Lacrimosa. Orkiestry symfoniczne i gitary elektryczne No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
Niemcy + Finlandia = Szwajcaria Lacrimosa, niemiecko-fiński duet muzyczny działający w Szwajcarii, jest jednym z najbardziej cenionych przedstawicieli subkultury gotyckiej (gothic, goth). Zespół, którego nazwa pochodzi od finałowej części „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta, rozpoczął swoją karierę jako jednoosobowy projekt artystyczny spod znaku dark wave (mrocznych, depresyjnych brzmień keyboardowych). Prawdziwą sławę i uznanie przyniosły mu jednak późniejsze płyty, na których udało się połączyć gotycki rock/metal z muzyką poważną. Lacrimosa zasłynęła z ambitnych, skomplikowanych kompozycji, niejednokrotnie nagrywanych z udziałem orkiestr i chórów. Formacja współpracowała m.in. z Londyńską Orkiestrą Symfoniczną (London Symphony Orchestra), Państwową Operą w Hamburgu (Hamburgische Staatsoper) i Niemiecką Orkiestrą Filmową Babelsberg (Deutsches Filmorchester Babelsberg). W ostatnich lat (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
JA TESTwithME
Jakoże mój dotychczasowy blog "umarł" przenoszę tu ocalałe wpisy, więc nie sugerujcie się datami kilku pierwszych wpisów... zaczęłam w 2015r.... mam nadzieję, że moje opinie zachęcą Was do (bądź odwiodą od) zakupu i testowania ;) Za większość produktów podziękowania należą się REKOMENDUJ.TO, gdzyż są produkty, których bez ich kampanii i paczek ambasodrskich bym nie kupiła :D Zobacz cały wpis na blogu » |
ZBOŻAKI OD NESTLE TESTwithME
Kolejna paczka ambasadorki i... dzieciaki skaczą z radości :) Zapewne znacie już z reklam kaszkę z chrupkami Zbożaki, tę która daje "potworność" :-D Zachęcam wszystkich do wypróbowania, u nas świetnie się sprawdziła. Sy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
"COŚ SIĘ KROI NA OBIAD" czyli KRAJANKI WINIARY TESTwithME
(...) Zobacz cały wpis na blogu » |
MAŁA MARSYLIA TESTwithME
(...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Odprysk całości - Steve Toltz papierowa-rozrywka
"Odprysk całośći " Steve Toltz Dawno żadna książka nie wywołała u mnie spontanicznego śmiechu, tym razem byłem bezbronny. Świetnie prowadzona fabuła i dialogi przepełnione sarkazmem poprawiły mój humor nie jeden raz. Książkę czytałem z przyjemnością , napisana lekkim językiem , z którym bardzo łatwo się zidentyfikować . Bohaterami książki są Ojciec i syn , Martin i Jasper Dean. Dwóch przesiąknietych pesymizmem Australijczyków szukających swojego "Ja" na ziemi. Oprócz tej dwójki w książce napotkamy kilkanaście innych postaci mających ogromny wpływ na rodzine Deanów. Autor żongluje narracją między bohaterami dzię (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wojna koreańsko-koreańska. Wybrane wizje filmowe No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
Śmiertelny mecz Wojna w Korei nie była tym, czym mogła (i nadal może) się wydawać. Aby to zrozumieć, wystarczy zajrzeć do książeczki “Korea i Wietnam 1950-1975” opublikowanej w ramach cyklu wydawniczego “Wojny, które zmieniły świat. Wielka kolekcja” (Edipresse Polska 2009). Konflikt zbrojny, którego skutki są odczuwalne do dzisiaj, był czymś więcej niż bratobójczą walką między Koreańczykami podzielonymi politycznie i rozdzielonymi geograficznie. Można nawet się zastanawiać, czy faktycznie było to starcie Koreańczyków z Koreańczykami, czy pierwsza poważna próba sił między Sowietami a Amerykanami. Chociaż konflikt, będący tematem niniejszego artykułu, nazywany jest wojną koreańską, Korea była w nim tylko tłem. Scenerią, w której przedstawiciele bloków wschodniego i zachodniego realizowali swoje interesy. Półwysep Koreański stanowił murawę, na której toczył się śmierte (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Większe imperium stworzyli tylko Brytyjczycy No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
Od zera do bohatera Jeśli ktoś nie wierzy, że już w średniowieczu zdarzały się kariery typu “od zera do bohatera”, to powinien się zainteresować biografią Czyngis-chana. Podstawowe informacje na temat tego niezwykłego człowieka zawiera artykuł “Imperium Czyngis-chana. Wyjątkowy chan” Sławomira Leśniewskiego (materiał jest dostępny w wirtualnym wydaniu tygodnika “Polityka”). Autor tekstu pisze, że Czyngis-chan - który aż do objęcia władzy nosił imię Temudżyn - wcześnie stracił ojca i musiał przejąć rolę głowy rodziny. Niespełna dziesięcioletni chłopiec, żyjący w warunkach pozostawiających wiele do życzenia, opiekował się matką oraz młodszym rodzeństwem. Tym, co spędzało mu sen z powiek, była nie tylko niepewna przyszłość jego najbliższych, ale także świadomość, że wrogowie bezustannie depczą mu po piętach (ojciec Czyngis-chana stał na czele jednej z ord mongolskich. Został zamordowany, a kolejną ofiarą nieprzy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Tragedia Hiroszimy. Animowane wizje zagłady No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
“Problemem naszego wieku nie jest bomba atomowa, lecz serce ludzkie” Albert Einstein Bezwarunkowa kapitulacja W poprzednim artykule, zatytułowanym “Japoński punkt widzenia: druga wojna światowa”[1], omówiłam niechlubną rolę, jaką odegrało Cesarstwo Japonii w pierwszej połowie XX wieku. Kraj Kwitnącej Wiśni, jeden z głównych sojuszników Trzeciej Rzeszy, prowadził agresywną politykę zagraniczną, a na okupowanych przez siebie terenach popełniał odrażające zbrodnie (patrz: masakra nankińska, Jednostka 731). Tekst, który opublikowałam w marcu 2015 r., nie zawierał jednak wzmianki o tym, że drapieżne poczynania Imperium Słońca zakończyły się bezwarunkową kapitulacją spowodowaną wybuchem dwóch bomb atomowych. Amerykański atak nuklearny na Hiroszimę i Nagasaki miał być tematem mojego następnego artykułu. I teraz właśnie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Japoński punkt widzenia: druga wojna światowa No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
Oświecony Pokój Michał Klimecki, autor książki “Pekin-Szanghaj-Nankin 1937-1945”[1], zawarł w swojej publikacji stwierdzenie, że “dla Europejczyków II wojna światowa rozpoczęła się o świcie 1 września 1939 r. atakiem Niemiec na Polskę”. Zasugerował jednak, że początków drugiej wojny światowej należy upatrywać w Azji, i to już na początku lat ‘30 XX wieku. To właśnie wtedy Cesarstwo Japonii zainicjowało swoją drapieżną politykę zagraniczną. Wszystko zaczęło się od najazdu na chińską Mandżurię, w której ostatecznie utworzono marionetkowe państwo Mandżukuo. Klimecki opisuje Japończyków jako naród “przekonany o własnej wyjątkowości i doskonałości”. Megalomania i ksenofobia, zdiagnozowane przez autora, miały być widoczne już w XVII wieku, kiedy to władze Kraju Kwitnącej Wiśni wprowadziły “zakaz przebywania na wyspach cudzoziemców”. Burzliwe wydarzenia XIX (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Obejrzałeś "Idę"? Obejrzyj "Generała Nila"! No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
Numerologia historyczna Luty i marzec 2015 r. to idealny czas, żeby zająć się historiami Żołnierzy Wyklętych, a zwłaszcza biografią generała Augusta Emila Fieldorfa “Nila”. 1 marca będziemy po raz piąty obchodzić Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Data tego Święta ma związek z faktem, że 1 marca 1951 r. rozstrzelano siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość[1]. Wcześniej, 1 lutego, była 71 rocznica zamachu na Franza Kutscherę, esesmana zwanego “katem Warszawy”. Człowiekiem, który wydał rozkaz zabicia nazisty, był właśnie generał “Nil“[2]. August Emil Fieldorf urodził się w marcu, a został zamordowany w lutym (20 marca 1895 - 24 lutego 1953). Podobnie wyglądają daty narodzin i śmierci majora Zygmunta Szendzielarza “Łupaszki” (12 marca 1910 - 8 lutego 1951). W dniach 27-28 marca będziemy wspominać ponure wydarzenie, jakim było aresztowanie w Moskwie 1 (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Arcade Fire - Reflektor recepta na życie
