Wspomnienia

Wpisy zawierające słowo kluczowe wspomnienia.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

być szczęśliwym... kiedy szukasz swojej drogi

  Opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Czas mija... o czym myślę jadąc na rowerze

      NOWOGRÓD         Są takie miejsca, takie trasy i takie chwile gdy wracam do tych dni gdy zaczynałem swoją przygodę z turystyką rowerową. Już chyba wspominałem początki. Zakup roweru, w którym odpadała korba pedału. Jego ciężar oraz dystanse jakie na nim pokonywałem. Pierwszą  najdłuższą trasą był samotny wyjazd do Zuzeli. Zaś pierwszym "kolarskim" marzenie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Czasy PRL-u, stanie w długich kolejkach... Milioner z przypadku

Te scenki długich kolejek.....przecież to były czasy komunizmu.....sam pamietam jak stojąc w kolejce w sklepie mięsnym czytałem książkę i czekałem jak mama mnie zmieni....co miałem kupic? Nawet listy zakupów nie miałem....bierz co dadzą mówiła mama....było jeszcze gorzej niż teraz, ponieważ trzeba było mieć kartki na mięso..... miałem kieszenie wypchane pieniędzmi, ale nic bie było można kupić- po prostu  nic nie było na półkach....dużo zakupów się załatwialo po znajomości.....nieszczęsny papier toaletowy ( szary) był produktem luksusu.....ludzie używali gazet.....  Aż się nie chce wierzyć znowu to widzę....tylko w innej formie...wszyscy w kolejkach ,, siedzą "na komórkach......nie ma jeszcze kartek i są jeszcze produkty na półkach........potrzebna jest tylko cierpliwość stania w kolejce....

Zobacz cały wpis na blogu »
Pierwsza, ale nie ostatnia (2) Blog o fwb i innych takich

C.D.   Nasza znajomość była niezwykła i nic takiego ani przed nią, ani po niej mnie nie spotkało. Pomimo że nasze uczucie nie przetrwało próby czasu, to jednak dalej myślę, że to mogła być moja bratnia dusza. Nie wszystko było idealne, ale skala podobieństwa była niewiarygodnie wysoka.   Od momentu rozpoczęcia pisania do pierwszego spotkania upłynęło lekko ponad miesiąc, a my już sobie wyznawaliśmy miłość. Wydawało się, że nic już nie jest w stanie zgasić tego żaru i ogromnej chęci odkrywania siebie nawzajem, pod każdym możliwym względem. Nie przeszkadzało nawet to, że wygląd znaliśmy tylko z fotek, i to nie tak do końca wyrazistych (ze zrozumiałych względów). Oboje również niecierpliwiliśmy się do pierwszego spotkania, a potem do kolejnych i kolejnych (oboje zakładaliśmy, że będą). (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Skąd Regulus Black wiedział o horkruksach? KSIĄŻKOLANDIA

Skąd Regulus Black wiedział o horkruksach? Czy zastanawialiście się może kiedyś skąd właściwie Regulus Black wiedział o istnieniu horkruksów a tym bardziej o tym, że Voldemort był w tej jaskini? No ale dobra, może zacznijmy od samego początku. Jak wiemy z szóstej części Tom Marvolo Riddle straszył dwójkę dzieci z sierocińca prowadząc ich do skały w której później umieścił horkruksa. Dumledore wiedział o tym od opiekunki z sierocińca, ale niby skąd miał o tym wiedzieć Regulus? Przecież Voldemort nie powiedział NIKOMU o horkruksach, a co dopiero o miejscu ich położenia! Więc o co tu chodzi? W siódmej części Stworek mówi Harremu, Ronowi i Hermionie, że pływał wśród tych martwych ciał, kiedy Regulus go wezwał. Regulus kazał Stworkowi opowiedzieć co się stało, więc on mu opowiedział, ale skąd Stworek wiedział, gdzie dokładnie znajdowała si (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Pierwsza, ale nie ostatnia (1) Blog o fwb i innych takich

Pierwsze kroki w temacie internetowego randkowania stawiałem już będąc nastolatkiem, ale poza paroma rozmowami na gg i jeszcze mniej udanej pisaninie na przeróżnych czatach (nawet irc), nie zagłębiałem się zbytnio w tym wszystkim. Dopiero gdy w moim wieku na dobre zagościła dwójka z przodu, to wziąłem się za tworzenie kont na przeróżnych portalach i aplikacjach randkowych. Jednak nawet wtedy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że do końca trzeciej dekady życia nadal będę prawiczkiem, więc po ukończeniu studiów jeszcze bardziej zintensyfikowałem swoje poszukiwania.   Początki "postudenckie" nie napawały optymizmem i mijały kolejne bezowocne lata. Czasem robiłem dłuższe przerwy i przestawałem szukać, skupiając się na innych rzeczach, sądząc w sumie że przecież pośpiechu nigdzie nie ma. Ogólnie l (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Podróż Wspomnienia

Bella Italia.  Jedziemy już dość długo, oddaliłam się od domu, no może jeszcze nie tysiące km ale setki już na pewno.  Przede mną siedzi dwóch starszych panów.  Im też podróż zaczyna dawać się we znaki, choć wygodna to podróż ale już nużąca. Jakoś dziwnie przypomniało mi,  że było takich dwóch dziadków z Muppet show.  Ale do rzeczy,  jak wspomniałam jedziemy już dość długo i w końcu aby pocieszyć jeden mówi do towarzysza siedzącego obok, że teraz i tak mamy dobrze, bo w średniowieczu np taka wyprawa trwała przynajmniej dwa tygodnie i jeszcze mieli zbójców  po drodze. Minęlismy, Piemont, Lombardie, jesteśmy już we Francji 🇨🇵, wow morze 🌊 srodziemne, a konkretnie liguryjsie.  Widoki?  Niezapomniane. Autostrada zwie się prowansalka. A ja?  Siedzę zauroczona jak mała, szara myszka, która na chwilę wyrwała się z podkarpackiej mieś (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Prolog Blog o fwb i innych takich

W moim życiu, bardzo wysoko w priorytetach jest seks. Dotyczy to zarówno relacji stałych, jak i przelotnych. Jest to dla mnie jeden z najważniejszych elementów romantycznego związku, bez którego trudno by było mówić o miłości.   Na nią składa się kilka czynników, które muszą zaistnieć w zasadzie jednocześnie, aby było można mówić o prawdziwej, głębokiej i szczerej miłości (może nawet przez duże "M"), a nie o zauroczeniu, przyjaźni, czy koleżeństwie. Seks jest w niej jednym z najważniejszych filarów (bądź fundamentów), idealnie współgrającym z pozostałymi, w celu stworzenia wyjątkowej i trwałej więzi. Jednak ponieważ jego rola nie kończy się tylko na miłosnych relacjach, to biorąc pod uwagę całość życia, jest on w zasadzie jednym z najważniejszych jego aspektów. Tzn. s (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Carlos Wspomnienia

Słońce ☀ + 30 stopni, mieszkanie powierzchni ok 100 m2. Albo i więcej.... Myślę, że dużo więcej, ogromne.  Czyli standard niekoniecznie polski. 12 piętro, na dole ochrona, co by nikt się nie wdarł. Inny świat dla młodej Polki. Inna rzeczywistość. Wielomilionowe miasto, największe w Ameryce Południowej. Tętniące życiem.  Sao Paulo. Zerkam przez okno,  widzę mały, stary kolonialny dom. Konarski, Polskie nazwisko, nasi tu są... Nie to tylko adwokat miał tam swoją kancelarię. Ciepłe popołudnie. Jutro jedziemy nad Ocean 🌊. Auda, żydówka, która zabrała mnie ze sobą, ze swoją rodziną, wynajęla domek niedaleko plaży w Pernambuco. Wieczorem razem z mężem Haim, wypuszczają się na miasto. Zostaję z małym Alexem, Liam i jest jeszcze Carlos. Brat Audy. Szczupły, typ inteligent  z bródka, rudy.  Jego matka pochodzi z Łodzi, skąd uciekła przed Holokaustem.  Cóż trzeba się przyg (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
11 miesięcy Wspomnienia spisane dla mojej fasolki

Mój kochany syneczku, Dwie godziny temu 11 miesięcy temu byłeś już na świecie! Jak ten czas szybko leci. Nie mam pojęcia kiedy to minęło... Co to był za rok. Połączenie ognia z wodą. Tornada szczęścia z pustynią smutku. Niezdecydowanie przeplatane z krzykliwą pewnością. Dużo uśmiechu, ogrom łez. Zaciąganie hamulców z pikanterią szybkości. Miłość. Niezadowolenie. Duma. Gorycz porażki. Dzięki Tobie zaznalam prawdziwego smaku życia. Ale tak z konkretów to 15 grudnia zacząłeś raczkowac i wstawać! Od tamtej chwili wszystkie nasze dotychczasowe zabawy i zwyczaje poszły w niepamięć. Teraz chcesz tylko i wyłącznie stać i się wspinać a ja tylko pilnuje żebyś się nie uszkodził. Za nami Twoje pierwsze święta. Niestety nie były bajkowe... W drugi dzień świąt trafiliśmy do szpitala bo się zatruła i wymiitowalws cała nic i kolejny dzień. Pobyt w szpitalu był koszmarny i szkoda o tym pisać. Później ja się zarazilam a potem tata... dopiero teraz dochodzimy do siebie. Mam nadzieję że ter (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Czy dobrze zrobilem? GENTELMAN W AKCJI

