kiedy byłam starsza
kochałam się nieszczęśliwie
w swoich własnych słowach
kiedy byłam nieco młodsza
życie chciało należeć
tylko do mnie
niestety
w kolejnym rozdziale
splagiatowanej autobiografii
pojawiła się przyszłość
by wydrzeć z ust
ostatnie łaskawe zdanie
ostatnie tchnienie
usiłowałam jej zaufać
ale ból który sprawiła
wzniósł mnie pod sklepienie
między łzawe obłoki
w obojętne objęcia słońca
świat stał się dla mnie
sceną
na której nie pozostał
ani jeden aktor
budkę opuścił ostatni sufler
zapragnęłam zatańczyć
tak by nikt nie usłyszał
lecz moje kroki wzbudziły w sercu
jeszcze jedno uderzenie
z lekka naiwne
ale wciąż stęsknione
czuję z całych sił tę noc
której pragnęłam aby odnaleźć
twój łaskawy blask
światło w ślepej uliczce