Ukraina

Wpisy zawierające słowo kluczowe ukraina.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Dzień Dwudziesty Szósty Pamiętnik Czasu Wojny

Radio Erewań "Rosjanie użyli najnowszej precyzyjnej broni hipersonicznej niszcząc  skład amunicji w zachodniej ukrainie".  Wszystko się zgadza. Prawie. Poza kilkoma drobnymi szczegółami. Bo chyba jednak nie była to broń hipersoniczna. I nie tafiła w skład amunicji. Tylko w jakiś kurnik. I nie w zachodniej ukrainie tylko wschodniej. I nie wczoraj a kilka tygodni temu. No i po co używać precyzyjnej broni do atakowania wielkiego nieruchomego celu? A zresztą ten schron amunicji był przeciwatomowy, więc też raczej nie miało sensu atakowanie go. I nawet w pobliżu Ukrainy nikt nie widział zdolnych do "kindzałów" przenoszenia Migów 31... Także tak. W sumie news wygodny dla obu stron. Ukraina może straszyć świat, i prosić o lepsze uzbrojenie. Rosja może zastraszać świat, pokazywać swoje, nie do końca realne możliwośći, i też ma propanagde wspaniałości swojej armii na rynek wewnętrzny i rynki eksportowe. Zacbód może soboe wykotzystać do stworzenia alibii do działania, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Dwudziesty Czwarty Pamiętnik Czasu Wojny

Dziś sobota - czas na zakupy. Karfur w Reducie, tłum ludzi, bardzo dużo ludzi z Ukrainy robi tu zakupy.  W barze mlecznym w strefie restauracyjnej je obiad cała rodzina z Ukrainy. Rodzice, dziadkowie, 2 dzieci w wieku wczesno-szkolnym. Chłopiec i dziewczynka. Bardzo schludni, dzieci bardzo, wręcz niespotykanie grzeczne i ułożone. Spokojnie jedzą skromny obiad, rozmawiają. Ubrani jakoś mocno oldskulowo, trochę tak w stylu PRLu, trochę jakby się przenieśli w czasie z tamtej epoki. Raczej nie są zbyt zamożni, ale widać że na dużym poziomie intelektualnym. Coś jak nauczyciele czy inna inteligencja. Bardzo smutny obrazek. Co ich czeka? Z czego bedą żyli? Jak długo..?  Ale są też dobre wieści. Kolejny generał ponoć dostał promocję w eszelony niebiańskie. A może piekielne. Chyba bardziej by pasowały. Powoli już tracę rachubę który to. Naprawdę tempo jak za wojny Ojczyżnianej. Biorąć pod uwagę skalę konfliktu nawet wyższe. I to ma znaczenie. Tych szeregowców to oni mogą sobie palić (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Dwudziesty Pierwszy Pamiętnik Czasu Wojny

Miały być 3 dni. Są 3 tygodnie. Putinowcy zajęli jakieś 10% terytorium, a i nawet tego nie kontrolują. Żeby zająć cały kraj potrzebowaliby więc pi razy oko 10x tyle wojska. Całkowicie nierealne.  News dnia to atak na lotnisko w Chersoniu. Ludzie...no dajcie spokój. JAK?  Jak ukraińcom na odległość ostrzału udało się podciągnąć do aktynwego dużego lotniska, pełnego bojowych helikopterów te batere artyleryjskie..? Ja bym rozumiał taką nieostrożność 3 dnia tej wojny. Ale w 3 tygodniu pozwolić na taką masakrę? Naprawdę niezbyt się uczą te zakute pały na błędach. Na szczęście.   Stracili zniszczonych lub uszkodzonych przynajmniej 15 helikopterów, głownie najdroższe i najtrudniejsze do zastąpienia maszyny szturmowe. To nie są rzeczy które można sobie kupić w każdym sklepie z helikopterami. W tym jednym ataku stracili tyle śmigłowców (licząc tylko udokumentowane) ile w ciągu całych 3 tygodno wojny. Stały one sobie w zasięgu artylerii ukraińskiej, bez żadnych (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Dwudziesty Pamiętnik Czasu Wojny

