Powroty Ciesz się życiem teraz
Kiedy wracam po raz kolejny, widzę wreszcie namiastkę normalności. Szczerze, to zaczynam powoli do niej przywykać. Ludzie przestali mnie dostrzegać na ulicy. Przestali zachodzić mi drogę, wystawać przy moim samochodzie, zaglądać i fotografować moje zakupy. Skończyło się przeczesywanie mojego kosza na śmieci w poszukiwaniu, jak domniemuje, butelek wódki, innych trunków tudzież zadziwiających specyfików. Jakie to miłe, kiedy mogę normalnie zaczerpnąć powietrza. Zdarzyło się jednak, że ktoś na mój widok mało nie zemdlał. Jak sądzę, nastąpiło cudowne zmartwychwstanie bo skoro nagle zniknelam, niektórzy cieszyli się, że wreszcie nie żyję. A tu nagle zzzzooong, jednak jeszcze nie teraz. Tak więc moje życie znowu nabiera blasku a z normalnością zaczynam witać się o poranku. Śnieg jak zwykle leży na moich schodach, trzeba go ogarnąć żeby wejść lub wyjść. Tym razem jednak moimi schodami chodzę tylko ja. To niesamowite, że historia za mną jest taka bogata. To niesamow (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Powrót Moje banalne, niebanalne życie...
Powrót po kilkunastu latach? Czemu nie. Może takie luźne pisanie nawet bez publiczności przyniesie trochę ukojenia duszy. Właśnie mi przyjaciółka napisała że pisze pamiętnik czy notatkę z całego dnia, więc dlaczego i ja nie spróbuję wrócić do starych przyzwyczajeń? Może na początek kilka słów o mnie. Mam 33 lata. Mieszkam w Szkocji. Mam synka który za tydzień kończy 3 miesiące. Jestem związana z partnerem 16 lat starszym. Moje życie? Takie banalne a jednak nie banalne. Początki są jednak ciężkie, ale myślę że z dnia na dzień będzie lepiej. Od kilkunastu nocy Arthur (mój synek) zaczął przesypiać całe noce, więc mam choć odrobinę czasu dla siebie. W dzień także coraz częściej łapie drzemki. Nie ukrywam początek był ciężki. Kocham tą moją małą istotkę którą nosiłam pod serduchem przez 9mcy, ale naprawdę chyba przeżywał (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień dobry To cała ja i reszta
Cześć , Na początek kilka słów o mnie. Jestem 28-letnią mamą 2 wspaniałych dzieci. Mam męża. Jeszcze.. Moje małżeństwo rozpada się na coraz mniejsze kawałeczki i chyba to spowodowało, że zapragnęłam dzielić się moimi przeżyciami i trudnościami losu. Mam nadzieję, że nie będę zanudzać. Przynajmniej będę się starać :) Z racji tego, że mój synek ma dopiero 1,5roku siedzę w domu... oprócz codziennych prac domowych (czyt. obowiązkowych--> obiad, sprzątanie, pranie, koszenie trawy, odśnieżanie, ogarnięcie całego pieca centralnego i wiele innych codziennych, nic kompletnie nie znaczących obowiązków..) raczej jestem mało produktywna... no cóż można zrobić przy tak aktywnym dziecku jakim jest mój Staś ;) Córeczka 5lat uczęszcza do przedszkola. To jest bardzo ważne (dla mnie i Stasia) dlatego o tym wspominam ;) Jeśli chodzi o męża. Cóż... Sama nie wiem czy cokolwiek warto pisać. Ale niech będzie. N (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Pierwsza pomoc.... TRUDNY WYBÓR
Bardzo ważną rzeczą jest umieć nieść pomoc innym tzw. Pierwsza pomoc......wydaje się , że to łatwa sprawa....jednakże , jesli nie umiemy jej wykonywać poprawnie , możemy osobie ratowanej tylko wyrządzić same szkody na zdrowiu......a nawet w efekcie końcowym jej nie uratować.... Taka nauka ratowania innych powinna być uczona począwszy od szkoły podstawowej.....powinna to być jedna z podstawowych czynnosci , które umiemy......Jeśli weźmiemy pod uwagę 10 osób....to przynajmniej jedna dobrze żeby znała sztukę reanimacji......a jak jest w praktyce wszyscy wiemy....ludzie boją się pomagać innym ....boją się konsekwencji tej pomocy..... Zobacz cały wpis na blogu » |
Życie to nie bajka Z życia tajemniczej dziewczyny
Czasami w życiu nie układa nam się jakbyśmy chcieli. Wydaje nam, się że mamy nad wszystkim kontrole. Od dziecka ze wszystkim radziłam sobie sama, musiałam się nauczyć samodzilnosci w wieku 5 lat. Pochodzę z patoogicznej rodziny, ale czy to oznacza iż ja nią jestem? Nie, moje życie nie określa mnie przez życie mojej rodziny. Sama swoimi dziłaniami określiłam to kim jestem. Mogłam stoczyć się jak moi rodzice, ale od dziecka wiedziłam że nie chce być jak oni. Nie można sobie pozwalać by ludzie określali nas na podstawie naszych rodziców, bo sami wybieramy to kim jesteśmy. Naszczęście miałam wspaniałeo anioła stróża, kt&oacut (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Coś o mnie! Cześć, jestem Ania!
Cześć wam! Mam na imię Ania, a to mój pierwszy wpis. Chciałabym opowiedzieć wam coś o sobie i o przyszłości tego bloga więc... Zaczynajmy! 1. Czym się interesuję? Interesuje się głównie terrarystyką, czyli zwierzętami egzotycznymi - ptasznikami, gadami, owadami itp, jednak lubię też muzykę, bez której nie mogłabym żyć. Słucham głównie wybranych, japońskich i angielskich piosenek, a moją ulubioną piosenkarką jest Melanie Martinez, której to piosenek bardzo dużo słucham. Jak można się było domyślić, to tak - oglądam anime, a moje ulubione to The Promised Neverland oraz Toilet Bound Hanako-Kun. Ale nie jestem tak prostą i stereotypową dziewczyną, jak mogło by się wydawać! Jestem zainteresowana psych (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Biblijne obietnice Ciesz się życiem teraz
Święta i po świętach. Nowy rok miał nadejść i jest. Dzień za dniem. Globalne problemy niosą za sobą chęć zarządzania jednym przedsiębiorstwem w którym niczym w fantastycznej literaturze, rządzą istoty z nadprzyrodzoną mocą a reszta leży plackiem ze strachem unosząc płuca w cichym oddechu. Że też akurat teraz wymyślili realizację swoich planów. Że też akurat teraz zechcieli zepsuć do reszty, to co jeszcze było. Ale może to i dobrze, bo właściwie nie było nic pięknego a jeśli, to tylko chwile. Biblia mówi, że piękne dopiero będzie i w tej sytuacji nie zostaje nic innego, jak trzymać się obietnic zawartych właśnie w Biblii. Zobacz cały wpis na blogu » |
Uzależniona od swoich słabości Uzależniona od swoich słabości
Uzależniona od swoich słabości Dzień 1 2 stycznia 2020 Nowy rok, nowa ja! Jak co roku pełno celów, postanowień i zapewnień że tym razem będzie lepiej! A będzie? Moje słabości! Ten temat nigdy mi się nie znudzi. Uważam że jestem beznadziejna do granic możliwości, najbardziej leniwa z najleniwszych, i ogólnie to jestem mistrzem w realizacji wszystkiego czego sobie nie postanowiłam, jestem po prostu mało wytrwała we wszystkim co robię. Rok temu postanowilam po raz kolejny, że w końcu schudne. Startując z wagi 75kg, na początku szło nieźle. Ćwiczenia, dieta, motywacja innych do ruchu, muszę przyznać że byłam w tym dobra i nawet nie pamiętam kiedy się wszystko posypało... . Teraz kolejny rok zaczynam od nowa z wagą 82kg. Nie mogę nawet na tą cyfrę patrzeć. I nie chodzi o to (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Jaki był ten rok? Uczę się żyć...
Jaki był ten rok? Dziwny... Czas, jakiego jeszcze nikt nigdy nie przeżywał... To były trudne dni. Zaczęło się w marcu i trwa do dzisiaj. I chyba tak jeszcze długo będzie... Koronawirus sieje śmiertelne żniwo, trzeba się zabezpieczać, izolować... Siedzenie w domu mnie nie przeraża... Właściwie wiele się nie zmieniło od normalnych czasów, przynajmniej dla mnie. Szkoła od marca do czerwca - online. Teraz od października - znowu zdalnie. To jest dziwne. W sumie to był głupi rok, bo od lutego nie spotykamy się sam na sam... Brakuje mi tych spotkań:( A z drugiej strony - ciut się od tego odzwyczaiłam. Dobrze jest, jak jest. Jedno co sobie myślę, to to, że mama nie żyje jest chyba błogosławieństwem w tych okolicznościach. Nie dało by się jej wytłumaczyć, że nie będziemy przyjeżdżać... Jak się czuję? dziwnie! Ale oby nie było gorzej! (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Rozpocząć Nowy Rok... Milioner z przypadku
Lista celów.....i jej podsumowanie....skreślenie juz zrealizowanych i dopisanie nowych....często odbywa się pod koniec każdego roku....Ja przynajmniej tak robię.....plany są ważne , również jest ważna świadomość już zrealizowanych....wykreślenie ich z listy....rozpoczęcie nowego roku z energią do realizacji nastepnych celów..... Nie planujesz to nie masz.....ta dewiza...powinna nam przyświecac cały przyszły 2021 rok.....planuj i realizuj to czego chcesz....!!!!! Zobacz cały wpis na blogu » |
Najwyższa wartość Ciesz się życiem teraz
Korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy... mówi Biblia i jak tu jej nie wierzyć, skoro wszystko wokół potwierdza tę regułę. Dla pieniędzy gość wspina się na czwarte piętro po balkonach albo zeskakuje z dachu na upatrzone miejsce. Przykleja twarz do szyby z nadzieją, że o trzeciej nad ranem ona nie zdoła go zobaczyć po czym schodzi na dół i relacjonuje, co widział. Za to dostaje swoją dolę. Dla pieniędzy gość włamuje się do telefonu i oddaje zainteresowanym zapisy rozmów, smsów, stron internetowych i wszystkiego innego, co można znaleźć i za to dostaje swoją dolę. Za pieniądze ludzie jadą, ustawiają się w kolejki i czekają, że zainteresowany wejdzie i stanie na końcu. Wtedy każdy wypowie swoją kwestię. Wiadomość zostanie przekazana. Za grube pieniadze realizuje się plany partii politycznych, wystarczy sprzedać swoje poglądy lub wartości, o ile się je w ogól (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Mój przyjaciel królik Mój przyjaciel królik
Podstawowym składnikiem diety każdego futrzaka jest siano. Przykładowe zioła, które możemy podawać codziennie to: babka lancetowata, babka szerokolistna, tymotka łąkowa, (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Mgły Ciesz się życiem teraz
I znów dość długo tu nie zaglądałam. Minął miesiąc, dzień stał się krótki a noc zbyt długa. Jesienno zimowe deszcze i mgliste poranki powtarzają się niczym zaplanowane kalendarzowe daty. W oknie, zamiast znajomego widoku, wciąż widzę rozlane mleko, szczelnie wypełniające dolinę. Kolorowe liście opadły bezpowrotnie, aby za kilka miesięcy znów odżyć i zacząć od nowa. Spacerując, słyszę trucht i rżenie zmęczonych koni. Z grubą, gęstą zimową sierścią nie przypominają tych, które jeszcze niedawno lśniły w radosnym słońcu. Codziennie słyszę smutny, czasem rozpaczliwy głos, który mówi: ale wszystko już było. I w milczeniu rozważam to w swojej głowie. I wiem, że nie było, dopiero będzie, bo wiara jest pewnością... Obj. 21:1-6 1. I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. 2. I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak przyozdo (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Trochę o mnie i dlaczego założyłam bloga. Życie
Hejka, jak wiecie mam na imię Gabrysia i mam 17 lat. Uczę się w technikum ekonomicznym na profilu " technik reklamy". Jestem typem samouka, dlatego moje zainteresowania rozwijam sama. Moje zainteresowania to muzyka, fotografia, grafika komputerowa, taniec, paznokcie, make-up oraz najpiękniejsze zwierzęta na świecie konie. Nie każde zainteresowanie mogę rozwinąć np. konie niestety nie mam możliwości uczyć się jazdy konnej ponieważ moi rodzice uwarzają że to strata czasu i pieniędzy. Muzycznie rozwijam się sama grając na gitarze i ukulele, nie chodzę do szkoły muzycznej wiele ciekawych instruktarzy znalazłam na YouTube. Z fotografią tak samo jak z muzyką jak zrobić dobrej jakości zdjęcie, jak uchwycić daną chwilę, moment również nauczyłam się sama przy pomocy yt. W przypadku grafiki komputerowej jest łatwiej ponieważ stało się to codziennością w szkole. Profil na którym się uczę wymaga w podstawie nauczania nauk (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Podążanie za własną wizją.... Milioner z przypadku
Masz własną listę celów....to taka Twoja wizja , tego co chcesz w życiu robić....tego co chcesz w życiu osiągnąć....pisząc taką listę musisz sobie uświadomić , że pewne punkty z listy bedzie bardzo ciężko zrealizować.....Masz ważniejsze i mniej ważne cele....ale wszystkie one .....ważne tak naprawdę są , aby zrealizować kolejny etap....to jakby podróż pociągiem....i zaliczasz kolejne stacje....jesli wszystko idzie zgodnie z planem....opóźniasz się - wówczas kiedy napotykasz na przeszkody , pokonujesz je i jedziesz dalej.... Zobacz cały wpis na blogu » |