Dzień Pięćdziesiąty Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny
Noam Chomsky Ciekawy wywiad z amerykańskim guru lewicy, samym Noamem Chomskim. (https://fb.watch/cxo7jqbnbI/ ). Oczywiście w temacie wojny na Ukrainie. Bardzo wiele celncyh uwag i krytyki róznych aspektów tej wojny. Na przykład to że wyłączenie USA spod jurysdykcji wielu insytucji międzynardowoych delikatnie mówiąc nie służy ich wiarygonodności i nie daje im legitymizacji. I po prostu jest dla innych świetną wymówką zeby też się wymigać od odpowiedzilaności. Jak w takiej sytuacji oczekiwać że uda się osądzić putinowskich zbrodniarzy? No a ten cały "The Hague Invasion Act" to jednak już przegięcie, stawienie się w roli nadludzi w świecie. Moim zdaniem również bardzo ciekawe uwagi nt Meksyku: jak by USA zareagowały na sojusz Meksyku z Chinami, wymierzony w USA? Oj, nie pochwaliłyby tego, nie pochwalły. A przecież taki Meksyk mogłby się upomnieć o odebrany niesłusznie przez separatystów Texas? I czy ta Demokratyczne Repubiki Kalifornii, Ari (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Pięćdziesiąty Piąty Pamiętnik Czasu Wojny
Plusy dodatnie, plusy ujemne Minęły Święta, Ruszyła putinowska ofensywa. Zaczęła się na pełną skalę bitwa o Donbas. To wiadomości złe. Z kategorii wiadomości lepszych to wygląda na to że, tak jak mi się wydawało, putinowcom się bardzo spieszy żeby jakoś symboliczny sukces odnieść czy to prawosławne święta, czy to na majową paradę "zwycięstwa" . To znaczy że znów popełniają błędy, znów nie skoncentrowali wystarczających sił. Rzucają do walki jednostki praktycznie z marszu, nawet ich dobrze nie odbudują, tylko rach ciach i na front. Jednostki są często osłabione, z niskim morale, zwłaszcza te wycofane z północy. Podobno (wiem, nadużywam tego słowa, ale tu nic nie jest pewne, wszystko może być prawdą lub kłamstwem, lub tylko czyimś błędem) bardzo duży % żołnierzy odmawia powrotu na front w tych najbardziej pobitych jendostkach. Chyba zawsze lepiej spędzić parę lat w pierdlu niż wieczność 2m pod ziemią? Ale znowu są gorsze wiadomości, tym razem orki nie idą j (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Pięćdzesiąty Drugi Pamiętnik Czasu Wojny
Moskwa - part 2 Jeszcze kilka słów o "Moskwie". Nadal nie jest jasne co do końca pewne co ją zatopiło. To co wiemy na pewno to że doszło do pożaru i wybuchu amunicji. Co do tego zgodni są wszyscy. Co ten pożar wywołało to już kwestia dyskusyjna. Przypomnijmy główne hipotezy: 1) wersja ukraińska - Atak ukraińskich przeciwokrętowych Neptunów 2) wersja moskiewska - Wypadek 3) Mina 4) Atak zachodnimi rakietami typu Harpoon. Oczywiście jak zawsze wersja moskiewska powala swoją logiką. Na "Moskwie" doszło do wypadku więc wszystkie okręty floty Czarnomorskiej mają rozkaz oddalić się od wybrzeża Ukrainy na xxx mil. No bo to przecież oczywiste że im bliżej wybrzeża Ukrainy tym większe ryzyko samozapłonu amunicji, prawda? No dobra, ale z hipotezą o minach to by jeszcze ty jakoś grało, pewnie faktycznie jest ich więcej przy brzegu. Tylko jak się to ma do faktu że kilka godzin później została ostrzelana fabryka rakiet Neptun w Kijowi (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Pięćdziesiąty Pamiętnik Czasu Wojny
Moskwa Jako że dziś znów okrągła rocznica to i tradycyjnie Ukraińcy postanowili uczcić ją kolejnymi fajerwerkami. To już się trochę robi nudne i monotonne. Tym razem...Moskwa płonie! W wyniki ukraińskiego ataku rakietowego! Załoga ewakuowana ! No dobra, trochę clicbait, bo niestety nie Moskwa ale "Moskwa". Ale mimo wszystko. Znów Elfy przeszły same siebie, a zresztą orki również, tylko w drugą stronę. Bo znów się stała rzecz wielka, która się zapisze w annałach historii konfliktów zbrojnych na wieki. Najnowsze newsy są takie że faktycznie krążownik rakietowy Moskwa, okręt flagowy Floty Czarnomorskiej i jeden z najpotężniejszych okrętów Rossiji ostatecznie jednak zatonął. Nie udało się go uratować. Po tym co go spotkało co prawda i tak tylko by się już nadawał na żyletki, ale teraz nawet żyletek z niego nie będzie. Dlaczego to takie wydarzenie? Choćby dlatego że to jest najpotężniejszy okręt zatopiony na świecie,& (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterdziesty Ósmy Pamiętnik Czasu Wojny
Zamach w NYC. Pierwsza myśl oczywiście czy ma to jakiś związek z sytuacją geopolityczną? Druga myśl - jednak bez sensu. Wkurzanie amerykanów raczej kończy się źle, a zastraszać to oni a nie ich. Różne błedy putinowcy popełniaja, ale jednak głupi nie są. Ale może na wszelki wypadek rower zamiast metra..? Użycie gazu w Mariupolu? Nie wiem, może, chociaż chyba skala wskazuje że jednak raczej bez sensu by to było. Więc myślę że jednak raczej nie, choć wykluczyć nie można. Ale podobno jeden "atak" chemiczny był. Orki ostrzelały jakąś fabrykę chemiczną, rozwalily zbiornik z toksyczną substancją w dużej ilości, a że wiatr wiał im w oczy to... cóż, biednemu wiatr zawsze w oczy, nie? No jakoś od początku tej wojny pech ich nie opuszcza... jak mi przykro...aż oczka łzawią. Dobrze że nie mi. Co do pomocy wojskowej puściła wiekszość tam. Idzie co może. Ponoć bardzo mocno przewietrzyliśmy też nasze magazyny. U nas by się przeterminowało, sąsiedzi zutylizują w cenie promo (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterdziesty Szósty Pamiętnik Czasu Wojny
Warszawska Syrenka Dziś, 10 kwietnia 2022 o świcie (bo 8:41 to w niedzielny poranek 'swit") obudził mnie przerażający ryk syren. A nie. Wcale nie. Nic mnie nie obudziło. No i zacząłem się zamartwiać, jak to urodzeni pesymiści obdarzeni czarnycm poczuciem humoru mają w zwyczaju. No bo tak: dlaczego mnie te syreny nie obudziły? Czy to znaczy że śpię snem tak kamiennym że mnie nawet syreny z niego nie wyrwą? Oj, niedobrze... mogę przegapić ostrzeżenie o nalotach. No ale chyba to niemożliwe żeby tego nie usłyszeć, prawda? A może po prostu u mnie w okolicy nie ma żadnych syren, albo są, ale sprawne "inaczej"..? Cholera, znów niedobrze, śmierć zagląda w oczy. Premierze, jak żyć, czy też może precyzjniej jak przeżyć? HELP !!! No dobra, a może tylko w Warszawie nowa świecka tradycja jeszcze się słabo przyjęła? Może zwyciężyli obrońcy zwierząt i ukraińców żeby ich niepotrzebnie nie stresować? Nie wiem, sam nie wiem co o tym myśleć. Stres. Z drugiej strony jakby nie patrzeć Warszawa akur (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterdziesty Czwarty Pamiętnik Czasu Wojny
Cyberwar To chyba pierwsza taka wojna która toczy się w tak wielu domenach jednocześnie z tak samo wielką intensywnością. No cóż, chcieli putinowcy wojny hybrydowej to ją dostali. Tylko że znów uważali się za mocniejszych niż naprawdę są. Może teraz parę słów o wojnie w interniecie. Nie, nie mówię o atakach hakerskich. Nie mówię o propagandzie, która jest stara jak świat i tylko korzysta z nowej technologii. Chodzi mi o to co internauci lubią najbardziej. Memy, śmieszne filmiki, te wszystkie zdjęcia ruskich czołgów, piosemki o Bayraktarach i smutnym losie ruskiego sołdata, wesołe niebieski traktorki ciągniące zdobyty sprzęt, Twittery i stronki pokazujące filmiki z walk, dronów, zniszczony sprzęt, zdobyty sprzęt, utopione w błocie tanki, czy nawet te bardziej hardkorowe, jak russoldat.info gdzie głównym tematem sa zwłoki poległych żołnierzy - z góry ostrzegam, NSFW, jeśli chodzi o warstwę wizualną to zdjęcia z (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterdziesty Trzeci Pamiętnik Czasu Wojny
Lend Lease Senat USA przegłosował ustawę Lend Lease. No raczej grube. W zasadzie bez większej biurokracji bedzie mogła płynąć na Ukrainę dowolna pomoc wojskowa. I jak to w USA, $$$ na to raczej nie zabraknie (bo to oni je drukują, of course). Ukraina nie będzie musiała za to płacić z góry. To co wojnę przeżyje by mogła oddać. Lub wykupić, pewnie w cenie złomu. Co nie przeżyje nie musi być spłacone. W zasadzie pomoc darmowa. W czasie 2WŚ to rozwiązanie było główna linia życia dla aliantów. Pózniej też dla ZSRR. Oczywiście, nigdy tego nie przyznają otwarcie, ale bez Lend Lease prawdopodobnie by nie przetrwali. W kluczowym okresie wojny w niektórych kategoriach ponad 30% sprzętu i zaopatrzenia mieli dzięki tej pomocy. Także to mocny gest. I też pokazuje jeszcze parę innych rzeczy. Po pierwsze determinację żeby jednak tę wojnę z Imperium Zła wygrać. Po drugie wiarę że jest to nawet możliwe. Ustawa przeszła jednogłośnie. Jeśli kogoś boli tragedia ofiar putinowskiej o (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterdziesty Pierwszy Pamiętnik Czasu Wojny
Berlin "Love Z" Parade W Berlinie lubią chyba parady. Od marszów nazistów, przez paradę zwycięstwa w 1945, aż po Love Parade w rytmach techno pod tęczową plagą. No i ta ostatnia, tym razem pod czerwono-biało-niebieską flagą, z literą "Z" na samochodach. Kilkaset aut. Niby wiadomo kto za tym stoi. Ale czy ktoś, ktokolwiek z was wyobraża sobie żeby w czasie gdy wciąż stygną trupy w Buczy (i dziesiątkach innych miejscowości) coś takiego wydarzyło się w Warszawie? Taka mała parada poparcia dla Putinka? Bo ja to chyba sobie potrafię to wyobrazić. Na chodnikach by zapewne zabrakło polbruku do rzucania w te samochody oznaczone Z, każde celne trafienie za 3 punkty, a w okolicznych sklepach - szklanych butelek na koktajle Mołotowa. Te samochody po takiej paradzie by wyglądały jak ruskie czołgi pod Charkowem. Oczywiście te po bliskim spotkaniu 3 stopnia z Javelinem. Tak, wiem, mam bujną wyobraźnię. Aftermatch Wogóle Putinowcy znów rozegrali tę (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Czterdziesty Pamiętnik Czasu Wojny
Odwrót No dobra, koniec kilku dniowej przerwy, powoli wracamy do sytuacji na froncie. Podsumowując kilka ostatnich dni sytuacja jest dynamiczna. Chyba najważniejsze wydarzenie to wycofanie się (sic!) putinowców z pólnocnej Ukrainy. Jest to faktycznie wg mnie ważny moment tej wojny. Opinie o tym co się tak naprawdę wydarzyło są jak zawsze różne. Wersje hura optymistów wówiła że putinowcy spierniczali w podskokach, w wielkim nieładzie, ścigani deszczem ukraińskich Javelinów i Stugn, ponosząc ciężkie straty, zostawiając cały sprzęt i tysiące zabitych. Jednym słowem pogrom, śmierć i zniszczenie, totalna katastrofa i zagłada, wielkie zwycięstwo Ukrainy. Z drugiej strony spektrum była narracja o w pełni kontrolowanym, dobrze wykonanym manewrze wycofania się, z minimalnymi stratami. Wojsko po wycofaniu natychmiast wchodzi do walk na kluczowych frontach na wschodzie i południu. Jak jest naprawdę nie mam pojęcia, ale chyba jednak prawda leży gdzieś po (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Trzydziesty Czwarty Pamiętnik Czasu Wojny
Oskary Jako że czas oskarowy to i ja w tym trybie zrobię mały przegląd tej wojny, przyznając własne oskary. Może raczej powinny być to jakieś "Iwany", ale dobra, mniejsza o to. Oskar za najlepszy scenariusz Tu chyba bez dwóch zdań należy się duetowi dwóch Wladków. Temu z Moskwy i temu z Kijowa. Takich emocji, nieprzespanych nocy, wspaniałych wzruszeń, piękna, grozy już chyba dawno nie doświadczyliśmy. A serial wciąż trwa, kto wie co przyniesie... Oskar za najlepszą muzykę Piosenka o Bayraktarze chyba wciąż na topie. Ale Silnyj Traktorek ciągnacy zamiast przyczepki Z-czołga z baranami też trzyma fason. Dla miłośników muzyki poważnej koncerty klasyki w schronach, na zrujnowanych osiedlach Kijowa. Oskar zbiorowy. Oskar za efekty specjalne Jeśli chodzi o sferę czysto wizualna wojna potrafi być być naprawdę piękna. Jakby zapomnieć co te widoki naprawdę znaczą, tylko myśląc o czystej estetyce to takie na (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Trzydziesty Trzeci Pamiętnik Czasu Wojny
