buraczane myśli myśli nieoczywiste
Biegnę. Od siebie. Z bólem i jedyną myślą, że to już ostatni raz. Tak dać się nabrać... Nie jest mi do śmiechu. Zaczyna mnie boleć całe ciało. I tak próbuję, od nowa, kolejny raz. Krew napływa do góry, buraczana twarz, buraczane siły. Ostatnie, by wejść do wanny i schłodzić zmasakrowane ciało wysiłkiem wielkim. I cały ból spływa do odpływu i myśli, które targały głową parują. Nie ma j (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Stabilna niestabilność Pronto! I have a BPD
Osoby z BPD ciężko jest znieść, ale im samym jest ze sobą jeszcze trudniej. To tysiąc porozrzucanych puzzli; myśli, uczuć, emocji, zachowań, które jakoś musimy w sobie ułożyć. Po woli, małymi kroczkami. To labirynt, z którego - moim zdaniem - samemu nie da się wyjść. Najbardziej uciążliwe jest to, że nigdy sam/sama do końca nie wiesz, czy to co robisz lub myślisz jest prawidłowe względem ogólnie przyjętych norm, czy jest prawidłowe względem siebie? Ostatnio spotkałam się z krytyką, kiedy opowiedziałam o tym co mam w głowie ( borderline ). To ogromnie dołujące, gdy próbujesz komuś uzmysłowić i pokazać kawałek świata widziany Twoimi oczami a słyszysz, że to coś, co sobie wkręcasz, że jesteś "miękka". Cóż, z tym też trzeba się liczyć. Coś, co jest dla Nas obce zazwyczaj wydaje Nam się straszne, niepewne, niechciane. Szkoda, że nadal tak mało ludzi wie, że z tym zaburzeniem przede wszystkim można NORMALNIE żyć. Wychodzę z założenia, że wole być człowiekiem z wykrytym (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
smutne wody Kreślenie po umyśle
Stawiam cichutkie kroki spływających łez, Czas, aby morze słonych myśli zastąpił ich kres. Kręcą sie wokół rozmytej postaci, A człowiek, jak utopiec dech traci zderza się rozsądek z sercem falami, złożonych, niepowołanych do życia słów chce wywołać sztorm, zatopić statki zdań, nadać im bieg i kierunek. Jak pstruknięnie Posejdona, burza ustaje Wystarczyło tylko stanąć wyżej i spojrzeć jak marne rzeki liter układających się w wartki nurt, mogą zatopić i siebie. Zobacz cały wpis na blogu » |
Studenckie myśli Sarmackie niebo
hej, Stwierdziłam, że dziś podzielę się swoimi przemyśleniami na temat związany z nauczycielami. To dobry dzień, ponieważ dzisiaj odbyłam swoje pierwsze studenckie praktyki. Jak ktos może z was wie albo też i nie, sudiuję pedagogikę specjalna na APS ( taka akademia w stolicy ) a dokładniej edukację i rehabilitację osób z niepełnosprawnością intelektualną. W ramach studiów już na pierwszym roku mam do wyrobienia około 40 godzin więc trzeba się streszczać. Mega się stresowałam tym, że np mogę jakoś pokazać obrzydzenie do tych dzieci i jak zostanę odebrana. Ale udało się! Trafiłam do super klasy, gdzie są niesamowite dzieci, które mogłyby rozwalić nie jeden system. Naprawdę te dzieci mają większą wrażliwość niż trzecioklasiści z podstawówki. Spotkałam też swój ideał nauczyciela, panią Agnies (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Styczeń o jałowym smaku Kawy sobie nie odmawiam
Gdy rozpoczynam nowy dzień, zawsze w połowie porannej rutyny, gdzieś między śniadaniem a makijażem, spalam papierosa. Jest to papieros elektryczny, nie lubię śmierdzieć. Zawsze w tym momencie czuję największą słabość. Nie mam siły na makijaż, ale wiem, że i tak muszę go zrobić. Przez te dwie minuty myślę o tym, jak bardzo nie mam siły, by założyć kurtkę i wyjść z mieszkania. Myślę o tym, że moje plecy są zbyt zmęczone, aby kolejny raz dźwigać ciężar doczesnego świata. Gdy kubek po mojej kawie wygląda jak brunatna mapa swiata, czyli jest już zupełnie pusty, zamykam za sobą drzwi, wchodzę do windy i zaczynam. Idąc przed siebie pośpiesznym, choć otępiałym krokiem, odprawiam własną mantrę, którą jest osobista modlitwa. Nie kryję, że jest to rytuał (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Myśli i takie tam Moje myśli//pamiętnik
Poraz pierwszy od 15 lat myślałam na serio o tym, żeby skończyć ze sobą. Wpisałam za i przeciw myśląc, że to pomoże, ale za było więcej. Zobacz cały wpis na blogu » |
Pisane kiedyś (styczeń 2015), a teraz trochę zmienione Słowotok
To są Twoje paranoje Które są w Twej pustej głowie Myśli ogarnęły Twoje życie Tak jak na nagranej płycie Słyszysz wciąż to samo Jakby Twój dzień łatano Kolorowe sny i marzenia One Ci dają gram upojenia Rozpromienione uczucia Które wydają się nie być do zepsucia Weź ster w ręce kapitanie I zobaczysz co się stanie Zobacz cały wpis na blogu » |
ni to szczęście, ni to smutek Słowotok
Ni to szczęście, ni to smutek Czuje się jak ostatni głupek Emocje są poszarpane Nie są pod uwage brane Znikają, a później się pojawiają I do myślenia zmuszają Serce poruszają Uczuciami grają Chodzimy rozkojarzeni Czasem trochę omdleni Nie kontrolujemy snów Choć często do nich pragniemy wrócić znów Lecz życiu trzeba stawić czoła Każdy temu podoła 2014r. grudzień (kilka dni przed sylwestrem) Zobacz cały wpis na blogu » |
od tego się zaczęło Słowotok
Po co myśleć tyle? Zastanów się cjwile. Co teraz czujesz, Jakim kolorem świat namalujesz, Co Ci przychodzi do głowy? Może ma to smak migdałowy... Może będzie to ciąg nałogowy, Albo okres chwilowy. Nie ważne co to będzie, Musisz spróbować, Musisz doświadczyć tego. Oby to było coś miłego, Mało spotykanego, Ale dla Ciebie coś idealnego. https://www.youtube.com/watch?v=OS0Xu6Lyw24 19.10.2014r. Zobacz cały wpis na blogu » |
Pierwsza publikacja :) Słowotok
Kołotanie w myślach Twych, Znowu czujesz się jak syf... Myślisz o tym co by było, Chociaż wiesz, że nic by się nie zmieniło. Może ktoś coś w końcu zauważy, Ale przecież i tak tylko wady wyjdą z jego twarzy... Trudno, nic z tym nie zrobisz, Ale głowa do góry i pokaż, że prosto stoisz. Wa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
spacer dziele się tym co mam , co wiem
Był już późny wieczór kiedy wracałam z dość długiego spaceru, zamiast nóg czułam kołki a biodra ostro skrzypiały. Każdy krok pokonywałam dzielnie gdyż byłam zasilona pyszną nalewką porzeczkową swojej kuzynki. Pobudzona głowa pracowała bez zastrzeżeń i nasuwała ciągle nowe pytania i odpowiedzi. Uzmysłowiłam sobie jak bardzo czuję się samotna i postanowiłam sobie stanowczo , że od tej pory przestaję walczyć z tą samotnością i przestaje żebrać o uwagę .POSTANOWIONE!!!. Przyjmuję to co dał mi los,taka widocznie jest moja KARMA , jak to mówią mężczyźni biorę to na klatę. Skrywam w sobie mnóstwo problemów, nie moich -cudzych /męża ,dzieci/, lżej by mi było podzielić się nimi z kimś bliskim, ale z drugiej strony zasmucać innych swoimi problemami to też nie fajnie .Nikt nie lubi problemów cudzych bo każdemu się wydaje , że ma mnóstwo swoich .Martwimy się zawsze o innych mało kiedy o siebie. WIĘC ? Myślałam sobie mam puste ręce , puste kieszenie za to serce pełne miłości i głowę pełną przemyśleń – oto całe moje (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Zgodnie z radą wybrałam się dzisiaj na łono natury. Mimo, że pogoda nie rozpieszczała postanowiłam wsłuchać się w samą w siebie..... chodziłam długo po lesie obserwując otoczenie, jak wiatr kołysał bezwiewnie gałęziami, szum liści..... oparłam się o jedno z drzew....zamknęłam oczy..... i pierwsza myśl jaka była to wróciłam do dnia kiedy tak usilnie chciałam pokazać mojemu księciowi, że jestem silna, że wyrwałam się z jego szpon..... że jestem wolna.... choć tak naprawdę to była fikcja.... chciałam żeby przestał mnie już krzywdzić.... to było nasze pożegnanie.... z mojej strony, bo ON nie był niczego świadomy.... choć teraz myślę, że ON juz odłuższego czasu wiedział o tym, bo o nic więcej ja nie walczyłam.... pamiętam, że ja jechałam samochodem.... celowo do niego zadzwoniłam, żeby mi towarzyszły na telefonie iż jechałam na spotkanie.... ON nie wiedział jaki charakter ma to spotkanie, ale za wszelką cenę chciałam w nim wzbudzić zazdrość..... kazałam mu puścić piosenkę Verby - "Księżycowy kami (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
14-05-2015 wszystko i nic
Mam przed sobą piękny widok. Łąka, las , błękitne niebo. Moje życie takie piękne nie jest. Zawsze myślałam, że coś w życiu osiągne, ze dam radę, ale nie miałam szczęścia. Beznadziejni znajomi, chłopcy, wszędzie szukałam akceptacji, tylko po co. Ta . Teraz to wiem. jestem już starsza, i nieszczęśliwa. , no super. Tylko w czym, nie masz kasy, a ni bogatych rodziców, talent , jaki, nie śpiewam, nie gram na żdnym instrumencie, nie maluje, nie umiem języka, czemu nie wiem, bo nikt mnie nigdzie nie zapisywał, Wierzysz w coś i robisz , a i tak nic nie masz, Przestajesz wierzyć, działać i w końcu stoisz w miejscu. Potem napotykasz na miłość, a by najmniej tak myślisz, bo po jakimś czasie i to zanika. Dbasz o męża, o dzieci, rezygnujesz z własnych marzeń, bo myslisz, że tak trzeba i że będziesz szczęsliwa do końca, bo takie twoje przeznaczenie, że tak ma być. Sama nie wiem, dziś jestem w takim stanie, że w nic już nie wierzę, Mam dość i czuję sie jak zero, jak ktoś bez talentu, bez przysz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Koniec roku myśli przelane na bloga
Koniec roku jak zwykle skłania do refleksji.. 2014 nie był dla mnie łatwy ani przyjemny.. Choroba i śmierć babci, nieudanay kredyt hipoteczny, rozłąka w związku i nadciągający w nim kryzys.. niespełnione oczekiwania.. A najgorsze co podsumowuje ten rok - to powrót przyjaciółki nerwicy i obniżonej samooceny. Czy to wypadkowa wydarzeń tego roku? A może skutek nowej pracy? Nowa praca to osobny długi wątek, który na pewno jeszcze w szczegółach opiszę.. Koniec roku składania też do czynienia postanowień - tak uczynię i ja. Otóż postanowiam sobie zapisywać wszystkie POZYTYWNE rzeczy które wydarzają się w moim życiu. Może za bardzo skupiam się na tym co jest złe, niedoskonałe zamiast cieszyć się drobnostakmi?? Nie chce stać się zgorzkniałym grzybem, chciaż czucję, że już mi niewiele brakuje, a do choery mam dopiero 28 lat! A więc do rzeczy. Co dzisiaj wydarzyło się miłego: (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moje naiwne myśli Moje naiwne życie
Witajcie kochani! Piszę swojego bloga po raz pierwszy, więc proszę o wszelką krytykę związaną z moim pisaniem. Opisuję tu swoją prawdziwą historię, bo nie mam się komu zwierzyć - to jest zapis moich myśli, marzeń i rozterek. Mam męża, trójkę dzieci i cały bagaż z tym związany. Zobacz cały wpis na blogu » |