Szukała jednego chłopaka, który chodzi po okolicy i spotyka się z przypadkowymi dziewczynami. Przedstawiła się. Powiedziała, że pochodzi z rodu Homoklowskich, a imię jej to Edawiza.
Ona podejrzewała, że ten młody mężczyzna robił to przez jedno zdarzenie z przeszłości.
Monika chciała poznać szczegóły tego zdarzenia. Młoda kobieta z mieczem pokazała trójce młodych ludzi zdjęcie jednej dziewczyny.
Młoda Pani detektyw powiedziała, że ta dziewczyna okradła go z dość dużej sumy pieniędzy i w ogóle nie zamierzała mu tego oddać. On wziął sprawy w swoje ręce i postanowił ją znaleźć za wszelką cenę.
Młodzi ludzie wraz ze śledczą postanowili pojechać do kolejnego miejsca w Skymoth i poszukać jakichkolwiek śladów. Była godzina 22:30, a oni dopiero zaczynali kolejny etap śledztwa wokół sprawy zabójstwa Marioli.
Gdy dostali się do miejskiego archiwum dokumentów znaleźli akta Ernesta Eromotowskiego. W nich była wzmianka o jego wszystkich występkach z prawem, o jego zabójstwach różnych kobiet z odległych zakątków planety Wartomarasman.
Monika zauważyła, że w tych wszystkich sprawach Ernesta były dziewczyny o ciemnych włosach.
Odszukała telefon do oficera policyjnego, który prowadził jedną sprawę i postanowiła skontaktować się z nim.
Okazało się, że on wiedział o tym młodym mężczyźnie bardzo dużo.
Powiedział Monice o jednym miejscu, w którym on przebywał dość regularnie. Tym lokum była miejscowa pijalnia piwa, w której bywali różni mężczyźni. Oficer wspomniał im jedną osobę, które zapadło mu głęboko w pamięci.
Tą osobą była Ewa H.
Monika chciała dowiedzieć się o tej dziewczynie jak najwięcej informacji. Policjant pokazał jej akta tego chłopaka i tej dziewczyny, bo właśnie z nimi spotkała się Mariola kilka dni przed swoją śmiercią.
W nich była data 18.03.2018, a to właśnie w tym dniu Mariola spotkała się z nimi pierwszy raz, ale także dowiedziała się o śmierci swojego przyjaciela Czarka.
W pierwszej chwili nie mogła w to uwierzyć i postanowiła przejść się po osiedlu, na którym mieszkała. Monika chciała jeszcze poznać kolejne szczegóły z dnia, w którym jej koleżanka spotkała się z Ernestem i z Ewą H.
Śledczy powiedział jej, że Mariola kilka minut przed północą wsiadła do taksówki i pojechała na ulicę Wysokomorską 44 w Skyhoff.
Dowiedziała się również kilku przerażających faktów na temat ludzi, z którymi na przestrzeni lat spotykał się Ernest.
Oficer policjny pokazał jej kilka rzeczy, które były związane z nim.
Pokazał jej jeden list, w którym było napisane, że Ernest nie miał już siły być w związku z jakąś dziewczyną. W tym liście nic o niej nie napisał.
Monika była przekonana, że on mógł wiedzieć coś czego jeszcze nie podpowiedziała im żadna wskazówka. Postanowiła udać się do niego tego samego dnia. Była godzina 22:56.
Jadąc do bloku, w którym mieszkał ten młody mężczyzna Monika miała nadzieję, że on jeszcze nie śpi.
Po dojechaniu pod blok zobaczyli jakiś stary samochód i byli ciekawi kto przyjechał tym autem na tę ulicę.
Monika zauważyła, że ten samochód miał herb organizacji, z którą miała na pieńku.
W pewnej chwili Monika dostała na skrzynkę e-mail bardzo dziwną wiadomość odnośnie przyjazdu pociągu z facetem, z którym Ernest miał umówione spotkanie.
Tym mężczyzną był kulturysta w dresie.