Skoki i znów Wieprz... Blog o przyrodzie, naturze, śpiewaniu, historii
Skoki. I znów wzrok zatopiony w Wieprz.Trochę mnie u niego nie było w tym miejscu. Moim miejscu. Miejscu moich dywagacji nad życiem , nad człowiekiem, nad człowieczeństwem. Nad dobrym ja i złym ja. Już po pełni. Już księżyc znów zaczyna zasłaniać diabelski ogon. Już go coś podgryza , już nie pełni nie w pełni. Świeci ile może , odbija co mu słońce na tors wrzuci\,ale to już nie to. Już jego majestat lekko skruszony. Już zaczyna się chować za całunem ziemskiego cienia. Króluje do 6:30 -6:40. Do tego czasu pręży muskuły swojego Ego, rozpościera swoją magię na ziemię ,rozlewa swoje wyobrażenie niewyobrażonego. Rozświetla nieoświetlone. Wskazuję kierunek, jest drogowskazem nocy i jej życia. Walczy z marami , z czeluścią cienia, z wielkim cieniem i strachem. Czasem sam się chowa,od milionów lat...i on potrzebuje czasem posiedzieć w cieniu. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |