Wpis nr 316 Haken W Obłokach Trzeźwości
Bieg Niepodległości w Gdyni Tydzień temu wystartowałem w biegu zwieńczającym cykl. Jest to mój pierwszy biegowy cykl, który w pełni ukończyłem. W jego skład wchodziły: Bieg Urodzinowy, Bieg Świętojański i Bieg Niepodległości. Wszystkie biegi odbyły się na terenie Gdyni. Start Biegu Niepodległości był zaplanowany na godzinę 9:00, więc musiałem dosyć wcześnie wstać, żeby spokojnie dojechać, przebrać się i przeprowadzić rozgrzewkę przed wyścigiem. Pomimo wczesnej pobudki czułem się wyspany. Pierwszą piątkę pobiegłem szybko. Półmetek mijałem mniej więcej po 22 minutach i 20 sekundach. Taki rezultat na półmetku prognozował wynik sporo poniżej 45 minut, ale linię mety przekroczyłem dopiero po 47 minutach i 10 sekundach (z zegarka 46:54, ale to z tytułu nadwyżki w post (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Podsumowanie miesiąca Haken W Obłokach Trzeźwości
Podsumowanie miesiąca Po burzliwym wrześniu nadszedł październik i przegonił ciemne chmury. W tym miesiącu wystartowałem w dwóch biegach. Dwukrotnie mierzyłem się z trudnymi trasami typu górskiego. Pierwszy start odbył się na terenie dzielnicy Dąbrowa w Gdyni. Był to tzw. bieg "Na Donas", czyli lokalne wzgórze. Jest to najwyżej położony punkt w Trójmieście, którego wysokość wynosi 206,5 m n.p.m. Trasa wymagająca, błotnista i wąska, w dużej mierze jednotorowa. Do bólu niewygodna, ale i na swój sposób interesująca. Nie celowałem w żaden czas ani miejsce. Drugim biegiem był bieg na Górze Gradowej w Gdańsku. Również bardzo wymagający technicznie. Bieg treningowy, bez presji na wynik. Za docelowy start obrałem& (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Literatura Haken W Obłokach Trzeźwości
Cesarz wszech chorób. Biografia raka - Siddartha Mukherjee Siddartha Mukherjee - amerykański onkolog, hematolog i pisarz pochodzenia indyjskiego. Człowiek, który postanowił napisać biografię raka i w przystępny sposób opowiedzieć o zmianach, jakie zachodziły w postrzeganiu i leczeniu tej niezwykłej choroby na przestrzeni tysięcy lat. To kompendium wiedzy na temat nowotworów. Autor książki zawarł w niej ponad 1000 przypisów, co świadczy o jego ogromnym zaangażowaniu i wnikliwości. Rak jest bez mała wpisany w naszą naturę. Nasze organizmy tworzą komórki. Niektóre z nich są komórkami chorymi (nowotworymi) i wtedy organizm radzi sobie za pomocą apoptozy, czyli najprościej rzecz ujmując - uśmierca je. Chora komórka zostaje zastąpiona zdrową i nasz organizm (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Igrzyska paraolimpijskie Haken W Obłokach Trzeźwości
Igrzyska olimpijskie i paraolimpijskie Szesnaście dni temu miała miejsce ceremonia zamknięcia letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ziścił się dla nas jeden z najbardziej pesymistycznych scenariuszy i wyjechaliśmy z Paryża z dziesięcioma medalami, co dało nam najgorszy wynik od 1956 roku, kiedy to zakończyliśmy sportowe zmagania z dziewięcioma krążkami na koncie. W historii letnich igrzysk olimpijskich biało-czerwoni zdobyli 308 medali. Dużo emocji towarzyszyło mi podczas tych igrzysk. Były oczywiście dyscypliny i konkurencje, które bardziej mnie interesowały i to im poświęcałem najwięcej uwagi (lekkoatletyka, piłka nożna żeńska, siatkówka halowa i plażowa, tenis stołowy żeński, koszykówka, boks, no i, oczywiście, biegi maratońskie). Letnie igrzyska (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wpis numer 300 Haken W Obłokach Trzeźwości
Parkrun 03.08.2024 - korekta 10.08.2024 W ubiegłą sobotę myślałem, że poprawiłem swój czas względem ostatniego o 26 sekund, ale wychodzi na to, że doszło do pomyłki i przed tygodniem czasy oraz miejsca były pomieszane i pierwotnie byłem przypisany do czasu i miejsca kogoś innego. Teraz już jest w porządku. Forma wzrasta i obserwuję to nie tylko na weekendowych sprawdzianach, ale i treningach. Stawiam teraz na dużo bardziej zróżnicowany trening. Przeplatam bieganie z grą w koszykówkę, ćwiczeniami uzupełniającymi/siłowymi i długimi, ale dość spokojnymi spacerami połączonymi ze stretchingiem. Próbuję różnych myśli szkoleniowych i szukam tej najbardziej optymalnej w danym momencie. Podam wyniki z soboty i napiszę jeszcze kilka zdań. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Aktywny weekend Haken W Obłokach Trzeźwości
Parkrun - czyli pierwszy mocny akcent po maratonie Pierwszy trening po leśnym maratonie zrobiłem już po dwóch dniach. Dwugłowe były jeszcze obolałe, ale nie miało to wpływu na biomechanikę biegu. Wczorajszy parkrun był czwartą i najszybszą sesją po dystanie królewskim. Kilometr rozgrzewki, mocna piątka i na dokładkę spokojne 6 km. Czas: 22:14 Pozycja: 14/130 Tabela wyników: https://www.parkrun.pl/gdansk/ (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Maraton Leśny Kwidzyn Haken W Obłokach Trzeźwości
Maraton Leśny Kwidzyn Pierwszy bieg na dystansie maratońskim zaliczony. Długie biegi leśne, górskie i ultra kategoryzuję jako odrębną dyscyplinę. Podbiegi, zbiegi, błoto, nierówności, piach - to wszystko całkowicie zmienia charakter biegu. Nie ma tutaj oszałamiających prędkości i ducha rywalizacji. Jest to jednak świetny trening uzupełniający dla biegaczy celujących w szybkie bieganie po płaskim i jednolitym terenie, który pozwala na wzmocnienie mięśni i mentalności. Ten typ biegów również umacnia naszą tolerancję na ból. Relacja z dnia startu (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nocny Bieg Świętojański i nadchodzący maraton Haken W Obłokach Trzeźwości
Nocny Bieg Świętojański W ubiegły weekend z piątku na sobotę pobiegłem w Gdyni Nocny Bieg Świętojański. Bieg główny (10 km) wystartował równo o północy. Chciałbym w tym miejscu z dumą oświadczyć, że przed kilkoma tygodniami rzuciłem papierosy. Pierwsze dni były dla mnie bardzo trudne, ciężko mi przychodziły prozaiczne czynności przy których sięgałem po papierosa. Pojawił się również nasilony "kaszel palacza", który często wzmaga się po rzuceniu palenia i ma za zadanie oczyścić płuca z zalegających toksyn. Teraz kaszel jest już mniej uciążliwy, ale w dalszym ciągu mi towarzyszy. Nasila się w trakcie wysiłku, kiedy wentylacja płuc jest znacznie zwiększona. Podchodząc do rzucenia palenia miałem świadomość, że mój mózg będzie potrzebował w tym niełatwym czasie za (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Sztutowo Haken W Obłokach Trzeźwości
Bieg i Marsz Pamięci Ofiar KL Stutthof W minioną sobotę brałem udział w biegu na 10 km (w rzeczywistości 9,2 km). Trasa prowadziła przez okoliczne lasy. Poziom trudności średni - dużo wzniesień, zbiegów i nierówności. Przed startem udaliśmy się pod pomnik złożyć hołd ofiarom niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Organizacja na wysokim poziomie. Transparentna informacja o rzeczywistym dystansie, ciekawy pakiet startowy (bogata w treść i ilustracje publikacja o obozie, dwa żele, baton białkowy i napój izotoniczny), czytelnie oznaczona trasa. Wszystko zagrało jak należy. Czas: 00:42:30.39 Miej (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Półmaraton Haken W Obłokach Trzeźwości