Fragging Dzisiejsze hasło dnia. Niedawno media donosiły o czymś co może być jednym z pierwszych pzypadków fraggingu w armii putniowców. Ponoć w jednej z jednostek żołnierze przejechali się czołgiem po swoim dowódcy, w ramach zemsty za duże starty w jednostce spowodowane jego dowodzeniem. Został ciężko ranny, i chyba nawet ostatecznie nie przeżył. Od razu zaznaczę że nie wiadomo co się naprawdę stało. Być może to był naprawdę tylko wypadek. Ale być może nie, co by było wiadomością ciekawą. Co to jest ten fragging? Wiem że wiecie, ale może się trafi ktoś kto to słyszy pierwszy raz więc tłumaczę. Otóż nazwa tego zjawiska powstała zdaje się w Vietnamie, pod koniec interwencji amerykańskiej, w armii USA. Doszło wtedy to dużego załamania się dyscypliny. Sex, alkohol, drugs i ogólnie rock & roll. Żołnierze przestali się słuchać rozkazów, buntowali się, nie chcąc walczyć w niechcianej i krytykowanej przez społeczeństwo wojnie. Z czasem zaczęło dochodzić (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Trzydziesty Pierwszy Pamiętnik Czasu Wojny
Marzec. Na wschodniej Ukrainie trwają ciężkie zmagania wojsk pancernych. Trwa kampania Donietska, nazywana też operacją Donbasko - Charkowską. Walki bardzo ciężkie. Warunki bardzo trudne. Czołgi grzęzną masowo w ukraińskim błocie. Ruskie wojska zostają oflankowane, okrążone i zniszczone na południe od Charkowa. W Charkowie ciężkie walki uliczne trwają 4 dni. Walki toczą się o każdy dom, każdą ulicę. Ale w końcu Charków zostaje zdobyty przez Dywizję SS Leibstandarte... WTF? O kurwa. Rok 1943, sorki, to nie ta wojna! Ale jakże podobna... te same mapy, te same miasta, te same wioski, te same rzeki, ta sama pogoda, błoto, ukraińskie czarnoziemy, koktajle mołotowa, pot, krew i łzy. Aż się człowiek nieswojo czuje patrząc na to. Historia jednak się lubi powtarzać. Złośliwa małpa. Nawet sily podobne jak wtedy , 120-200 tys wojsk po każdej stronie. Straty niemieckie 11 tys, straty radzieckie 86 tys, brzmi nieźle... No dobra, to skoro taka ta histori (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Dwudziesty Dziewiąty Pamiętnik Czasu Wojny
Zapach napalmu o poranku Dziś piękny okragły jubileusz - miesięcznica naszej wojny. Czyli najdłuższej operacji specjalnej Europy. Taki jubileusz trzeba by uczcić. Najlepiej hucznie. No, to i uczćili. W porcie w Berdiańsku było nawet bardzo hucznie. Gorąca atmosfera, wspaniała głośna muzyka. I oczywiście wspaniały pokaz fajerwerków. Jeden duży okręt desantowy rozerwany na strzępy. Drugi pali się, poważnie uszkodzony. Trzeci też trochę się fajczył, choć tu już straty pewnie mniejsze. Do tego potężny pożar wyładowanych po brzegi magazynów w porcie. No powiem wam wspaniały widok do porannej herbatki. Można oglądać w pętli bez końca, jak ten helikopter co dostał rakiietą. Co tam się odiwaniło? W sumie to nie wiadomo. Ukraińcy od razu że to ich Toczka. No noby może tak. Ale. Ale po pierwsze całe zdarzenie nagrało trochę kamer, może nie najlepsza jakość, ale widać wybuch, nie widać rakiety. Po drugie trafić tak pięknie Toczką to też coś jak urwanie prawego jaja komarowi w rękaw (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dzień Dwudziesty Szósty Pamiętnik Czasu Wojny
Radio Erewań "Rosjanie użyli najnowszej precyzyjnej broni hipersonicznej niszcząc skład amunicji w zachodniej ukrainie". Wszystko się zgadza. Prawie. Poza kilkoma drobnymi szczegółami. Bo chyba jednak nie była to broń hipersoniczna. I nie tafiła w skład amunicji. Tylko w jakiś kurnik. I nie w zachodniej ukrainie tylko wschodniej. I nie wczoraj a kilka tygodni temu. No i po co używać precyzyjnej broni do atakowania wielkiego nieruchomego celu? A zresztą ten schron amunicji był przeciwatomowy, więc też raczej nie miało sensu atakowanie go. I nawet w pobliżu Ukrainy nikt nie widział zdolnych do "kindzałów" przenoszenia Migów 31... Także tak. W sumie news wygodny dla obu stron. Ukraina może straszyć świat, i prosić o lepsze uzbrojenie. Rosja może zastraszać świat, pokazywać swoje, nie do końca realne możliwośći, i też ma propanagde wspaniałości swojej armii na rynek wewnętrzny i rynki eksportowe. Zacbód może soboe wykotzystać do stworzenia alibii do działania, (...) Zobacz cały wpis na blogu » |