Dobrze wychowany przez dziadkow (Irek) , konczyl wlasnie szkole srednia I caly czas nie byl zdecydowany co dalej.....nie mial za duzo pomyslow na zycie I zdecydowal sie pierwszy rok poswiecic na podroze.....beztroska zawladnela jego najblizszymi marzeniami I nic wiekszego nie planowal w najblizszej przyszlosci....wybieral sie wlasnie w podroz na wyspy kanaryjskie , zaplanowal sobie zaczac dwa tygodnie od pobytu na Teneryfie , najbardziej znanej z wysp.....Kiedy nadszedl dzien  wylotu spakowany I przygotowany do Wilekiej przygody siedzial juz na lotnisku I wypatrywal kiedy zostana otwarte bramki na jego lot......w pewnym momencie zauwazyl , ze po przeciwnej stronie na lawce ktos zostawil czarna torebke.....bez namyslu podszedl do niej , otworzyl( przeciez sa kamery I musze wiedziec kogo trzeba wezwac przez megafon....pomyslal  na szybko....)w torebce bylo duzo damskich przedmiotow oraz zauwazyl paszport......niezwlocznie podszedl do stanowiska gdzie pracownicy lotniska przeszukiwali osoby wylatuja (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
10 miesięcy Wspomnienia spisane dla mojej fasolki

Część najukochanszy synku, Dużo się u nas dzieje przez ostatnie dwa tygodnie ale o tym napisze Ci trochę później.   Z konkretów to skończyłeś 10 miesięcy, masz 9.5 kg ślicznie pelzasz i sam siadasz. Czekamy z niecierpliwością jak zaczniesz raczkować. Skończyliśmy narazie naukę pływania bo jest za zimno ale chodzimy na zajęcia bystry bobas. Jesteś bardzo zainteresowany innymi dziećmi i ciekawymi zabawkami. Dziś Mikołaj , jutro idziemy na spotkanie z Mikołajem i mam nadzieję że zrobię Ci piękne zdjęcie i że się to nie wystraszysz. Zbliżają się wielkimi krokami Twoje pierwsze święta Bożego Narodzenia. To tyle z konkretów teraz czas na mamusi wynurzenia filozoficzne. Masz kochanie wspaniałego tatę, na punkcie którego szalejesz. Twoja radość gdy wraca do domu jest nie do opisania. Ciągle w kółko mówisz tata tata. Uwielbiasz jak tata bierze Cię na barana lub bawi się z Tobą na macie. Ja też bardzo kocham Twojego tatę w ostatnim czasie dał mi wiele wspar (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
1 grudnia 2019. O chuj chodzi, czyli krótka historia wulgaryzmów. Co się dzieje, kiedy przestaje Ci na wszystkim zależeć.

Szybka rozkminka - czy ktoś kiedykolwiek tutaj dotrze, przeczyta, zostawi ślad po sobie. Chuj w to. Ale, jeżeli już tu jesteś, zalinkuj ten burdel do znajomych, może ktoś zainteresuje się tymi wypocinami. Chyba, że serwer padnie. Jebać. Jeżeli już tutaj dotarłeś/dotarłaś, to znaczy, że albo masz za dużo czasu, albo jesteś emo zjebem (pozdrowienia dla mojej pierwszej dziewczyny). ***Wulgaryzmy*** Towarzyszyły mi od kiedy pamiętam, awantury rodzinne, rozmowa ojca ze znajomymi czy babcia opisująca zachowanie mojego brata ciotecznego. Kurwy, chuje, pierdolenie, dziwki i inne dupy towarzyszyły mojemu życiu od najmłodszych lat. Podobno osoby które dużo przeklinają mają mniejsze problemy z agresją i są bardziej szczere. Następnym razem jak będę rozmawiał z nowo poznaną osobą i nie zarzuci przynajmniej 3 kurew przy każdym zdaniu to od razu wiadomo, że trzeba się mieć (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
mała rzecz a cieszy o czym myślę jadąc na rowerze

            Lekarstwo na smutki       (werble...fanfary...marsz gladiatorów itp itd.....) JEEEEEEEEEEEEST!!!! Długo wyczekiwany!!!! Do nabycia tylko w najlepszych księgarniach nowojorskich i londyńskich. Totalny nr 1 na listach bestsellerów takich potentatów jak New York Times i innych poczytnych gazet!!!!!       Właśnie dzwonil Biały Dom (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Przeklęty Kubek... BlogiDoM

Czy on musiałbyć w tej szafce?      Każdy remont surowego pomieszczenia zakończy się pewnie nowym umeblowaniem. Tak też było dzisiaj. No wiem niedziela, trochę niefortunnie, ale jak czasu nie ma to i nawet w niedzielę trzeba robić takie rzeczy. Wracając do rzeczy. Przed założeniem nowych mebli trzeba zdjąć stare i wyciągnąć ich zawartość - nic odkrywczego. Ale sentyment powrócił. Jedna szafka zawierała w sobie skrytą zawartość. Był w niej kubek od M. który otrzymałem dobre 5-6 lat temu. Bez okazji. Jak staram się walczyć z tym co teraz mam w naszej sytuacji, a właściwie nic nie mam to ten kubek przywrócił mi minione 6 lat. Bardzo mi smutno z tego powodu. Ten kubek i wspólna fotografia z tego kubka stoi mi przed oczyma cały dzień. Już wiem że rano będzie ciężko. Losy kubka oczywiście zostały przesądzone. Nie, nie został wyrzucony - teraz to dla mnie cenna pamiątka. Trzymam ją w swoim pokoju - w witrynie, frontem do przodu. Jak rano to zobaczę pewnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »