Wojna

Wpisy zawierające słowo kluczowe wojna.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Dzien Sto Osiemdziesiąty Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny

Kontrofensywa (?) "Atakują nas! Wszędzie czołgi i samoloty ! Bije artyleria ! Ukraińcy przerwali naszą linię frontu! Ratuj się kto może!". Tak mniej więcej wyglada jedno z pierwszych nagrań, niby rosyjskiego żołnierza z dzisiejszego kontrataku w Chersoniu. Jak na mój gust chyba jednak trochę zbyt filmowe, teksty jak z radzieckiego filmu wojennego o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, więc bym raczej był skłonny uznać to za element ukraińskiej walki propagandowej. No ale faktycznie chyba coś dzieje się na froncie, trochę więcej niż zwykle.  Mocno aktywne jest lotnictwo, zwłaszcza szturmowe, i to obu stron. Na pewno odbito kilka wiosek, atak musiał być nagły bo zdobyto sporo zapasów amunicji i sprzętu. No a to dopiero pierwsze nagrania. Większość wypłynie w ciągu kilku następnych dni. Są pierwsze informacje o użyciu HIMARSów na lini frontu. To faktycznie nowość, do tej pory atakowano nimi tyły i logistykę, więc jest coś na rzeczy. Na razie ciężko coś więcej powiedzieć, j (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Osiemdziesiąty Drugi Pamiętnik Czasu Wojny

Independence Day Pierwszy wojenny dzień niepodległości Ukrainy. Dodatkowo zbiega się w czasie z pólrocznicą wybuchu wojny. Od czasu wejscia do akcji HIMARSów linia frontu dość stabilna. Bez większych zmian. Przypadek? Nie sądzę. Uroczystości niestety w takich warunkach muszą być dość skromne, ale obie strony robią co mogą aby taki uroczysty dzień jakoś uświęcić. Plejada gwiazd odwiedza Kijów. Mam tylko nadzieję że przywożą jakieś dary, a nie tylko poprawiają sobie nadszarpnięte PR.  Z refleksji w klimacie "blue moon" to jednak coraz bardziej dociera do mnie skala katastrofy jaka dotyka Ukrainę, A trzeba pamiętać że ten kraj był w stanie dość dużej ruiny jeszcze zanim się ona zaczęła. Wszyscy się jarają kryzysem gospodarczym wywołanym sankcjami jaki nadchodzi w kraju wiecznej szczęśliwości i miru. Faktycznie, mają stracić jakieś może nawet 15% PKB. Ogromne załamanie. Może nawet trochę więcej. Dobrze im tak. To jest gospodarcza katastrofa, wielki kryzys, będzie bol (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Osiemdziesiąty Pamiętnik Czasu Wojny

Gorące lato na Krymie Czasy nastały takie że człowiek może sobie na tydzień z górką zrobić urlop i w sumie niewiele się zmienia po powrocie. Mała stabilizacja. No ale jednak, na Krymie jak zawsze lato jest gorąco. Chyba nawet zbyt gorące dla liczenych rzesz rosyjskich turystów, zarówno tych spod znaku bikini jak i khaki. Ci pierwsi zaczęli tak liczny exodus że korki sięgały pod horyzont. Eh te moje nieudane krymskie wakacje. Ktoś przynajmneij zwróci za koszta...? Nie...? Oj jak mi przykro. Dla drugiego rodzaju turystów, tych co to za bardzo wyboru nie mieli czasy są jeszcze cięższe. Nie dość że żar się leje z nieba to jeszcze atmosferę zdecydowanie zbyt często podrzewają ognie piekelne detonującej amunicji i paliw. Wrażenia wizualne pierwsza klasa, niczym wybuchy wulkanów na Hawajach. No ale sparzyć się można. W każdym razie ponoć jednak BHP jest ważniejsze i powoli zaczęła się ewakuacja z Krymu, zwłaszcza turystów lotniczych. Nie wiem czy (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Sześdziesiąty Ósmy Pamiętnik Czasu Wojny

Armagedon (znowu) Nie planowałem dziś wpisu. Ale nie mogę się oprzeć przy takiej okazji... Dziś pojawiły się pierwsz zdjęcia satelitarne bazy 43 pułku morskiego lotnictwa taktycznego  w Saki. Po wczorajszym tajemniczym incydencie. Pierwsze rekacje orków są naprawdę niesamowite. Jeszcze słupy ognia i dymu nie osiągneły maksymalnej wiadomości a już pinformowali o małym incydencie i braku strat. W dzisiejszych czasach... gdy wszystko jest filmowane, fotografowane, obserwowane na żywo ktoś tam sobie pomyślał że to dobry pomysł, że się tym nie zbłaźni, że ma ta wypowiedź jakikolwiek sens... Rassija to stan umysłu. Albo może inaczej, są wciąż w takim szoku że jeszcze nie zaczęli myśleć logicznie. Nie potrafię sobie nawet wyobraźić fali frustracji, wściekłości, bezradności i pczucia klęski po czymś takim. Już pierwsze filmiki pokazywały że będzie grubo. Jeden z filmów z okolic bazy pokazał dziesiątki spalonych samochodów. Które sobie stały kilkaset metrów od lotni (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Sześćdziesiąty Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny

Dzikie Pola Nic się stało! Oreczki nic się nie stało! Nic się nie stało, oreczki nic się nie stało !!!  Oczywiście nic się nie stało na Krymie, na lotnisku Saki, bazie lotnictwa floty czarnomorskiej. No dobra, może faktycznie Iwan znowu rzucił jakiegoś peta na stos amunicji lotniczej. No i Saszka też, dokładnie w tym samym momencie rzucił niedopałek Czarnomora w magazynie kilkaset metrów obok. Co za przedziwny zbieg okoliczności...  A nie, to może być jednak jakaś dywersja, wg RU TV. Bo przecież nie Ukraińskie rakiety, prawda? Baza znajdowała się prawie 200 km od terenów zajmowanych przez armię UA. Poza zasięgiem Toczek, dużo poza zasięgiem standardowych HIMARSów. No magia po prostu, i to jakaś taka bardziej z gatunku tej czarnej.... No walczą te biedne orki z jakimiś szatańskimi mocami. Patriarcha Cyryl musi chyba bardziej się postarać... OK, bądźmy jednak trochę racjonalni. CO TO BYŁO ??? No trzeba przyznać że news o tym ataku to dzisiejsza sensacja. Gł&oa (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Sześćdziesiąty Trzeci Pamiętnik Czasu Wojny

Chaos Powoli, dzień po dniu oswajamy się już chyba z wojną u bram. Codzienne raporty zeszły z pierwszych stron portali i pierwszych newsów w dziennikach. Z drugiej strony faktycznie wojna trochę przeszła w stan stagnacji. Postępy Kremla można mierzyc w metrach zdobuwanego terenu. Tam gdzie jeszcze się posuwają do przodu. Z drugiej strony odbijanie terenu idzie ukraińcom równie mozolnie. Raczej się to nie zmieni Kremlowszycy robią wszystko aby odrwócić uwagę świata od Ukrainy. Kosowo, Serbia, Afryka, Bliski Wschód, a nawet wybuch magazynu z amunicją w Bułgarii, wszędzie coś się dzieje. Nie tylko w wyniku działań Kremla, choćby Azerbejdżan korzysta z osłabienia protektora Armenii w Karabachu. Oczywiście największe zamieszanie to najważniejszy konflikt XXI wieku, czyli Chiny - USA. Nowa, na razie zimna wojna. Obecnie pretekstem jest głównie Tajwan, ale to tylko pretekst. Tak naprawdę gra się o panowanie nad światem. Tajwan to tylko dobry i dość wygodny dla obu stro (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Pięćdziesiąty Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny

War is a Hell Sytuacjia na frontach raczej stabilna. Gdzieś wioskę zajmą orki, inną wyzwolą Ukraińcy. No dobra, zasadniczo to obie strony "wyzwalają", jedna od drugiej. HIMARSy dość mocno ograniczyły inicjatywę moskali, jak na razie wciąż mocno spadła intensywność ostrzału. Ukraińcy atakują powoli i metodycznie w Chersoniu, powoli odcinają zachodni brzeg Dniestru, chyba już wszystkie mosty skasowali, a że Dniepr szeroki to nie bardzo można pontonowe stawiać, więć kursują sobie jakieś promy. W każdym razie nie jest to logistyka na zaopatrzenie większej armii.  Więcej dzieje się w róźnych mrocznych zakamarkach tej wojny. Niestety są to tematy makabryczne. Teraz głośno jest o nagraniu na którym jakiś.... no właśnie, kto.... trochę brak słów żeby go nazwać adekwatnie to czynów, niech będzie osobnik z gatunku orków, kastruje nożem do tapet ukraińskiego jeńca. Akcja jakich wiele od lat przeprowadzają meksykańskie kartele. No ale na oficjlanej wojnie, wobe (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Pięćdziesiąty Pamiętnik Czasu Wojny

Kryzys żywnościowy Czy wy tez już zaczęliście mieszać gorzką herbatę mocno brzęcząc łyżeczką przy otwartych oknach, tak żeby sąsiedzi myśleli że stać was na cukier?  Spokojnie, nie wy jedyni. Ponoć zaraz po zakończeniu wojny w Austrii ludzie mocno walili młotkami w deski, żeby sąsiedzi myśleli że stać ich na sznycle wiedeńske. Cóz, takie uroki wojny...  Niby Turcja podpisała jakieś porozumienie o eksporcie zboża z Rosją i Ukariną (2 odzdzielne, co też raczej nie wrózy szybkiego końca wojna). A już rankiem na port w Odessie spadły rakiety. Ale to chyba jakieś Marsjańskie, bo Moskwa zaprzecza że ich.  Jak się to nałoży te wszystkie miny które tam pływają, na które nawet kremlowskie okręty wpadały, to z tym eksportem zboża może być ciężko. Na przykład kto ubezpieczy i za ile statki które będą tam pływać? Tanio nie będzie... A bez ubezpieczenia żaden armator nie popłynie. Zresztą pytanie ile tego zboża tam będzie. Część pod okupacją. Część w (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Czterdziesty Dziewiąty Pamiętnik Czasu Wojny

Dzień jak co dzień Dziś news dnia to pogłoski o okrążeniu w Chersoniu dużej ekipy orków. Przynajmniej kilkuset ludzi. Jeśli by się potwierdziło do byłby flashback z wojny zimowej, Motti jak się patrzy. Zobaczymy, nie ma na razie za dużo szczegółów.  Z kolei Zelensky twierdzi że po miesięcznej kampanii żniwnej  HIMARSów dzienne straty ukraińskie spadły do około 30 zabitych dziennie. W szczycie wynosiły 100 do nawet 200 zabitych dziennie. Więc róźnica naprawdę ogromna. Ale zanim zaczniemy się tym podniecać to jednak do końca nie wiadomo na ile to straty HIMARSowe a na ile orki zrobiły sobie jednak pauzę operacyjną żeby się przegrupować, podciągnąć zapasy, przenieść magazyny. Mimo wszystko podręczne zapasy orków mocno się uszczupliły, może nawet ponad 50%. Co już mocno wpływa na działania bieżące. Trzeba  jednak pamiętać że ten efekt nie jest trwały. Orki się ogarną, wg różnych szacunków za jakieś 2 do 6 tygodni. Mają kil (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Czterdziesty Piąty Pamiętnik Czasu Wojny

Orkowa Logika Orki nie słyną z zaawansowanych procesów myślowych. No nie grzeszą inteligencją, delikatnie mówiąc. Oczywiście ukraińska ofensywa w Chersoniu stoi w miejscu, i nie ma powodzenia. Mokre sny wrażych sił pro-faszystowskich o ataku na samo miasto Chersoń należy włożyć między bajki. I właśnie dlatego ostatnio zauważono duże ruchy zielonych ludzików (czy też oreczków) z jednostek specjalizujących się w walkach w mieście. Logicze, prawda? Kolejny przykład. Jak najlogiczniej zmylić ukraińców i zabezpieczyć spotkania sztabów? No oczywiśćie, organizować je codziennie zawsze w tym samym miejscu i o dokładnie o tej samej godzinie. No co mogło pójść nie tak? Przecież żaden HIAMRS w to nie walnie, prawda...? I właśnie w ten sposób zdemilitaryzowane zostało całe dowództwo 106 dywizji powietrznodesnatowej oraz jakieś zmotoryzowanej. Właśnie zaczynają się pojawiać nekrologi wysokich oficerów, więc raczej nie jest to kolejny mokry (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Czterdziesty Pamiętnik Czasu Wojny

Twardo Od kilku dni wiewiórki donoszą że gdzieś poznikały w tajemniczy sposób kolejne nasze czołgi.  Ponoć nie ma już u nas w naszych jednostkach tanków PT-91 Twardy. Były to najnowsze czołgi naszej produkcji, do czasu sprowadzenia czołgów zachodnich najlepsze co mieliśmy. I ogólnie całkiem przyzwoita maszyna, jak sprzętu tego pcohodzenie. No ciekawe co też się mogło z nimi stać.... Nic, trzeba poczekać na jakieś filmiki od sąsiada. Pewnie niedługo coś wypłynie.  Natomiast  trzeba mięć świadomość że jeśli się to potwierdzi to będzie znaczyło że pozbyliśmy się ponad połowy naszych czołgów. O ile T-72 można w sumie przeboleć bo raczej już ich wartość ograniczona (po obejrzeniu materiałów z Ukrainy myślę że żaden polski czołgista by fraczej nie chciał w nich ruszyć w bój) to PT-91 już jakąś tam wartość mają. Co prawda pancerz słaby, nie najlepszy napęd i szereg wad ergonomii T-72 nie dało się już zmienić to całkiem niezły był w n (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Trzydziesty Dziewiąty Pamiętnik Czasu Wojny

Falstart Wołodia znowu mnie zadziwił, wręcz zaszokował rzec by można. Właśnie zburzył moją samoświadomość i poczucie sensu życia. No bo się teraz okazało że oni jeszcze nawet tej wojny nie zaczeli.  No to niech mi ktoś teraz wytłumaczy co ja tu od 139 dni komentuję...? Przez tyle dni żyć w błogiej nieświadomości że to jeszcze nie TO. A TO jak się już zacznie, to dopiero będzie straszne i przerażające, że klękajcie narody Europy.  No strach się bać. Pozamiatają tę Ukrainę w 3 dni,  zrobią porządek, faszystów wytępią, ruski mir wprowadzą.  No dobra, to czekamy. Chociaż cholera no... no wciąż nie rozumiem. Ktoś mi pomoże zrozumieć jakim cudem można stracić ponad tysiąc czołgów wojny nie zaczynając? Wojna się nie zaczęła a już trzeba z zapasów startegicznych T-62 wyciągać?  Jak można być zmuszonym do szukania rezerw mobilizacyjnych w więźieniach mając milionową armię bez wojny? No nie do końca klei się ten obraz jakoś. Ale może nasz wielki strateg (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Trzydziesty Drugi Pamiętnik Czasu Wojny

Prolog - Sasza, co u Ciebie na froncie? Jak wam idzie nasza operacja specjalna? - Oj Ivan, no ciężko idzie, my tu walczymy z całym NATO, bardzo trudne walki, mamy bardzo ciężkie straty, dużo zabitych i rannych, czołgi tracą wieże, samoloty i helikoptery spadają jak muchy po spotkaniu z muchomorem... - Eh Sasza, ale dajecie radę, Sewierodonieck zodbyty ! A jak straty NATO? - Oni jeszcze nie zaczęli..... REPLAY Temat wyspy węży wydawał się być juz zamknęty, definitywnie i ostatecznie. Orki się ewakuowały w geście dobrej woli, no sielanka normalnie miała być już. Koniec walk o ten piekielny skrawek lądu. Ehhhh.... słodka naiwności. Jednak okazało się że orki w ramach tej dobrej woli pozostawili tam sporo fajnych i drogich zabawek. Taka ich dobra wola. Jakieś systemy przceciwlotnicze, systemy radarowe, systemy walki elektronicznej, i Sauron wie co tam jeszcze. No fajne prezenty były, warte parędziesiąt milionów dolarów a i całkiem ciekawe d (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Sprawa Ukrainy.... Kocham Polskę

Dawno nie pisałem na tym blogu , trochę  z braku czasu....trochę  czekając  na rozwój wydarzeń..... Tak wojna na Ukrainie to naprawdę  poważna  sprawa....bałem się o gorącą sytuację  na granicy polskiej z Białorusią  a tu w Lutym wyskoczyła  wojna na Ukrainie , czyli jak woli Rosja ,, Specjalna Operacja wojskowa" , bez żadnych  zasad......naprawdę szkoda mi narodu rosyjskiego....myślałem  już  że  zaszły  w ich kraju już tak ogromne przemiany .....że  nigdy nie będą  już  agresorem. Jednak myliłem się......zaatakowali Ukrainę  z taką  lekkością  i  zdecydowaniem , jakby wjeżdżali do innego województwa na jakieś ćwiczenia  wojskowe..... Polska zaczęła  się  angażować  w ten konflikt , ponieważ  są  ludzie u władzy,  którzy zdają  sobie sprawę  z tego co Polakom zagraża......lepiej jest pomagać Ukrainie niż  samemu przechodz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Sto Dwudziesty Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny

Sucess Story Każdemu porządnemu antyfaszyście serce Rsię raduje i dusza śpiewa gdy dochodzą go wieści o kolejnych sukcesach wielkiej armii wszechmocnego Wołodii. Dziś kolejny taki piękny dzień, inny niż wszystkie. Tym razem wielki i tym razem ostateczny sukces osiągnięto oczywiście na wyspie węży. To jest naprawdę niezwykłe, wręcz magiczne miejsca. Na czym polega ten sukces? No, na początek nie sukces ale całe ich pasmo. Przede wszystkim chyba najlepiej zdenazyfikowany skrawek tej planety. Najpierw zdenazyfikował ją ruski koriabl. Łatwo poszło. Później jednak za denazyfikację wzieła się strona Ukraińska, która postanowiła wytępić rusfaszystów Kremlowskich. Tutaj robota była długa i powolna. Pracowały z mozołem Bayraktary, denazyfikowała ciężka artyleria, (nieistniejące) znekromenatowane czarną magią NATO lotnictwo ukraińskie, a w końcu chyba nawet zdradzieckie HIMARSy. Udało się zdenazyfikować kilka okrętów, helikopter, i dość dużą liczbę nowoczesnych systemów p (...)

Zobacz cały wpis na blogu »