Półmaraton Pruszcz Gdański Sukces i porażka w jednym. Podchodząc do linii startu nie byłem do końca przekonany z uwagi na kilka czynników, ale myślę, że decydującym były problemy zołądkowe, które mogły wynikać m.in ze zbyt obfitego posiłku dnia poprzedniego. Stres względnie niski, choć noc nie najlepszej jakości. Pogoda umiarkowana, dość dobra, choć podmuchy wiatru skutkowały skwaszeniem miny i wolniejszym tempem o nawet 45-60 sekund. Mocno mnie męczyły te odcinki pod wiatr, szczególnie gdy szły w parze z podbiegiem. Ruszyłem kawałek za grupą na 90 minut, mijając 5 km biegłem już razem z nimi. Pierwsza piątka szybko, za szybko. Czwarty kilometr 04'03. Po co? Pierwszą dyc (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Bardzo blisko startu Haken W Obłokach Trzeźwości
Niespełna 63 godziny do startu Tyle mniej więcej zostało do rozpoczęcia kolejnej już edycji Półmaraton Pruszcz Gdański. Co robiłem w ostatnich dniach? W niedzielę odpoczywałem, poniedziałek, wtorek, środa biegałem 11-13 km z zachowaniem pewnej ostrożności, ale jednak z przesadną prędkością. Organizm ogólnie wydaje się być trochę przeciążony i pewnie potrzebne jest tutaj mniejsze lub większe roztrenowanie. W ostatnich tygodniach dołożyłem dni wolnych, ale widocznie za mało (i może też za dużo innych aktywności w te wolne dni). Dzisiaj bez treningu, a jutro planuję ostatni trening i pauza do zawodów. Warto być ostrożnym, bo wielu zawodników pożałowało takiej szarży i źle na tym wyszło. Kilometraż zależy od poziomu zaawansowania i dystansu, pod który się przygotowujemy - j (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dwa rekordy Haken W Obłokach Trzeźwości
Dwie życiówki na parkrunie - 6 miejsce i czas 20:13 Martwiłem się o dzisiejszą formę nie czując już tak lekkich nóg jak wczoraj. Wiedziałem, że będę bardziej zmęczony, ale i tak zdecydowałem się dzisiaj pobiec. Czas: 20:13 Pozycja: 6/131 Tabela wyników: https://www.parkrun.pl/gdansk/results/559/ (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wtorek Haken W Obłokach Trzeźwości
Wtorkowa eksploatacja organizmu Niestety nie dałem rady się dzisiaj wyspać, ale wczoraj decyzja zapadła, że to właśnie we wtorek wykonam ten mocny trening. Może rozsądniejszym wyjściem byłoby odłożenie tego na środę z dwóch przyczyn. Raz, że zachowana by była dłuższa przerwa pomiędzy ciężkimi sesjami (sobotni parkrun). A dwa, że miałbym szansę lepiej się wyspać. Pierwsza kwestia to fakt, ale druga jest tylko założeniem i równie dobrze mógłbym być niewyspany jeszcze bardziej. Miałem wytypowaną pętlę, żeby ułatwić sobie bieganie i nie uciekać się w chaotyczne wybieranie trasy podczas biegu. Było dobrze przez kilka pierwszych kilometrów, ale później moje plany został (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Trening Haken W Obłokach Trzeźwości
Niedzielne bieganie I kolejny trening zrealizowany. Dzisiaj piętnaście kilometrów ze średnim tempem 05'01. We wtorek albo w środę będzie czas na najszybszy i tym samym najmocniejszy trening (nie licząc parkrunów, bo tam naturalnie biegam na najwyższych obrotach). (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nowy rekord Haken W Obłokach Trzeźwości
Nowy rekord na parkrunie Wiosenny sezon biegowy rozpoczynam od ustanowienia nowej życiówki na parkrunie. Była naprawdę mocna ekipa, co przełożyło się na znakomite wyniki. I pogoda dopisała. Wpadłem na metę z czasem 20 minut i 16 sekund, co daje średnie tempo w okolicach 04'04-04'05 na kilometr. Pierwszy wyszedł 04'05, a ostatni kilometr pobiegłem w 04'02. Najwolniejszy był drugi (04'09). Podobno nie można być nazbyt pewnym, ale ten wynik wyraźnie pokazuje, że w najbliższym półmaratonie pobiegnę poniżej 90 minut - pytanie tylko z jak dużą rezerwą. Jeszcze zobaczymy jak mi pójdzie ostatni mocny trening, czyli szybkie 15 km. Czas: 20:16 (...) Zobacz cały wpis na blogu » |