Symulator 3 Ciekawefilmiki
Symulator helikoptera Apache R44 - jest to jeden z lepszych symulatorów helikoptera. Przelecieć nim się nie można, ale obejrzec już tak. W takim razie koniecznie musicie obejrzeć ten filmik Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Sześćset pierwszy Pamiętnik Czasu Wojny
ATACMS is coming to town Mały Jubileusz ten wojny znów uczczony trzeba sprawiedliwie przyznać całkiem wystrzałowo. Kilka ATACMsów na 2 lotniska. Tak, te długo i namietnie oczekiwane rakietki trafiły właśnie z hukiem na Ukraine. I całkiem dyskretnie, aż do dziś. Nawet się putlerowcy nie domyślali że coś się dzieje, bo przecież jakby jednak się domyślali, choć trochę ryzyka było to by przecież te lotniska ewakuowali poza ich zasięg, prawda? PRAWDA....??? No, ale nie zrobili. Niestety dokładne straty znane nie są, choć wiarygodne i głeboko usadowione kanały RUS twierdzą że są rekordowo duże, głównie w lotnictwie armijnym (hellikoptery). No więc znaczy się Ka 52 aligaotorki powoli się chyba zaczynają wpisywać do czerwonej księgi gatunków zagrożonych wyginięciem. Chrońmy je, tak szybko odchodzą.... A zresztą. Niech dołączą do gąsienicowych przyjaciół. No więc wujek Sam jednak się postarał wykazać. Ciekawe czy wpływ na to miały ostatnie wydarzenia na bliskim wsc (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Pięćset Dziewięćdziesiąty Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny
Konflagracja No robi się na tym łez padole coraz "ciekawiej", jak to życzą chińczycy swoim wrogom. Uwagę świata od Ukrainy dość skutecznie odwrócili semiccy bracia. Trzeba przyznać że mieli rozmach, hamaskie skurwysyny. Skala ataku, efekt zaskoczenia (???), liczna ofiar, no mocny akcent. Z tym efektem zaskoczenia trochę podejrzana historia. W końcu się oglądało Faudę. Nie ma cudów żeby akcję o tej skali utzrymać w pełnej tajemnicy. Sorry, ale nie Aman, Mossad i Shin Bet. Nie ma takiej opcji że NIC nie wiedzieli. Amen. Owszem, mogli zlekceważyć sygnały, nie docenić skali. Ale też mogli jednak celowo dopuścić do tego żeby sobie pretekkst to ostatecznej rozprawy załatwić. Coś jak te spiskowe teorie o Pearl Harbour, Roosvelt wiedział nie powiedział. Bo chciiał "przekonać" rodaków do wojny. Wg całej mojej wiedzy raczej tylko teoria spiskowa, plus trochę pecha i przypadku. Ale tutaj...? Nie no, przy sprawności pejsatych służb, technologii, sąsiedztwie geograficznym... no nie m (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Pięcset SIedemdziesiąty Czwarty Pamiętnik Czasu Wojny
Nowe fronty po horyzonty Rozlewa się nam wojenka ostatnio na nowe fronty. Ostatnie kilka dni - front walki o niby ukraińskie zboże. W naszej przestrzeni medialanej lamenta nad niewdzięcznymi ukrami. Nawet z naj bardziej proukr kanałów się ulewa jacy to z noch roszczeniowi podelcy. My im pomoc, tanki, rosomaki, ba, nawet migi o przyjęciu milionów uchodźców nie wpsominając. A te zdrajce nam w plecy pszenicę. Co to wykończy polskich rolników. A wogóle to nie ukraińcy tylko ci wredni oligarchowie. Przecież ta cała pszenica to ich. I jeszcze w zmowie z niemiaszkami to, no to już skandal nad skandale. Protesta, noty, wzywanie dyplomatów, apele, sankcje, kontrsankcje, kontrsankcje do kontrsankcji, co gorętsze łby już chcą Rzeszów zamykać, no wojenka handlowa na całego. No temat trudny, ale mam wrażenie że nikt do końca nie che zrozumieć natury problemu. Każdy tylko złą wolę drugiej strony widzi. Zacznijmy może od przeglądu faktów. &nb (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Pięćset Pięćdziesiąty Trzeci Pamiętnik Czasu Wojny
Twarde lądowanie Coś jakoś tak jakby sytuacja zaczęła się dynamiczniej rozwijać ostatnio w szeregu obszarów, więc się zbiera na update. Na początek twarde lądowanie zaliczone przez Prigożina. No kto by sie spodziewał. Takiego funfla tak potraktować? No cóź, Wołodia zdaje się zdrady nie wybacza nigdy. Z drugiej strony jak na razie równie dużo argiumentów za tym że to był pokaz siły jak i słabości. Jasne, Jewgenij sobie naskrobał. Z drugiej strony jakaś ugoda była. Ukarać zdrajcę i pokazać wszystkim że nie będzie litości dla wrogów? Hmm. No niby tak, ale to by znaczyło że są tam tacy których trzeba zastraszyć. Czyli jednak tak różowo z władzą nie jest? Operacja trzeba przyznać udana, całe szefostwo Wagnera na jeden strzał, takie trochę ścięcie wszystkich głow hydrze tak że małe szanse że odrosną. Ale jednak koledzy z Wagnera zbyt szczęśliwi nie będą. Oferta przyjęcia ich do armii czerwonej? Tia, i posłanie na pewną śmierć na Ukrainie za m (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Pięćset Dwudziesty Ósmy Pamiętnik Czasu Wojny
Morze Czarne w ogniu Ofnesywa lądowa nadal się ślimaczy, efekty marne, straty po obu stronach ciężkie choć niby po tej drugiej jeszcze większe. Co z tego jak nadal mogą się nimi nie przejmować do woli? Chociaż... zdaje się była jakaś akcja palena komisji poborowych, to nie jednej, nie dwóch, ni kilku a ta bardziej kilkudziesięciu. Jak na największe (terytorialnie) państwo świata to wciąż niewiele, ale jak na ichni sukces to wyraźny sygnał że naród jednak powoli (bardzo powoli) wojenką się męczy. Kilka nalotów dronów ma Moskwę też szkód dużych nie uczyniło ale też ludzie zaczynają zadawać niewygodne dla władzy pytania. Nie no, nie że stop war czy coś, aż tak dobrze to nie. Ale dlaczego ktoś Moskwę atakuje skoro wygrywamy...? Coś troche jakby podejrzane. Może jednak nie idzie nam tak wspaniale? Pytania są, choć na razie nikt się jeszcze nie domaga jednak odpowiedzi na nie. Za to sytuacja na morzu zrobiła się ciekawa. Putler wypowiedział umowę z (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Pięćset Siedemnasty Pamiętnik Czasu Wojny
Początek końca czy koniec początku...? Znów kilka tygodni w których niby działo się wiele ale z grubsza sytuacja wydaje się być bez większych zmian. Ukraińska ofensywa dalej się ślimaczy. Pozytywy? Wygląda na to że coraz większe straty ponoszą Putinowcy w artylerii. ponoć nawet o rząd wielkości większe, co zaczyna już sie bardzo źle odbijać na ich wsparciu arty. Słychać wycie ? Znakomicie ! A wyją ichni milblogerzy całkiem sporo. Oczywiśćie za wycie nad RusFederacją 10 lat łagru więc piszą o sytuacji w Fderacji Wassabitów. Ot, taka maskirowka. Co ciekawe to szereg przetasowań, zmian personalnych i ogólnie próbę likwidacji krytykantów s stylu Grkina i jego turbo patriotów zaczynają uważać za próbę przygotowań do kolejnego wielkiego wycofania się. Może nawet zakończenia wojny, póki jeszcze nie wszystke zdobycze stracone. Równie ciekawe plotki na temat podobnycb ruchów w armii. Próba usunięcia dowó (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Pięćsetny Pamiętnik Czasu Wojny
500 Dziś dzień okrągłąych rocznic. 20 lat pracy w korpo żywicielce, 500 dni wojny na Ukrainie. A może "w"..? Bez przesady, przcież jeżdzimy teź wciąż na Słowację...? W sumie zmienia się niewiele. Ale jakieś zmiany jednak widać. Ofensywa Ukraińska idzie co prawda powoli jak mucha w smole, ale wciąż trwa. Inicjatywa jakby ciut bardziej po ich stronie teraz była. Wydaje się że obie strony ponoszą ciężkie ale podobne straty w sprzęcie. Jak na prowadzenie ofensywy przwciwko przeważającym siłom, bez wsparcia powietrznego nchyba iezły wynik. Ale jednak żeby wygrać Ukraina musi zadawać straty kilka razy większe niż ponosi. Są jakieś szczątki informacji że tak może być jeśli chodzi o straty osobowe, ale jednak byłbym raczej ostrożny. Może kogoś fantazja ponosić. Dość ciekawe jest natomiast to że ostatnio Ukraina bardzo licznie i skutecznie niszczy pojedyncze sztuki ruskiego sprzętu, zwłaszcza artylerii, przy użyciu bardzo precyzyjnych uderzeń HIMARSów i innej artylerii. Al (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterysta Dziewięćdziesiąty Pierwszy Pamiętnik Czasu Wojny
