Opowiadania

Wpisy zawierające słowo kluczowe opowiadania.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Hej jestem nowa :) opowiadania

Hej wszyskim właśnie założyłam bloga, mam zamiar tu umieszczać własne opowiadania mam nadzieje że mi się uda i że wam się spodoba. Pozdrawiam i życzę miego dnia :)

Zobacz cały wpis na blogu »
Przyjaciółka Blog erotyczny: Seks Opowiadania

Odwiedziła nas przyjaciółka Agnieszka. Cieszyliśmy się z tej wizyty, przygotowałam smaczną kolację, mąż Michał kupił zapas win.Zapowiadał się przyjemny leniwy wieczór. Po jedzeniu przenieśliśmy się na dużą sofę...   [ zobacz całe opowiadanie ]  

Zobacz cały wpis na blogu »
Przyjaciółka Blog erotyczny: Seks Opowiadania

Agnieszka wyżaliła się ze brakuje jej nie tyle faceta co normalnego relaksu po orgazmie. Ze już jej się znudziły jej własne palce...   [ zobacz całe opowiadanie ]  

Zobacz cały wpis na blogu »
Wypraw do dżungli "Amazoni" Opowiadania

Wyprawa do dżungli " Amazonii" Wybrałem się z kolegom na wycieczkę do Amazonii. Wszystko szło dobrze do momentu gdy dotarliśmy do wioski nad brzegiem amazonki. Rozpakowaliśmy w jednej z chat. Później król wioski zaprosił nas na kolację. Zaczęli opowiadać o spotkaniach z przerażającym potworem podobnym do olbrzymiego leniwca o nazwie "Mapinguary". Mówili że ma z trzy metry wysokości i straszliwe zęby i pazury którymi rozszarpuje ludzi i zwierzęta. Od lat nikt go nie widział ale ślady jego aktywności są widoczne w lasach. Z właszcz koło starożytnych ruin miast. Podekscytowani wyruszyliśmy następnego dnia w drogę do ruin ( tubylcy twierdzili że te ruiny są domem tych stwór, i żebyśmy tam nie szli) myśmy uznali za to za legendę i poszliśmy. Po kilku dniach dotarliśmy do wysp na których  są ruiny. Wysedliśmy z łodzi i ruszyliśmy w drogę w stronę ogromych wałów usypanych z ziemi. Wtedy zaczęły się dziać przerażając (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
PROLOG dum-spiro-spero

  - Nie rób tego …. - powiedziałam. On nie słuchał, wyszedł, zamknął drzwi z drugiej strony i widziałam już tylko jego wygniecioną koszulę, która jeszcze nie dawno stanowiła jedną z rzeczy w mojej garderobie. Nazywam się Monika, mam 27 lat, świetną pracę, piękne mieszkanie w centrum Łowicza, przygotowuje się do ślubu z najwspanialszym człowiekiem na świecie- tak myślałam, mówiłam, tak naprawdę łudziłam się tym co tak wspaniała ale jedynie domniemane. Wraz z moim chłopkiem, poznaliśmy się na studiach. Historia jak wiele innych. Ładny uśmiech, wspólne zakuwanie do egzaminów, jedno, dwa piwa w gronie wspólnych znajomych, potem kilka rande (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Na dobry początek... Sen, który śni Czas...

No, to zaczynamy.   Nosiłem się z pomysłem założenia bloga od dłuższego czasu. Nigdy nie było jednak wystarczającej siły woli, tudzież czasu. Cóż, zobaczymy, jak blog tutaj będzie się sprawował. Wybieranie gotowego szablonu, zamiast możliwości pełnej dowolności jest krępe, i coś z tym zrobię. Ten tutaj wygląd jest tylko tymczasowy. TEN blog jest tymczasowy, jeżeli znajdę coś lepszego.   Czego możecie oczekiwać? Najczęściej najciekawszych wydarzeń w minionym czasie z mojego codziennego życia; również dość często powinny się trafiać recenzje gier, anime - zarówno tych, z którymi miałem przyjemność obcować, jak i najświeższe podejścia. Opowiadania... Cóż, jak mam wewnętrzny mus, to nie mogę przestać pisać, ale za często to on nie występuje. Dlategow więc lubię krótkie, niezobowiązujące formy.   No, to tyle tytułem wstępu. Pozdrawiam.   Painiac. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Zbiór opowiadań z serii parodyjnie Moje życie w pigułce, opisy sytuacji, ludzi itd.

