz jest b. młody musiał to byc zarost przynajmniej 3 tyg. ) , miał na sobie sweter.Usiadł w kuchni ja obok niego na krześle. Zaczął mówić o powrocie . że pociąg ma ok. 5:00 rano. Zasmuciłem się , zę juz chce wracać , ale ucieszyłem sie , że dopiero rano i spędzimy choc troche  czasu razem. Wygladało na to  , że jesteśmy skłóceni. :((((((

Zobacz cały wpis na blogu »
sen o Ernim humana non sunt turpia

Byłem u Erniego w domu. Mieszkał w bloku. W mieszkaniu miał sporo regałów z oryginalnymi filmami DVD i muzyką.. Pomyślałem sobie , że bogaci są a ja nie mam nic co mógłbym mu oferować poza miłością.. Coś nie mogliśmy się dogadać bo ciągle robił mi jakieś docinki. Zdenerwowałem się i wyszedłem. Zadzwonił i zaczął przepraszać.Wróciłem . Nie pamietam co dalej i dlaczego znowu wyszedłem. Czy dlatego , że Erni wspomniał coś o tym ,że obiecał mi " dobrego loda " czy to było po tym jak wyszedłem . Wiem , że odpowiedziałem mu , że jeżeli myśli , iż jestem z nim dla "lodów" to się myli i nie mamy o czym rozmawiać .   KOCHAM GO BARDZO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!   Nie zasnąłem już. Ryczałem znowu. Napisałem mu esa żeby mi szczerze napisał co myśli o moim zachowaniu i jak mam Go traktować. Że ciągle mam nadzieję , że będziemy razem. że załuję co zrobiłem ( zerwałem). Czy mam mu da (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
SEN SYSTEM NA KRAWĘDZI CHAOSU

tej nocy śniłem. byłem na spotkaniu z dawnymi przyjaciółmi, których jednym klikiem skasowałem ze swej pamięci, kiedy przestali być potrzebni, a zaczęli nachalnie dopominać się zainteresowania. nie mieliśmy o czym rozmawiać, siedzieliśmy przy barowym stoliku i sączyli piwo.   tik-tak, tik-tak, tik-tak… wygięta pod dziwacznym kątem, zakrzywiona dziwną płaszczyzną wskazówka sekundnika pos (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
sen humana non sunt turpia

Kolejna noc nie przespana. No może trochę spałem , ale i tak jestem bardzo niewyspany.   Pamiętam , że miałem 2 sny. Niestety tego 1 nie pamiętam  a wydawał się ciekawszy :/ W drugim:   Jechałem autobusem tzw. "czerwonym". Prowadził go kolega z podstawówki Krzysztof P. Nie wiem dlaczego śnią mi się osoby z podstawówki. To były miłe czasy , ale dlaczego akurat z tego czasu. Objechaliśmy całe osiedle , na którym mieszkam i zatrzymaliśmy się na przystanku głównym przy sklepie . On w pobliżu mieszka. Wyskoczył z autobusu zanieśc coś do domu. W tym czasie do środka zaczęli wchodzić ludzi . Głównie młodzież do szkoły. Autobus ruszył. Zdziwiłem się bo przecież nie było Krzyśka. Okazało się , że prowadził jakiś starszy gościu  jakis inny kierowca. Znowu objechaliśmy osiedle. Nie wiem jak , ale nagle znalazłem się u Krzyśka w domu. Akurat przyjechał jego brat ( którego w realu ni (...)

Zobacz cały wpis na blogu »