Moją ulubioną płytą, której mogę słuchać bez końca, jest "Reflektor" zespołu Arcade Fire. Jej nazwę można różnie interpretować, ale dla mnie reflektor kojarzy się ze światłem pochodzącym od ekranu monitora komputera czy wyświetlacza telefonu. Tytuł może też nawiązywać do życia w blasku fleszy, co mogło spadnąć na zespół jak grom z jasnego nieba po wygraniu Grammy. Zespół Arcade Fire z Montrealu ciężko jest zaszufladkować do konkretnego gatuku muzyki, jednak przyjmuje się, że są przedstawicielami gatunku indie rock. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Maoizm w kinie chińskim. Dwa przykłady No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
Narodziny maoizmu W poprzednim artykule[1] zajęłam się tematem masakry nankińskiej, czyli okrutnej rzezi, której dokonali japońscy najeźdźcy na grupie 300.000 chińskich żołnierzy i cywilów (przełom 1937 i 1938 roku). Zaznaczyłam jednak, że w późniejszych dekadach Chiny wcale nie zaznały spokoju. Maoizm[2], chiński wariant komunizmu, przyczynił się bowiem do śmierci 65 milionów ludzi. Chińczycy, niegdyś gnębieni przez Japończyków, stali się ofiarami swoich własnych rodaków. Dzisiaj chciałabym przypomnieć o tym, że rządy maoistów nie wzięły się z powietrza. John King Fairbank, autor książki “Historia Chin. Nowe spojrzenie”[3], pisze, że tryumf maoizmu stanowił zwieńczenie wieloletniej wojny domowej. Komunistyczna Partia Chin powstała już w roku 1921. Jednym z jej twórców był Mao Zedong (Mao Tse-Tung) - człowiek związany wcześniej z tzw. ruchem 4 maja. Ruch ten miał charakter patriotyczno-postępowy (z jednej (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Opis filmu Gra tajemnic online Info o Gra tajemnic film online
Scenopis opartej na faktach legendy o Turingu Gra tajemnic online znalazł się na popularnej filmowej "czarnej liście" najwybitniejszych niewyprodukowanych scenariuszy (2011). Słynni twórcy filmów bracia Weinstein zdobyli zezwolenia do wyświetlania filmu gra tajemnic online w za oceanem za oszałamiające osiem milionów USD, pokonując cztery pozostałe ogromne amerykańskie wytwórnie. Początkowo prawa do tekstu przypisane były do Warnera; mówiło się, że kreacją Turinga w filmie Gra Tajemnic online interesował się Leonardo DiCaprio. W rezultacie jednakże prawa wpadły z powrotem do scenarzysty, a ten oddał innej znanej wytwórni. Nigdy bym nie sądził że obraz Gra tajemnic online zdobędzie aż taki sukces. Tekst filmu Gra tajemnic online napisał Abel Moore, wskazywany na jaśniejącą gwiazdę scenariopisarstwa. Moore ma na koncie bardzo udany obraz "The Sherlockian", opowiadanie o poszuki (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Śmierć brzmi jak Joy Division No hope, no fear. Nie ma nadziei, nie ma strachu
“…brzmi w patefonie potężny śpiew umarłego” Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Tytuł oryginalny: “Control” Reżyseria: Anton Corbijn Rok produkcji: 2007 Kraj produkcji: Australia, Japonia, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania Gatunek: dramat, obyczajowy, biograficzny, muzyczny Bohater tragiczny Dwugodzinny film “Control” w reżyserii Antona Corbijna (dystrybuowany w Polsce pod oryginalnym, niezmienionym tytułem) to twór prawdziwie międzynarodowy. Serwis Filmweb.pl podaje, że jest to dramat produkcji australijsko - japońsko - amerykańsko - brytyjskiej. Dla pełności obrazu należy dodać, że reżyser dramatu jest Holendrem, a jego audiowizualne dzieło traktuje o losach brytyjskiego wokalisty, który spotykał się z Belgij (...) Zobacz cały wpis na blogu » |