"Operacja Specjalna i pokój" - Lew Tołstoj.  Dzień dwudziesty. Dwudziesty!  Z jednej strony jak na planowany 3-4 dniowy blitzkrieg to całkiem nieźle, naprawdę. Z drugiej strony pełno wokoł głosów idiotów. Wizje od wielkiego zwycięstwa Ukrainy po widmo 3WŚ czy zagłady nuklearnej. Dla każdego coś dobrego. Opinie ukształtowane w dużej mierze przez propagandę, manipulacje, - pamietajmy że tu każdy ma coś do ugrania. Nikt nie jest bezinteresowny. Nawet Ci po ktorych stronie jest nasza sympatia. Oni też nie grają czysto, zrobią wszystko żeby przetrwać. Dziwicie się im? Nie ma białego i czarnego, nie ma dobrych i złych. Znamy bardzo mało faktów.  Kilka typowych i głupich (w mojej, całkowicie subiektywnej opini) tez które się pojawiają. 1. Ukraina wygrywa tę wojnę. No nie. Bo co to znaczy "wygywa"? Sorry, Moskwy nie zdobędą, prawda? Moralnie - pewnie tak... ale jednak "Zwycięstwo moralne" to raczej synonim finalnej porażki? Militarnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Osiemnasty Pamiętnik Czasu Wojny

World War "Z" Jakoś tak mi się skojarzylo. Tylko zamiast zombiaków są zieloni Orkowie. Fakt że wydają się ginąć całymi masami jak w filmie też się zgadza. Ale masa prze do przodu.  Jakieś pogłoski o Ukraińskim kontrataku. Zobaczymy. Z ciekawszych newsów to próby uzyskania przez Putinowców pomocy z Chin. No, skoro jednak taka pomoc potrzebna to są problemy. Ale jeśli zostanie udzielona to znów się sytuacja skomplikuje. I to mocno. Oczywiście główny temat dziś to atak rakietowy 20km od granicy. Coraz bliżej ta wojenka... Nie żebym się denerwował, no skąd, pełen spokój. Tylko... jak sobie pomyślę że jednak ruskie to nie są japończycy, a wręcz są kurewsko daleko od Japonii w takich pierdołach jak precyzja czy niezawodność, to czuję lekkie mrowienie w żołądku. Dobrze że te Patrioty NATO ustawiło. Pytanie tylko czy zdążą je odpalić jakby jakiś Kolibr "awarię" zaliczył. Ale bądźmy dobrej myśli.  Poza tym zginął amerykański dziennikarz. Putinowcy (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Siedemnasty Pamiętnik Czasu Wojny

Jako że sytuacja ogólna jest wciąż kiepska może na początek na poprawę nastroju dowcip. Putin umiera. Już samo to dobre, nie? Czy to zawał czy wylew - towarzysze z FSB jeszcze się zastanawiają. Oczywiście trafia do piekła. Ale za "dobre sprawowanie"  (kapowanie u Lucyfera, znęcanie się nad słabszymi) po kilku latach dostaje przepustkę na jeden dzień na ziiemii. Jedzie do Petersburga, idzie do swojegi ulubionego baru na stakanek rosyjskiej zimnej wódeczki. Zagaja barmana o aktualną sytuację geopolityczną: - a Krym, co z Krymem, jest nasz? - Oczywiście ! - A Ługańsk i Donbas - co z nimi? - Też nasze ! Putinowi humor się poprawia, rozochoca się, i z pewną nieśmiałością pyta - a Kijów, czyj jest  Kijów i Charków? - Nasze !  Putin nie może swojemu szczęściu uwierzyć. W głowie pojawia się mglista myśl.... nie... to niemożliwe... ale może, nie... to już za dużo dobrego. Ale spytać nie zas (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Szesnasty Pamiętnik Czasu Wojny

Na wojnie jak to na wojnie.  Putinowcy raz to szpital zbombardują, innym to razem babci kury ukradną, takie  z nich liski chytruski. Już zaczynają wywozić z Ukrainy trofiejne futra i wiertarki. Jak już ich kuszą bogactwa biednej Ukrainy to nie dzieje się chyba za dobrze w państwie ruskim... Dzielni wojownicy Czeczeńscy obstawiają za to pierwszą linię  - tyle że liczoną od tyłu.  Wolą strzelać w plecy cofającym się Rosjanom. No, to znaczy się że ich jednak aż tak bardzo chyba nie lubią, prawda? Putinowi bardzo się też spodobał pomysł i sukces ukraińskiej legii cudzoziemskiej. No to robi swoją. Zaciąg z Libii, Syrii i krajów afrykańskich. Szkoda że już zima się kończy, by zaznali rozkoszy europejskiego klimatu.  Za to mieszkańcy Odessy czekają na ruski desant. Z wrodzonym mieszkańcom tego miasta humorem i gościnnością witają desantowców wielkim bilboardem: "Najlepsze Koktajle Mołotowa w Odessie, Happy Hour, 2 w cenie jednego! Zapraszamy gorąco turystów z (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Piętnasty Pamiętnik Czasu Wojny