Z serii parodyjnie o kimś Opowiadania z serii Mała Prosia (seria pierwsza zawierająca 4 epizody) Obsada: Prosia - główna bohaterka, miejąca na głowie fryzure w kształcie mopa, twierdzi że ma lekkie objawy adhd, posiada wirtualnego chłopaka Oliwiera. Studentka Kowboj - ojciec Prosiorzaty, stary wyjadacz, wykładowca oraz pozytywnie nastawiony do świata romantyk, ma żonę lekarke Anabelle z którą ma dwie córy Prosię oraz Rosemery. Jeździ na wyprawy do USA, a celem jego polowań są gęsi zbożowe. Rosemery- młoda dama, ma bardziej rozwinięty intelekt niż jej starsza siostra, jest okazem piękności i ma wielu adoratorów. Doktor Anabelle- pochodzi z Anglii, dlatego jej głupiutka córa Prosia umie Angielski, ma szczura Zorana. Dziadek Przykut- niezywkle tajemnicza postać uczy Prosie i swojego zięcia Kowboja. EPISODE 0 ( EPIZOD WPROWADZAJĄCY) Prosiato, Prosiato, pora wstawać- donośnym głosem rzekła do swoje (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Wypad na narty Daję każdemu na prawo i lewo, sprawdź sam...

Hej, to mój perszy wpis i mam nadzieję, że się spodoba Działo się to nie tak dawno temu. Razem z paczką przyjació wybraliśmy się w Alpy Austryjackie, żeby trochę pojeździć na nartach. Gdy dojechaliśmy na mniejsce późnym wieczorem rozeszliśmy się tylko po pokojach i padliśmy. Rano wstaliśmy wcześnie i ruszyliśmy na stok. Było nas 6 osób, a gondolka, która wciągała nas na górę była tylko 4 osobowa, więc ja i mój chłopak pojechaliśmy osobno. Szyby w gondolce były przyciemniane, więc nie widzieliśmy co się dzieje w innych gondolach, ale też nikt nie widział co my robimy  Czekało nas jeszcze jakieś 20 min jazdy. "Bardzo się za tobą stęskniłem" szenął mój chłopak, bo nie widzieliśmy się ja (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dom mojej matki 5 Pamięci Marka Hłaski

— Więc dlaczego? Dlaczego się nie cieszysz? Nie jesteś głodna i nie jestem dla ciebiezłym dzieckiem; sama to przyznajesz, nawet wtedy, gdy milczysz, wiem o tym... Ale chociażjestem twoim synem, nie może mnie wzruszać twój smutek, że nie masz własnego, małegodomku na przedmieściu, kiedy widzę radość innych ludzi, wprowadzających się do wielkich,wspólnych domów. Mamo, przestań...Matka moja umarła. Umarła nie dlatego, że nie spełniła swych pragnień, lecz dlatego,że była starą i schorowaną kobietą. Jej ostatnie słowa nie były skargą, że nie doczekałamałego, własnego domku, lecz życzeniem szczęścia dla mnie.Ja pozostałem. Żyję i dalej cieszy mnie widok jasnych, wielkich domów. Wiem, żemieszczą one w sobie również wiele pragnień, cierpień, na pewno o wiele większych isłuszniejszych od tych, które miała moja matka.Lecz czasem ciężko mi żyć: właśnie wtedy, kiedy przechodzę obok takich wielkich,ja (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dom mojej matki 4 Pamięci Marka Hłaski

Chodziłem czasem na przedmieście i wałęsałem się godzinami po piaszczystych ikrzywych uliczkach, gdzie przycupnęły małe domki. Doszedłem do tego, że patrzyłem na niez nienawiścią i z nienawiścią także myślałem o sobie, że mały ten domek w jakimś sensieprzesłania mi widok na ogromny mój świat. Lecz nie mogłem go zburzyć. Ohydne były dlamnie słoneczniki i zielone sztachetki, klomby i spacerujące po nich kury, radośnie umorusanedzieci i koty leżące w słońcu. Pogardzałem każdym z tych ludzi mieszkających w kolorowychdomkach na peryferiach naszego miasta. Gdyby to zależało ode mnie, zabroniłbym budowaćtakie domki. Myślałem wtedy o strasznej sile, jaką jest ludzkie przyzwyczajenie. Zabroniłbymbudować takie domki, gdyż zdawało mi się, że ci, którzy w nich mieszkają, nie wiedząc otym, sami pozbawiają się rzeczy o wiele większych.“O, mamo — myślałem — łatwiej chyba zbudować sobie nieśmiertelność niżporozumieć się z dru (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
dom mojej matki 3 Pamięci Marka Hłaski

— Mamo! — mówiłem. — Przecież to straszne dla mnie, że ty marzysz tylko owłasnym domku i o niczym już więcej. Jakże mam cię kochać? I dlaczego tylko tyle? Jesteśprzecież dobrym człowiekiem i wiem, że potrafisz kochać; ja to wiem najlepiej! Nie mogę cięjednak wcale zrozumieć... Są kraje, w których miliony ludzi znajdują się bez dachu nad głowąi bez kawałka chleba, miliony głodnych i nieszczęśliwych ludzi. Mało... Nie wiadomo, czy ciludzie, którzy mają dziś dach nad głową, jutro nie zostaną bez niego. Jakich wymiarów wobectych spraw nabiera twoje marzenie? To żałosne, mamo... Czy naprawdę widzisz teraz uczciwemiejsce na twoje marzenie? — Każde marzenie — odpowiadała mi matka — jest uczciwe.Samo słowo m a r z e n i e jest uczciwe. Nieuczciwe mogą być myśli, pragnienia, dążenia,lecz marzenie pozostanie, czyste, nawet wtedy, kiedy inni wdepczą ci je w błoto... Pomyśl:będziemy mieć własny d (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dom mojej matki 2,5 Pamięci Marka Hłaski

Moja matka rzekła mi kiedyś:— Nie jesteś dzieckiem urodzonym z wielkiej miłości. Z twoim ojcem pobraliśmy siędlatego, że myśleliśmy, iż będziemy sobie potrzebni. Pamiętaj, abyś nigdy nie wierzył w takierzeczy; nie wolno ci! Ludzie, którzy myślą, że z czasem dopiero staną się sobie potrzebni,powinni odejść od siebie i zapomnieć kroków, które ich wiodły ku sobie.Bardzo mnie to wtedy zabolało. Gdy się dowiedziałem, że moi rodzice nie bylizłączeni miłością, bez której w wyobraźni mojej nie mogło być nic stałego, uczułemmomentalnie ssącą pustkę i przez długie miesiące nie opuszczała mnie myśl, że właściwie niejestem nikomu potrzebny. Zdawało mi się, że ludzie tacy jak ja — nie powinni żyć.— Po co mi to mówisz, mamo? — rzekłem wtedy. — Mam osiemnaście lat i gotówbyłbym zabić za każdy listek oderwany z drzewa moich marzeń...— Uschnie szybko twoje drzewo, jeśli nie będzies (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dom mojej matki 2 Pamięci Marka Hłaski

Wiem, że matka moja nie była nigdy kochana przez żadnego mężczyznę: małżeństwojej z moim ojcem nie należało do szczęśliwych. Prawie już nie pamiętam ojca, lecz zopowieści wiem, że przez całe życie paliło mu się pod czaszką. Był to jednak zimny ogieńinteligenta, który nie daje nic prócz blasku. W pewnym momencie swego życia ojciec mójwypalił się; potem już jego serce i myśli przypominały patyczek choinkowy, na którymzwęgliła się owa minimalna ilość substancji chemicznych dająca silny i piękny blask. Resztężycia spędził na szukaniu usprawiedliwień dla samego siebie; stał się gorzki iniesprawiedliwy wobec każdego.

Zobacz cały wpis na blogu »
Dom mojej matki 1 Pamięci Marka Hłaski

Moja matka była starą i brzydką kobietą. Nie mógłbym nawet silić się na opisanie jej twarzy;zdaję sobie sprawę, że twarz ta nie zachowała nic ze swojej prawdy: tak dzieje się często zludźmi bardzo schorowanymi i zniszczonymi przez przeżycia ponad skromne ich siły.Patrzyłem, jak gasła moja matka. Były to jedyne chwile mego życia, kiedy czułem sięzupełnie bezsilny; tak bezsilny, jak tylko może się czuć człowiek, który uprzytomni sobie, żezawsze może iść z czasem naprzód, lecz nigdy go powstrzymać. Trwało to jednak krótko;potem zrozumiałem, że człowiek, który chciałby powstrzymać czas, jest w takiej sytuacji,jakby wsadził dłoń w górski strumień i czując jej drżenie, myślał, że tamą jest jego dłoń.Mówiłem wtedy:— Nie martw się, mamo! Wszystko będzie dobrze i będziesz mieć swój dom. Przecieżwiesz, że nikogo na świecie nie kocham bardziej od ciebie... (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Okno 4 Pamięci Marka Hłaski

Podałem mu rękę. Usiadł na parapecie ze zręcznością małpki: pamiętam jeszcze krótkibłysk zachwytu w jego oczach. Lecz po chwili spostrzegłem, że nie patrzy już wcale na obraz:rozglądał się bacznie po moim pokoju. Widziałem, jak gaśnie zachwyt na jego twarzy.Zobaczyłem, że posmutniał: był teraz poważny i skupiony, jakby w ciągu tych chwil, kiedysiedział na parapecie, przybyło mu wiele lat i troski. Bardzo długo milczał opuściwszy rudągłówkę. Potem rzekł:—Wszędzie jest tak samo.—Tak! — rzekłem. — Wszędzie jest tak samo.—Nigdzie nie ma inaczej? — zapytał.—Nie — odparłem.—A gdyby tak bardzo daleko stąd? Też tak samo?—Tak. Tam też są takie pokoje. Na całym świecie są takie pokoje. Świat to jest właśniekilka takich pokoi.—To ja jeszcze zobaczę — rzekł.Zeskoczył i uciekł. Następnego dnia wróciłem później do domu. Pierwsze, co zobacz (...)

Zobacz cały wpis na blogu »