Krajobraz po bitwie No dobra, minęło już trochę czasu od puczu/buntu/jednodniowej wojny domowe/czy kij wie jak ten kabaret nazwać. Niestety, skończyło się tak szybko jak się zaczęło. Wojny na Ukrainie to nie zakończy. Przynajmniej na razie. A czy wogóle jakoś wpłynie? Ostatnie dni pokazują że chyba nawet bardziej niż się wszystkim mogło z początku wydawać po zakończeniu marszu na Moskwę. Pierwsza korzyść, noby drobna ale zawsze to jednak te straty rosyjskiego lotnictwa, i to w cennym sprzęcie i jeszcze cenniejszych ludziach. Te kilka sztuk w 1 dzień do wynik jakiego nigdy nie uzyskali sami Ukraińcy, zginęli do tego wysocy oficerowie. Ale moim skromnym zdaniem nie chodzi nawet tyle o straty fizyczne ale morale. Akurat pech Kremla polega na tym że zginęli prawie wyłącznie piloci. To bardzo specyficzny cel. Środowisko w każdym kraju super elitarne, o wiele bardziej niż wszystkie siły specjalne. Selekcja pilotów wybiera tylko creme dela creme. Szkolenie kosztuje miliony. Jes (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterysta Osiemdziesiąty Ósmj Pamiętnik Czasu Wojny
Kuchenne Rewolucje Czyli o błyskawicznej wojnie domowej wywołanej przez prywatną firmę kateringową... ehhh Rassija, kraj wielkich możliwości, tu możliwe jest dosłownie wszystko. Ale od początku. Zaczęło się naprawdę obiecująco. Wściekły Prigożin ogłasza światu że zdradziecka kanalia Szojgu zaatakowała jego bazy. Dużo wagnerowców miało zginąć, ci co przeżyli są żądni zemsty na zdrajcach i ruszają na Moskwę. No tak, szczeka sobie jak zawsze.. ale jednak nie. W nocy nagrania szefa GRU i generała Surowkina z apelem o powstrzymanie się. Obaj widać mocno zestresowani, gacie pełne, generał z automatem w ręku. No... wiedz że się coś dzieje. Ma być orędzie Putlerka do narodu. No nic, czekamy. Rano - Rostow nad Donem zajęty. Bez walki zajęte dowództwo okręgu wojskowego, bazy zaopatrzenia, lotniska. Robi się grubo. Zaczynają spadać pierwsze helikoptery, kolejne (są już nagrania) cudem unikają rakiet. Jest grubo, bardzo grubo. Kolumny Wagnera ruszają na Moskwę. Idą błyskawiczn (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wojny ciąg dalszy.... Kocham Polskę
Mija kolejne kilka miesięcy od mojego ostatniego wpisu , wojna na Ukrainie dalej trwa a środki masowego przekazu prześcigają się w komentarzach i spekulacjach....juz naprawdę to nikt nie wie jak tam jest....najgorsze że napewno giną ludzie , niewinni.....dzieci... Szkoda słów....ale musimy pamiętać, że każda wojna niesie za sobą okrucieństwo.i zapomnienie.....ze z każdej wojny należy wyciągać wnioski i przeciwdziałać kolejnej....ta wojna zapowiada się na długą....nie wiemy do końca w czyim interesie jest jej dalsza kontynuacja i jak się ona zakończy.....Myślę że w tej wojnie będą tylko sami przegrani..... Skutki takiej wojny ciągną się latami i są odczuwalne przez kolejne pokolenia , ja naprzyklad cały czas żyję wspomnieniami ludzi , którzy przeżyli II wojnę światową, w pewnym sensie jest ona mi bardzo bliska....opowieści dziadków o samej wojnie , czy też rodziców jak było zaraz po jej zakończeniu......potężne liczby osób zabitych r (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterysta Siedemdziesiąty Czwarty Pamiętnik Czasu Wojny
Nagle - gwizd! Nagle - świst! Para - buch! Koła - w ruch! Najpierw - powoli - jak żółw – ociężale, Ruszyła - maszyna - po szynach - ospale. Wyczekiwana , oczekiwana, przepowiadana, planowana. Po ładnych kilku miesiącach przygotowań, wielu dostawach szkoleń i stworzeniu kilkudziesieciu nowych czy odbudowanych brygad. Jest Ukraińska ofensywa. Początki trudne. Są sukcesy, są i klęski. Jeden z pierwszych ataków na Robotne w wykonaniu 47 brygady nie poszedł za dobrze. Świat obiegły zdjęcia sporych ilości zniszczonego sprzętu, i to głownie tego najnowszego i najcenniejszego jaki ukraińcy mieli. Przynajmniej kilka zniszczonych Leopardów 2, w tym najnowsze wersje A6, kilkanaście Bradleyów, do tego super cenne czołgi przałamujące/torujące drogę przez pola minowe. No nie poszło, i to mocno. Wrażenie robi świetna dokumentacja, nagrania powoli wypływają z obu stron , najpierw oczywiście sukcesem pochwalili się putlerowcy, kilka dni później, w zasad (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterysta Sześćdziesiąty Ósmy Pamiętnik Czasu Wojny
Wielka Woda Nie udało się ogniem to wodą ich. No cóż, spróbować nie zaszkodzi. Wysadzenie tamy w Kachowce - wg mnie jednak pokaz słabości a nie siły. Chyba jakaś panika że Ukraińcy desant zrobią. Może nawet coś więcej wiedzieli na Kremlu? Sporo było newsów że ukraińcy się szkolą mocno do desantu, dostają sporo pływającego i ułatwiającego przeprawy wodne sprzętu. Niestety nie wiemy czy takie plany były czy tylko ściema dla odciągnięcia uwagi, bo jednak forsowanie Dniepru przy silnym przeciwniku to misja kamikadze. Sam desant z zaskoczenia mógł sie udać ale zapewnienie logistyki przez taką rzekę na dłuższą metę raczej mission impossible. Wysadzenie tamy - było i chyba wciąż jest trochę wątrpliwości kto jak i dlaczego. Początkowo 3 wersje: Ruscy - aby zablokować ptencjalny desant i przy okazji trochę kłopotu ukraińcom narobić, szkody liczne i kosztowne zadać, zasoby do ratowania skierować. Ale może jednak Ukraińcy? Wygląda na to że powódź zmiotła sporo pozycj (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterysta Sześćdziesiąty Pamiętnik Czasu Wojny
Statki na niebie Po jakimś prawie roku walk "druga armia świata", przez złośliwców nazywana drugą armią ale na Ukrainie, zdobywa (no już tak prawie) 100% Bahmutu. Tudzież Artiemowska już chyba raczej...? Will see. Tak naprawdę nie wiadomo jakim kosztem, większość szacunków mówi o jakichś 100 000 ofiar, zabitych i rannych. Może trochę upraszczając, ale takich i większych miast na Ukrainie jest pewnie ponad 50. Jakby zdobycie każdego miało być równie kosztownie to jakie straty musi ponieść armia putlerowców żeby zająć całą Ukrainę? 5 000 000..? Może mam już za słabe okulary ale no jakoś tego nie widzę. Inne pytanie jakie straty w obronie ponieśli ukraińcy, na pewno dużo mniejsze, ale żeby to było naprawdę korzystne rozwiązanie to stosunek start musi być 1:4 lub lepszy. Przy mimo wszystko przewadze technicznej i iloścowej putlerowców - raczej mission impossible. Ale trzeba też pamiętać że ten, w najlepzym razie pyrrusowy "sukces" orków i skazańc (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Przełęcz ocalonych (2016) Haken W Obłokach Trzeźwości
Przełęcz ocalonych / Hacksaw Ridge (2016) Desmond Thomas Doss (Andrew Garfield) dorasta u boku uzależnionego od alkoholu ojca, byłego wojskowego, który nie potrafi sobie poradzić z traumatyczną przeszłością. Doss kieruje się w życiu maksymą "nie zabijaj" mającą swoje źródło w szóstym przykazaniu chrześcijańskiego dekalogu. Po osiągnięciu dojrzałości mimo sprzeciwu swojej sympatii (Teresa Palmer) decyduje się na wstąpienie do armii zaznaczając przy tym, że nie weźmie broni do rąk. Chce wejść w rolę sanitariusza i pomagać rannym na polu bitwy. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |