...... Martynia
"ciepło, słonecznie ale kogoś brak." - dostałam dziś smsa o 6.00 rano i już nie mogłam zasnąć....Minęły dopiero trzy dni a ja się czuję jakby to były tygodnie i zupełnie nie pojmuję jak wytrzymam kolejne.......stale myślę i wspominam ...jak porwany film stają mi przed oczami różne sytuacje, chwile, gesty, uśmiechy, słowa .... ...wczoraj wyjątkowo jechałam z moim panem .... mówił do mnie a jego głos dosłownie mnie bolał ... jak gryzący szczur wdzierał mi się uszami do środka głowy ... "o czym Ty ciągle myślisz ... myślisz i myślisz..."...a wtedy właśnie przypomniało mi się jak po raz pierwszy zostałam u Niego (muszę go jakoś nazwać na użytek tego bloga) ...i słowa, które nawet teraz wywołują jakieś drżenie w moim brzuchu...... "Martyniu uczę się Ciebie ... powiedz czy tak jest dobrze..."..."jeszcze coś wymyślisz ... weź Ty zacznij żyć jak ludzie ... wiecznie gdzieś...." (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
........ Martynia
...pojechała pojechała ...i przyjechała ......zawsze po spotkaniu z nim nie pamiętam drogi ...jadę jak ślepa, na pamięć ... zatopiona we wspomnieniach ...czując na sobie jeszcze jego ręce ... wzdychając głośniej niż gra radio ... dzisiaj to nawet łza poleciała....... tak odgarnia moje włosy ...zawsze z prawej strony i całuje mnie po szyi ... potem podnosi moją rękę i całuje palce ... a jeszcze potem ze swoim poczuciem humoru mówi "wyobraź sobie jak pięknie Jane Austen by to opisała;)" ... i oboje parskamy śmiechem ... "mówiłem Ci, że ze mną nawet w łóżku jest śmiesznie..."- nie zapomnisz mnie przez te 2 tygodnie? Będę miał do czego wracać?- do psa;)- wiedziałem, rzucisz mnie, już nie będę Twoim chłopakiem...- a może to Ty mnie rzucisz?Chwila ciszy i całkiem poważnie...- ja Cię tak szybko nie rzucę ... wiesz, że to Ty rozdajesz karty ... zrobisz pstryk i już mnie nie będzie w Twoim życiu ... wtedy pewnie długo (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
............... Martynia
...siedzę i się zastanawiam czy jutro jechać do niego ...niby wcześniej o tym rozmawialiśmy i niby było ustalone ...ale to niby właśnie ... jakoś tak żartem może to było ... mam takie odczucie jakby za mało mnie namawiał, za mało zapraszał ...sama nie wiem ... dla facetów wszystko jest bardziej oczywiste ..słowo znaczy słowo ... my kobiety potrzebujemy więcej tych słów chyba ... takie zwykłe: do 19.00 mam audycję, potem już urlop, poczekasz u mnie na (tu była nazwa ulicy) ..na mnie ... ...a potem cisza i dziś nic nie pisze ...nie dzwoni ... i jak ten góral od tej kozy się czuję ...czy jak to w tym kawale było...jak jutro się nie odezwie i zwyczajnie będzie czekał na mnie (bo to dla niego przecież oczywiste, że przyjadę) to nie pojadę .......a w piątek wyjeżdża .... Zobacz cały wpis na blogu » |
............... Martynia
Wybaczcie moi drodzy, jakoś nie mam w tym roku głowy do składania życzeń ...co nie znaczy, że dobrze Wam nie zyczę .... Zobacz cały wpis na blogu » |
................ Martynia
- Już wiem co ważnego miałam Ci powiedzieć - napisałam smsem - chyba jednak będę za Tobą trochę tęsknić....- Przywiozę Ci trochę słońca, sam też będę bardziej apetyczny, jak brzoskwinka.- Ale najpierw zabierzesz mi je wyjeżdżając....Będę tęsknić jak jasna cholera, nie ma co się oszukiwać. Za wszystkim. Bo wiem, że nie będzie telefonów, bo minuta to 10 zł. Smsy tylko nam pozostaną. Listy, jeśli znajdzie w tej dziczy dostęp do internetu. Jak ta głupia szukam na sobie jego zapachu, wącham miejsca gdzie mnie dotykał, głaskam dłonią swoją dłoń bo tam była jego chwilę temu ... dziś nawet sama siebie pocałowałam w rękę ... przyłożyłam usta tam gdzie były jego....... a teraz siedzę i myślę ... i cieszę się, że wyjazd przesunął się o tydzień ... tydzień, w którym jednego dnia i przez jedną noc może będę mogła przy nim zasnąć ... jeść z nim znowu lody, śmiać się szczerze jak rzadko ... słuchać jego płyt, bawić się z jego psem i pozwalać mu na jego fanaberie ...jak nazywa prze (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
....... Martynia
...prowadzę sobie zajęcia ...otwierają się drzwi ...dzień dobry , ja na zaliczenie .... aż zastygłam ... zaprosiłam towarzystwo na przerwę ...- nie mogłem już wytrzymać ...musiałem Cię zobaczyć ...... jakie to emocje kiedy by się chciało a nie można ... kiedy wsuwa mi palec za dekolt i szepce jak bardzo tęskni za moim ciałem ...kiedy zjada błyszczyk z moich ust a ja kątem oka zerkam na drzwi ......ma taki talent ... każdy dotyk jest niby przypadkiem ... bawi się moimi włosami, zjeżdża sobie w dół i krótkim szybkim ruchem je puszcza ocierając dłońmi o piersi ...i jakby nigdy nic o czymś opowiada ...ale mnie się wcale nie chce wtedy tego słuchać .... Zobacz cały wpis na blogu » |
............... Martynia
...jestem delikatnie mówiąc pierdolnięta ...najpierw się umawiam na układ... tłumaczę jak sprawy się mają ... on nawet smsów nie pisze wtedy kiedy nie powinien tego robić ... właściwie przyzwoleniem na odpisanie jest mój sms ... a potem się denerwuję, że sam od siebie tak nic ... wiem, rozumiem ... sama tego chciałam ...ale ta jego poprawność doprowadza mnie czasem do szału ... mógłby tak z raz emocjonalnie, że już wytrzymać niby nie może ... bo jakoś zwyczajnie tęsknię ... a sama nie chcę pierwsza zawsze żeby nie było, że się narzucam ... że to ja jestem ta tęskniąca ... ...ostatnio na babskiej imprezie napisałam jakieś głupoty ... odpisał "siku i spać ...bo dam w tyłek" ...-- Zobacz cały wpis na blogu » |
............ Martynia
- wiesz, że już za tydzień wyjeżdżam, na całe dwa tygodnie... będziesz za mną tęskniła?- moja dusza tego nie wytrzyma - odpowiedziałam niby żartem. ...niby bo tak miało brzmieć a tak naprawdę to aż mnie coś w środku ścisnęło ... ostrzegałam go przed angażowaniem się, mówiłam, że to układ ... on mnie coś daje a ja jemu ... że nie będzie trwało wiecznie ...tymczasem to chyba mnie zaczyna bardziej zależeć ...on jakby przyjął to do wiadomości i się nie wychyla ...albo dobrze udaje.......nigdy przy nikim nie czułam się tak dobrze ...z nikim mi się tak nie rozmawiało ... nikt tak nie czytał w moich myślach ... i mówi zawsze to co właśnie chcę usłyszeć .... Zobacz cały wpis na blogu » |
............... Martynia
...włączam pranie ...wychodzę ...potem zastanawiam się dlaczego nie słyszę pralki... jest proszek, jest płyn, ustawiony program ale drzwiczki otwarte .... robię surówkę, kroję kapustę i w międzyczasie gotuję wodę żeby wyparzyć salaterkę, w której wcześniej były jajka... dźwięk wyłącznika czajnika wybudza mnie ... ale kapusta już w tej salaterce ... może nikt salmonelli nie dostanie...... wszystko robię jak w transie, zawieszam się i łapię się na tym, że uśmiecham się sama do siebie na wspomnienie ... dobrze jak wtedy jestem sama ... inaczej nie wiem co odpowiedzieć na pytanie dlaczego się śmieję jak głupi do sera....... dobrze mi z tym ... choć wiem doskonale, że to dane jest na jakiś krótki czas ... że prędzej czy później się skończy ...zawsze lubiłam mieć o kim myśleć .... Zobacz cały wpis na blogu » |
................. Martynia
...no dobra;) dopiero wróciłam .... wymyśliłam cuda na kiju żeby tam zostać .... .... wino miał smaczne;) .... żartowałam ....znaczy nie żartowałam, że smaczne bo smaczne ale że to był punkt programu ... ... usłyszałam chyba z 10 razy ..."Jezu dziewczyno co Ty ze mną zrobiłaś .... ja w życiu tak nie odjeżdżałem" ... wiem, że każdy facet tak mówi, ale akurat wydał mi się choć trochę szczery... bo ...bo widziałam co się z nim działo .... ja pierdzielę, jakie to przyjemne uczucie mieć faceta w swoich rękach ... "manipulujesz mną jak dzieckiem, nawet mojego psa w sobie rozkochałaś" .... ...a dziś mu powiedziałam, żeby tylko się nie zakochał, całkiem poważnie to powiedziałam ... chyba trochę posmutniał i odpowiedział, że ma głowę na karku ale tym akurat głowa nie rządzi ........i zrobił mi bułkę z szynką ... a potem powiedział, że to mu taką przyjemność sprawiło ... i lody, które wczoraj jedliśmy w jego kuchni ... bo tak fajnie się przy tych l (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
...... Martynia
...a dziś było ... hmmm ...fajnie ...miałam okienko i przyjechał po mnie ... zabrał do siebie ... mnóstwo płyt i wielkie łóżko .... niewiele było tego czasu ale dość aby się trochę w niego wtopić ... - jak przyjedziesz we wtorek to Cię zamęczę ... nie będziesz wiedziała gdzie masz nogi a gdzie głowę ... zapomnisz, że świat istnieje ... tylko zrób tak abyś mogła zostać...Wulgarne? Nie. Gdybyście widzieli jego uśmiech i oczy kiedy to mówił ..... ło Jezu.... Zobacz cały wpis na blogu » |
....... Martynia
- zdajesz sobie sprawę z tego, że mówisz mi to co chcę usłyszeć? przeraża mnie to...- a nie pomyślałaś, że po prostu myślę tak jak Ty?- to niemożliwe- a może możliwe, że się w końcu te połówki cytryny czy pomarańczy czy jak to zwał spotkały... może warto pójść na to wrzosowisko i zapomnieć wszystko...- no tak i jeszcze Stachurę cytujesz ...- a nie mogę?- przecież ja go lubię, skąd to wiesz?- nie wiem... nie wiedziałem ...tak było dziś a przed chwilą napisałam smsa, że goście mi się zapowiedzieli, że już się wyspałam:( ...- wyśpisz się u mnie jutro - odpisał- nie wyobrażam sobie żebym mogła przy Tobie zasnąć- kiedyś tak. odpisał Zobacz cały wpis na blogu » |
...... Martynia
...dużo mi teraz tu lepiej ... nie muszę pewnych rzeczy przemilczać ... i martwić się, że będę rozpoznaną .......jak to się zaczęło? ... poprosił mnie o komentarz do audycji ...jest dziennikarzem ....miało być 15 minut a rozmawialiśmy 2 godziny ... potem zadzwonił, że podrzuci mi płytę z nagraniem i zapytał co robię po pracy ... powiedziałam, że nic a on, że pomyśli o tym żebym robiła coś ....i zabrał mnie za miasto do pewnej knajpki .... "od pierwszej chwili wiedziałem, że mnie wybrałaś ...bo to kobiety wybierają"... ... potem mu napisałam, że mnie rozprasza, że w pracy zamiast myśleć o tym co mówię to myślę o nim ... a on, że ma to samo, że rozmawia z premierem i zastanawia się jak mnie uwieść;).......następne nagranie robiliśmy w samochodzie na jakiejś stacji benzynowej bo nigdzie indziej nie mogłam się przy nim skupić ... śmiał się ...kiedy skończyliśmy pocałował mnie w czoło a ja położyłam głowę na jego ramieniu ......."oboje wiemy do czego to zmierza - (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
..... Martynia
...ładnie pachnie, ma okulary i cudowne poczucie humoru ... tak pachnie, że wczoraj pachniały moje ręce i kierownica mojego samochodu ... siedziałam na parkingu i nie miałam siły wejść do domu ... - dlaczego nie spotkałem Cię ileś lat temu?- bo do tego czasu już byś się mną znudził;)- można dla Ciebie stracić głowę...- zdajesz sobie sprawę w co wchodzisz?- tak, najwyżej mnie skrzywdzisz...- tego bym właśnie nie chciała ...- ale będę miał wspomnienia i Ciebie przez tyle ile będziesz chciała...na ile mi pozwolisz ...a wcześniej w jego samochodzie oświetlonym tylko przez jakieś okna w bloku ... powiedział "ale Ty jesteś śliczna" ... tak powiedział, że mu uwierzyłam.... i "chciałbym spędzić z Tobą noc" ... a póki co to ja mu się nawet porządnie pocałować nie dałam ... bo boję się, że będę chciała na tę noc zostać ... tak go pragnę, że aż brzuch mnie boli .... Zobacz cały wpis na blogu » |
.............. Martynia
...jeszcze nigdy nie byłam w takim dziwnym ...układzie ...tak to chyba powinnam nazwać... wszystko toczy się samo, tak jakby żadne z nas nie robiło nic szczególnego w tym kierunku ... a jednocześnie nie dzieje się nic nadzwyczajnego ... ot tak się spotkamy czasem ... innym razem zadzwoni czy napisze maila ...oboje wiemy, że żadnych obietnic, deklaracji i wyznań być nie może ... wiemy, choć o tym się nie mówiło ...a mówi się dużo i bardzo ciekawie ... słowo "drobne" mi się teraz z tym wszystkim skojarzyło ... takie drobne rzeczy są ładne w tym ...drobne gesty, słowa ... i wszystko tak cholernie naturalne .....usiadł na przeciw mnie i wyciągnął dłoń otwartą stroną do góry a ja odruchowo położyłam na niej swoją i dalej mówiłam, popijałam wino... i nie wiem kiedy dopiero się zorientowałam, że ją tam trzymam ...jakbym robiła to od zawsze ... ale kiedy się zorientowałam to spąsowiałam jak ta róża.........ale tak naprawdę nie dzieje się nic . (...) Zobacz cały wpis na blogu » |