Na wschodzie bez zmian. Trzeba przyznać że nawet niebiosa sprzyjają naszym braciom ze wschodu. Jak putinowskie kolumny pancerne szły do szturmu to akurat roztopy nastały, i czołgi w błocie utknęły. Jak się putinowcy zaczęli okopywać to przyszły mrozy. No nie mają w tej wojence szczęscia, nie mają. Ofensywa utknęła. Putin ogłasza że nie ma w Rosji mobilizacji. Znaczy się że szukają kogo tylko się da do wysyłki na ukraińskie stepy. Ale chętnych jednak coraz mniej. Wogóle chyba coraz mniej chętnych na życie w putinowskim raju. Jak tak dalej pójdzie to uchodźców z Rosji będzie więcej niż tych z Ukrainy, Tylko PR mają ciut gorszy.  Dziś ważny dzień. Ekipie z www.oryxspioenkop.com licznik wybił właśnie osiągnięcie "1000 sztuk putinowskiego złomu stracone !!!". I licznik bije nadal, ale myśle że taka okrągła "rocznica" to okazja żeby sobie przeanalizować straty w sprzęcie. Kilka uwag metodologicznych. Chłopaki mają dość ostre kryteria zaliczania, wszystko musi być (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Czternasty Pamiętnik Czasu Wojny

Monthy Python Czyli historia o martwych Migach, oczywiście.   - Ten Mig jest martwy! - Wcale nie, tylko czeka na przerzut, niech pan spojrzy - Słuchaj kolego, potrafię rozróżnić martwego Miga od sprawnego! - Ależ skąd, on tylko drzemie - Skoro drzemie obudźmy go: Kolego, mamy dla Ciebie smakowite puntinowskie mięskom, wstawaj ! - O, poruszył się, zaraz wystartuje - Wcale nie, to pan minister popchnął - Przypuszczalnie usycha z tęsknoty za ukraińskimi stepami - I dlatego leży nieruchomo na grzbiecie? - Przepiękny ptaszek, jakie śliczne malowanie... - Pozwoliłem sobie dokładnie obejrzeć tego Miga i stwierdziłem , że początkowo stał na lotnisku tylko dlatego , że był do niego przybity ! - No jasne , że  przybity ! Inaczej powyrywałby pręty i fru ! Na Ukrainę ! - Słuchaj no koleś ...  Ten Mig nie zrobi żadnego "fru" nawet , gdyby przepuścił p (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Trzynasty Pamiętnik Czasu Wojny

Pechowa trzynastka? Dla wielu na pewno... Sytuacja ogólnowojskowa wskazuje na ciszę przed burzą. Putinowcy przegrupowują siły.  Trwa ostrzał. Ale wojska na razie stoją. Ofensywa utkneła. W błotach Ukrainy... ruscy chyba powinni sami wiedzieć najlepiej że z generałem Bołotem nie wygrywa się? No nie?  A propo generałów zdaje się że ukraińcy właśnie ustrzelili drugiego. Drugiego w 2 tygodnie. Generała. No jak już posyłają na linie frontu takie szychy to ja nie wiem co o tym myśleć. A to podobna niezła szycha była. Piękna kariera, znajomości na szczytach władzy, udział we wszystkich ostatnich operacjach armii, Syria, Krym. A teraz na dzień kobiet może sobie powąchać kwiatki. Chryzantemy złociste. Od spodu. Jak mi przykro...  A co do błota to podobno Sławek Nowak ma dostać order bohatera Ukrainy. Za te autostrady. Co ich nie zbudował, i dzięki temu ruskie czołgi utknęły w tym błotku. Mamy i my na tym błotnistym polu udział w sukcesie. Skoro o sukcesach to wyłaniają się już p (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Dwunasty Pamiętnik Czasu Wojny

Dwunasty... i końca nie widać... chociaż jakieś jaskółki zmian się pojawiają. Ale chyba jeszcze trochę na to za wcześnie.  Na razie walka trwa.  Wojna I znów idzie tym Ukraińcom całkiem nieźle. Jak na ich możliwości. W sumie to zajebiście powyżej ich możliwości.  Dziś zestrzelili SU 34. Już czwarte, udokumentowane w pełni w ostatnich dniach.  Co z tego? Otóż taki ptaszek to najnowszy produkt lotniczego przemysłu rosyjskiego. Istna duma rosyjskiej awiacji. Szczyt szczytów ruskiej techniki, którą próbują upchnąć na całym świecie za ciężkie dolary. Silne opancerzenie, najnowsze systemy ochrony i walki elektronicznej, no cud malina. Jak spadł jeden to już było wielkie wydarzenie na forach fanów lotnictwa wojskowego. Jak padł 3-ci to były hasła o hekatombie rosyjskiego lotnictwa. Teraz spadł czwarty. Być może jeszcze jakieś nie udokumentowane. Masakra.   Ale to być może jeszcze nic. Nie wiem czy to p (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Jedenasty Pamiętnik Czasu Wojny

Wczoraj miało być optymistyczniej, ale jest jak jest. Dziś juz normalnie, głownie czarno, z jakimiś promykami nadzieji.  Chyba wszystkie główne wątki już były, więc możemy tylko uzupełniać. Świat to jedno wielkie gówno. Nie licząc moczu.    Czyli oczywiście sankcje. A może lepiej "sankcje"? Wszyscy się tymi sankcjami podjarali jak młody byczek na widok dorodnej jałowki.  Że niby ruskich z planszy zmiotło. Że druga Korea Północna, tylko trochę taka coś duża. Że już ich gospodarka pada, leży i kwiczy. A tu nagle przychodzi info o rosyjskich dochodach z gazu. No fajnie, sprawdżmy jak im przypieprzyliśmy! Jak myślicie, o ile spadły w wyniku wojny? No więc spadły o..... zaraz, zaraz... jak to...? Ah no tak, cena gazu w EU wzrosła. O ponad .... 150% !!!  Import spadać nie chce, sankcje nie obejmują. Czyli wg jakiegoś szacunku możliwe ze putinowcy kasują sobie teraz za gaz 3x tyle co przed wojną. Jakieś 400 mln$ więcej. Dziennie. Czyli codzienni (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzeń Dziesiąty Pamiętnik Czasu Wojny

Mija 10 dni tego koszmaru.  Pomyślałem sobie żeby spróbować tym razem, dla odmiany, poszukać jakichś jaśniejszych stron, czegoś co by dawało okruch nadzieji. No więc: ... ... ... No nie... nic. Ciężary.  Ok, może inaczej. Czy jest coś w tym wszystkim co nie jest czarną stoną, może chociaz odcieniem szarości na poprawę nastroju..? Z mojej prywatnej perspektywy. Uwaga, probuję... 1. Rano otwieram oczy. Znaczy - chyba żyję... rozglądam sie wkoło. Prawa ręka - jest. Lewa też, z nogami też OK. To już coś. W dziejszych czasach... Nie wszyscy mają takie szczęście. Dach - wciąż nad głową. Otwieram lodówkę - wciąż pełma. Jem śniadanie, w łazience wciąż woda, nawet ciepłą, laptop działa, jest prąd, czeka praca. Wypłata wpływa, co prawa PLN traci ale wciąż coś tam można za to kupić. W zasadzie wszystko. Pomyślmy ilu ludzi nie może powiedzieć tego samego... na początek to już coś. Naprawdę.  2.  Pierwsz rzecz po odpaleniu laptopa - Ukrai (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Ósmy Pamiętnik Czasu Wojny

Bardzo cieżki dzień, raczej dużo złych mysli... nie chce mi sie nawet swoich czarnych przemyśleń wykllikiwać ale mnie G zmotywowała. (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Dzień Siódmy Pamiętnik Czasu Wojny

Na dzi polecam https://www.youtube.com/watch?v=QFOPJpJwoko (...)

Zobacz cały wpis na blogu »